23 lutego 2016

Astrid Löfgren

N, jeśli nie znalazłaś to proszę: [link] - około dwunastej minuty. Najlepsza jakość ze wszystkich filmików, do których się dokopałam.
Kilka to znaczy wtedy, kiedy Buckyś mógłby już zaplatać córci warkoczyki? <3 Będę zachęcać, więc pisz jak najwięcej! 
/Teraz jeszcze bardziej nie mogę nadziwić się temu, dlaczego tak zmasakrował te kilka słów po rosyjsku. Chyba, że naprawdę scenariusz tego wymagał, a Bucky nie dawał dojść Żołnierzowi do głosu.
/Tak, właśnie w takim. I tak, warkoczyki będą <3 I przyznaję, że wizja Bucky'ego - ojca nastolatki, która zaczyna umawiać się z chłopcami, też mnie korci :P Wtedy już nie byłby taki mądry.
Ava, masz jakieś teorie na temat sensu tego wszystkiego? Mniej lub bardziej prawdopodobne, bez różnicy. 
/I mój ojciec, i ojczym święci nie byli. Mieszali się w różne podejrzane biznesy, maczali palce w polityce. Coś w tym może być.
James, no nie powiesz, że ci się po tygodniu nie chce. Chyba że przyćpałeś, a na to w sumie wygląda.
I co, rozplanowałeś sobie jakoś maraton za hydrowiczami? Nie ma nic ciekawszego? Biedny. Z nową koleżanką poplotkuj.
Trzeba było nie pytać, czy chcę jaśniej. Kombinuj.
/Nie przyćpałem. Kiedyś już próbowałem i musiałbym wziąć tego cholera wie ile, żeby był jakiś efekt. A trzeba się natrudzić, żeby skądś wziąć taką ilość. A poza tym, nie tyle nie chcę spać, co nie potrafię. Wtedy... wracają do mnie dziwne rzeczy.
/To nie moja koleżanka. Nie mam koleżanek i ich nie potrzebuję. I tak, rozplanowałem sobie to wszystko. Trzymanie się listy to... ten, ym, no jest ważne.
/Ym. No kiedy ZSRR się rozpadło, upadło też wiele organizacji, w sporej części przestępczych. Ludzie, którzy zajmowali w nich wysokie stołki, często związani byli z władzą i polityką, czy tam biznesem. Nie bardzo podobało im się to, że stracą potężne źródło dochodu, jakim były ich szemrane biznesy, więc zaczęli się sprzedawać i nawiązywać kontakty z Hydrą, która kwitła dzięki SHIELD. Co jeszcze mam mówić?

Astrid Löfgren

N, gdzieś w sieci krąży filmik, w którym odpowiada na pytanie fanki po rumuńsku, z jakiegoś panelu bodajże. Brzmi dobrze.
A wiesz już mniej więcej, ile będzie części?
I widzisz? Nikt. 
/Później postaram się go poszukać. Żeby nie było, że naśmiewam się z biednego pana Stana bez powodu.
/Przyznaję, że nie wiem. Mam plan na historię, ale nie wiem, na ile części ją podzielę. Wszystko zależałoby tak naprawdę od długości. Mogę wklejać takie jak teraz, ale częściej, albo dłuższe i rzadziej. Zastanawiam się też nad dodatkową częścią, która działaby się kilka lat później.
Ava, ach, czyli upatrzyłaś sobie w nim trenera? Teraz to inna sprawa. Co cię skłoniło do powzięcia takich kroków? 
/Kiedy miałam dziewięć lat, mnie i moją mamę uprowadzono. Wtedy widziałam ją po raz ostatni. Uwolniła mnie... taka jedna agentka SHIELD. Trafiłam do jeden z ich baz w Ameryce. Przez te kilka lat odcinali mnie od wszystkiego, nawet wiadomości były przez nich selekcjonowane. Nie podobało mi się to, jak łatwo się domyślić. Szkolili mnie też, ale nie wiedziałam nawet po co, dlaczego i ile to potrwa. W końcu udało mi się stamtąd wydostać. I teraz chcę wiedzieć o co w tym wszystkim chodzi.
James, lubisz sam sobie zaprzeczać, okej. Ale idź spać jednak. Na te swoje piętnaście minut chociaż.
Szacujesz ilu szczęśliwców może być?
Jeśli potrafisz jeszcze jaśniej to dawaj, poczytam.
/Niczemu i nikomu nie zaprzeczam. A spać pójdę wtedy, kiedy mi się zachce. Nie cierpię snu, męczę się wtedy bardziej niż wtedy, kiedy nie śpię. Podziękuję za niego.
/To Hydra. Póki nie utnie się jej wszystkich... tych no, łbów, będzie się rozrastać.  Może być ich w cholerę. Ale jakoś nie ma niczego ciekawszego do roboty.
/Ym... Ale że jeszcze jaśniej? Nie wiem.

Red Hood

Bucky, jak tam Twój koczek? :-]
/Wspaniale, dziękuję za troskę.