19 sierpnia 2016

o.

Zdjęcia może z różnych prespektyw robić, dlaczego nie xD
Dziś odwiedziły nas dzieciaki na zajęcia w bibliotece, cisza była po pytaniu kim jest przyjaciel i co robi.. Trzeba było ich pociągnąć za język. Taki jutrzejszy świat będzie.
/Może też pochwalić się też innymi częściami garderoby - slipami z tarczą Capa, bokserkami z Hulkiem, stringami z IM... Nie powiemy nie :P
/O, właśnie! Mam wrażenie, że coraz częściej ważniejsze jest posiadanie dwustu przyjaciół na fejsie, niż choć jednego w realu.
S: No ale ponoć coś mózgowo też miał. Więc może lepiej uważać na Niego?
 Steve jest super-żołnierzem, więc wstrząs mózgu leczy się u niego niemal momentalnie. Poza tym, nie jest głupi, nie ruszyłby się ze skrzydła szpitalnego, gdyby nie miał pewności, że jest to bezpieczne. Wie, że nie może ryzykować. 
W: O co?
 Gdyby nie Lagos, Protokół nie wszedłby w życie, Avengers by się nie rozpadli, a nas nigdy by tu nie było.

Astrid Löfgren

N, chyba zbyt mało się lubimy, żeby spełnił moją prośbę. Ale spróbuję!
A to mały przestępca. Trzeba pobawić się w detektywa.
I miał rację. Chociaż pewnie można by znaleźć w jego życiorysie gorsze sprawy niż walka z nazistami.
/Oj tam, pamiętaj, że kto się czubi, ten się lubi. Bucky kocha więc wszystkich wokół!
/Poleciłabym zamontowanie kamerki, ale koniecznie musiałaby być bezprzewodowa. Inaczej mały skubaniec mógłby zechcieć naostrzyć sobie ząbki na kabelkach, zacierając ślady zbrodni.
/Może walka z nazistami brzmi bardziej wzniośle od prania mózgu przez Ruskich?
Sam, a Hydra nie wsiąknęła do ACTU?
Ten wasz uciążliwy przypadek chyba bardzo chce zostać wrzodem na tyłku. 
/Muszę szczerze przyznać, że sam się w tym wszystkim gubię. Hydra była w SHIELD, później SHIELD podzieliło się na SHIELD i "prawdziwe" SHIELD, później się połączyły, a SHIELD zaczęło współpracować z ACTU, w którym siedziała Hydra. SHIELD i ACTU się połączyły, a potem znowu rozpadły na ACTU, w którym jest większość dawnego SHIELD, oraz na SHIELD, które nie zgadza się z Protokołem. A Hydra siedzi w... Zapewne wszędzie, bo to Hydra i wpełźnie tam, gdzie chce. Tylko, że Hydra też się rozpadła. 
/Już dawno nim został.

o.

By nas w tym przekonaniu utrzymać i przypominać, że on tu rządzi xD
Bo po co komu "wybrakowany" przyjaciel, który nie spełnia naszych oczekiwań- zmienił się. Lepiej celować w relacje z cynicznymi bogaczami, a nóż widelec dostaniemy coś w gratisie. 
/Cóż, ja nie narzekam. Może przypominać nam o tym zdecydowanie częściej.
/Niby wiem, że dzisiejsze kreskówki często nie mają żadnego drugiego dna i nie są po to, by uczyć (często są po to, by pokazywać mordobicie na różne sposoby), ale tak to właśnie wygląda. Zapomnę o przyjacielu, który się dla mnie poświęcał i który mnie potrzebuje, i zamienię go na bogacza, który chce kupić mi maszynę do lodów. Milusio.
S: Teraz Steve chyba nie ma jak się wyrażać? 
 Ma kilka nadłamanych żeber i złamaną rękę, nie szczękę. A raczej miał, bo dziś ściągną mu szynę. To jeden z plusów bycia super-żołnierzem, leczysz się raz-dwa. Szkoda tylko, że na psychikę to już tak nie działa. Steve znowu o wszystko się obwinia.
W: obwiniasz sie?
 Obwiniam się za wiele rzeczy.