31 grudnia 2016

o.

I brzmisz tak worldly i jeszcze bardziej intelligently xD
Oj bo Stucky zaraz będzie traktowany jak słowo "yaoi" czego mimo, że oglądałam anime czy mangi to nie cierpię wykorzystywania przy etykietowaniu blogów -.-
Haha to ja nie przyznaję się ile razy czytałam xD
/A przynajmniej masz wrażenie, że tak jest, bo rzeczywistość okazuje się być odrobinę bardziej brutalna :P 
/Też nie lubię kiedy Stucky określane jest mianem "yaoi". Od razu kojarzy mi się to z takim typowym, schematycznym podziałem ról na "seme/uke", którego całym sercem nie cierpię, a już zwłaszcza w przypadku tej dwójki. 
/Och, i tak wiem, że pewnie połowę wyświetleń nabiłaś ty :P
G: Ależ zawsze można tesknić za rodzicami. Ja też tęsknie. Wiesz, że nawet bardzo? A te lalki są bardzo fajne.
 Tata Steve mówi, że rano do nas przyjadą i nawet nie będę miała kiedy tęsknić. A tata zawsze mówi prawdę.
I: A co na przykład?
 Tata mówił, że raz mówiłem coś o kosmitach i brokułach. 
 S: No dobra, dobra, wiem o zdjęciu. 
 O którym konkretnie? Mam więcej niż jedno kompromitujące zdjęcie.
B: Ciekawe czy Jane ma tak z Thorem? Choć nie rozmawiajmy o hetero seksie. Nie psujmy nastroju. Ale i tak zadziwia mnie to, że jesteście w stanie przeskoczyć regeneracje
 Uch, jej to tylko współczuć, bo poważnie, Thor jest większy i kilkukrotnie silniejszy od Steve'a, a Jane jest... Uch...  Seks hetero jest fajny, nie mówię nie, ale to pewnie w tym przypadku nie raz kończy się boleśnie. A jeśli chodzi o mnie, Steve'a i regenerację - to cóż, Steve jest silniejszy ode mnie, więc po kilku godzinach obijania się o siebie, kończy się to... drobnym dyskomfortem, który przechodzi dopiero po czasie, nie natychmiastowo. Małych otarć na pewnych częściach ciała też możemy się dorobić. Albo zwichnięć.

o.

Cool? Cool? Polskiego się nie nauczyłaś w szkole? ;p Ale mimo wszystko trochę żałuję, że straciłam nadzieję w teksty na wtt i nie szukam tam już Stucky xD
Takaś umiejętna w zaskakiwaniu jesteś! Bardzo dobrze, co się ludzie seksów mają oczytywać ;p (jak to czytacie ludziska to zaglądajcie na te z moich wyzwań! <3)
/Co ty, nie wiesz, że makaronizmy są very cool i wgl bardzo awesome? I tak, dobrych tekstów na wattpadzie to ze świecą szukać. A Stucky to już zupełnie. Zwłaszcza, że niektóry błędnie etykietują tak relację przyjacielską tej dwójki.
/Spokojnie, notki z seksami zajmują kolejne miejsca w rankingu :P
G: Będziesz tęsknić za rodzicami? A przecież będzie babcia, no i kuzyni?
 Nie-e, nie będę. Jestem już duża. Ale lubię te lalki.
I: Nie jesteś ciekawy co mówisz? 
 Nie bardzo. Tata mówi, że mówię same rzeczy bez sensu. Dlatego wolę nagrywać ciekawsze rzeczy.
S: Och, pan skromny zszedł ze sceny! Lubię nowego Steve!
 Skromność nie ma tu nic do rzeczy. Po prostu nie jestem fanem mówienia publicznie o takich rzeczach i rzadko kiedy mam na to ochotę.
B: Zawsze bym to zdjęcie oglądała gdyby mnie dołek łapał.. Wiedziałabym, że ktoś miał gorzej
 Z chęcią bym to robił, ale od razu przypomina mi się wtedy, że ledwo dawałem radę siedzieć na tyłku i nie jest mi do śmiechu. To ważna zasada - jeśli chcesz robić na złość partnerowi, nie wykorzystuj do tego seksu. I nie zabieraj się za to od dupy strony.

o.

Ale wtt nie jest na szczęście wyznacznikiem prawdy xD
A która miniatura stamtąd jest najczęściej czytana?;p
Hahaha no wiesz, ja zostanę przy opcji "to jest jednak Stucky" xD tak czy siak <333333 
/Jak nie jest? Jak aŁtorka coś ci powie, to tak właśnie jest i koniec, a jak się z tym nie zgadzasz, to jesteś gópia i wgl. Zawsze "wgl", bo skróty są cool.
/Najczęściej wyświetlaną miniaturką jest "Banan i kakao", ale zapewne tylko dlatego, że ludzie oczekują czegoś innego, niż dostają :P
G: Och kochanie! Kiedyś się przekonasz, że bycie starszą osobą nie czyni nas mądrzejszymi. Ale powiedz co tam słychać u twoich laleczek?
 Ale rodzice są mądrzy. I są starzy. A lalki mają się fajnie. Figurki taty Bucky'ego i taty Steve'a mogę zabrać do babci. Tata powiedział, że mogę wziąć dwie zabawki, więc chcę te.
I: Zasypiaj może z włączonym magnetofonem?
 Nie chcę.
S: Niby tak, no ale. Jak szaleć to szaleć prawda? Panie "mogę to robić cały czas" Po prostu tylko zazdrościć formy! Ah ta twoja kondycja! Ciało chociaż greckiego boga ale na bank tego w pełni nie oddaje, co?
 To było "mogę robić to cały dzień", tak gwoli ścisłości. Albo noc, zleży od kontekstu.
B: Hahahahahhaahhaahhaahha a on chodzi? hahahahahaahahah Jak ja was kocham jako parę! hahaha
 Jesteśmy pochrzanieni, wiem. I tak, mam w prywatnym albumie śliczną fotkę Steve'a z okładem z lodu. Ale stwierdził, że warto było.

o.

Szukanie informacji jest dla nudnych kujonów bez życia ! ;p
Ale widzę, że zrobisz to wcześniej niżmy myślały <3 Każde Stucky spod Twojej ręki jest dobre ;D A zrobiłaś też podsumowanie na drugim blogu?;D
Jak najbardziej może być tam <333
/Wiem, wiem. Jestem nudna, brzydka, gruba i w ogóle gópia, bo robię risercze. To życiowa prawda z wattpada :P
/To Stucky będzie raczej na zasadzie "to Stucky, a może to jednak nie jest Stucky?", ale mam nadzieję, że ci się spodoba. I nie, nie zrobiłam podsumowania na drugim blogu, bo tam w sumie każdy widzi dokładnie co i kiedy się pojawiło.
G: A mnie się wydaje, że jesteście z Ianem na tyle mądrzy, że nie muszą wam dawać forów.
 Ale oni są bardziej mądrzy. Bo są starzy, a starzy ludzie są mądrzy.
I: Kiedyś lunatykowałam..nie wspominam tego dobrze.
 Ja nie lunatykuję, ale rodzice mówią, że mówię przez sen. Ale nie wiem co.
S: Oj tam, oj tam.. Zabrzmię materialistycznie - ale stać go na nowe meble, okna, lustra, ogólnie mógłby se wymienić całą wierzę. Reszta wypomina to im po dziś dzień?
 To, że go stać, nie oznacza przecież od razu, że ludzie mają niszczyć jego rzeczy. I cóż, nie, Bucky zrobił zbyt dużo głupot, by to jakoś szczególnie się wyróżniało. A Thor jeszcze więcej.
B: Wiesz zawsze możesz odwdzięczyć się tym samym.. Ale muszę przyznać.... jestem dumna ze Steve! Skoro kulejesz to on dał radę przechytrzyć Waszą zdolność szybkiej rekonwalescencji
 Dzięki, wtedy następny dzień spędziłbym z okładem z lodu przyłożonym do pewnego czułego miejsca. Wolę mścić się w inne sposoby. Na przykład... Wiesz, nakręcając go, a potem wychodząc, życząc przy tym miłej zabawy sam na sam.

Podsumowanie noworoczne

Jest nowy rok, więc nadszedł czas na krótkie podsumowanie roku 2016:

Na blogu dotychczas pojawiły się 3874 posty. Z czego:
3769 postów to posty z odpowiedziami,
- 62 posty to notki,
- 4 posty to notki Stucky,
39 postów to ogłoszenia o postaci tygodnia,
W samym 2016 roku pojawiło się 2020 postów

Najwięcej postów w 2016 roku pojawiło się w październiku (270), a najmniej w styczniu (49). Ogólnie najwięcej postów pojawiło się w maju 2015 roku (404), a najmniej w styczniu 2016.

Łączna liczba wyświetleń to 224 374 odsłony. W 2016 blog został wyświetlony 145 122 razy.

Najwięcej wyświetleń (767) miał ten post.

Na blogu udzieliło się trzydziestu jeden użytkowników oraz osoby zadające pytania z anonima. Nie da się jednak ukryć tego, że osobą o najbardziej stalowych nerwach i cierpliwości do pana naszej gromady jest Astrid, do której należy ponad tysiąc pięćset postów, i która udziela się na blogu od samego początku. Goni ją Stuckyholiczka, która ma na koncie już ponad tysiąc postów.

Dziękuję wszystkim za poświęcony czas i zaangażowanie! 

o.

Patrz ile dużo problematycznych rzeczy napisałaś! Leki, sprzęty medyczne! Na tym może idealnie nie trzeba się znać, ale wartałoby co nieco poczytać.. A to przecież robią KUJONY! :p
Awww <333333333 mega mnie cieszy to że zabrałaś się za ten tekst! Już myślałam że na straty pójdzie :(
Haha wstawisz to też później tu?
/No wiem, wiem. W końcu internet służy do przeglądania zdjęć kotów i głupich filmików, nie do tego, bo dowiedzieć się czegoś interesującego. 
/Powiedziałam, że skończę "Niebo...", więc je skończę. Prędzej lub później, ale skończę. Przez cały ten czas przemyślałam sobie co nieco na temat fabuły i motywu z wątkiem Stucky, i jednak wykorzystam go w inny sposób. Mam nadzieję, że wyjdzie to lepiej niż planowałam, choć będzie trzeba poczekać na niego nieco dłużej.
/I chodzi o niezbędnik każdego stuckyholika? Bardziej pasowałby na bloga z tekstami, więc zrobię taką podstronę z polecanymi :)
G: A kto jest najlepszy w szaradach? 
 Rodzice i tak dają nam wygrywać, chociaż mówią, że nie.
I: No spiac raczej dużo się nie zrobi.
 Chyba, że się lunatykuje. Wtedy można dużo zrobić.
S: Ale pewnie wszyscy i tak dobrze się przy tym bawili! 
 Oprócz Tony'ego. On od lat dobrze się trzyma i nie pije, więc był całkowicie trzeźwy, kiedy kilka jego mebli zostało połamanych a szyba w oknie zbita. Ale cała reszta bawiła się dobrze!
B: Eee, dopieszczenie i orgazmy są "na złość"? Tak, tak.. Później byś spalił ta lale i wibrator wyrzucił krzyczac coś o wierności i o tym ze jestes lepszy
 Przygniatał cię ktoś kiedyś do materaca przez kilka godzin bez cholernej przerwy? Rano bolał mnie kręgosłup, o innych, obitych częściach ciała nie wspomnę, i kulałem. Kulałem. Do tego ja jestem fanem zasady "szybko, dobrze, intensywnie", a nie rozwleczonego seksu. Dlatego on robi mi to specjalnie. I to dziwnym trafem zawsze nabiera na to ochoty wtedy, kiedy jest na górze. Sukinkot.


o.

No ale jak chcesz oddać Kapitana Amerykę jako nastolatka? W sensie no on w młodości chorowity etc a w większości tego typu opowiadań jest on jakby po serum? ;p A przecież nikt nie będzie pisał o słabeuszu chorowitym etc. No weź..
ale Ty to masz w wyzwaniach <333333333333333333333333333333333
A jak koleżance się podobają z ao3 linki? czy nie czytała? ;p
A co do odpowiedzi Stevena przypomniał mi się fragment z "Tam i z powrotem" jak to ich ekipa chciała wyswatać i alko od Thora dało dopiero radę xD Mieli plan działania nawet na kartce rozpisane :D 
/Jest po serum, bo ludzie wolą widzieć młodego mięśniaka, nie chorowitego astmatyka z listą chorób na kilka kartek A4. Ale to też dałoby się pogodzić. Można napisać o małym, chorowitym Stevie, który w okresie dojrzewania wystrzelił jednak w górę i szybko przeskoczył ze 160 cm wzrostu do 190. Choroby? Medycyna idzie do przodu, część da się wyeliminować, a część skutecznie leczyć, więc nosi aparat słuchowy, soczewki i specjalne wkładki do butów, a do tego zażywa tony leków. Mięśnie? Przez leczenie bierze sterydy, więc postanowił ćwiczyć, by zyskać tkankę mięśniową zamiast tłuszczowej. Do tego wykonuje ćwiczenia na kręgosłup itp. I choć jego ciało wyrosło - oczywiście nie przesadnie, to wciąż nastolatkowie - to wewnątrz ciągle był tym chudym, chorowitym szkolnym popychadłem. 
/Nie podrzuciłam jeszcze. Chcę podrzucić gotową listę, na której będą też filmiki i twórcy najlepszych artów ;P
/I pochwalę się - właśnie piszę "Niebo..."! Przybyły już dwie i pół strony, więc jesteśmy na dobrej drodze, by coś się ruszyło.
G: Tata Bucky? A jaka jest twoja ulubiona rodzinna zabawa?
 Tata Bucky. On ma kolejkę. Taką duużą, na takim dużym stole. Ma tam dużo pociągów, i takie małe miasteczko, i samochody i figurki ludzików. Fajnie, jak pozwala się na nam bawić. On i tata Steve grają też z nami gry, bawią się z nami zabawkami, grają w szarady...
I: Haha co racja to racja. Ale Disney wciąż o nich mówi, że to ich księżniczki. No w Shreku wszystkie księżniczki pokazały, że potrafią walczyć.
 Roszpunka nie. I Śpiąca Królewna w sumie też nie, bo ona to tylko leżała.
S: Nigdy nie poszedłeś w ślady ojca i nigdy nie pójdziesz. Nie masz o co się martwić. Jaka jest wasza najbardziej żenująca sytuacja z bycia podchmielonymi?
 Mimo wszystko nie jestem fanem picia i nie chcę, by dzieciaki miały do czynienia z pijanymi ludźmi i alkoholem w ogóle, jeśli jest to do uniknięcia. A w większości przypadków jest. Nigdy nie piję też dużo, przez metabolizm trzeźwieję bardzo szybko, więc niezbyt długo jestem podchmielony. I bardzo dobrze, przynajmniej mogę upilnować Bucky'ego. Ostatnio próbował rzucać Thorem, który trzymał młot. Thor waży ponad sześćset funtów, więc szkody po ich zabawie były niemałe.
B: Hahahahahahaha no ale wtedy już nie możesz mu zarzucić, że cię nie dopieszcza!
 Dopieszcza, mówisz? On robi to specjalnie, żeby zrobić mi na złość. Dlatego zapowiedziałem mu, że jeszcze raz weźmie go na takie amory, to podrzucę mu gumową lalę i wibrator, życząc miłej zabawy.

o.

I Ty się dziwisz że niektórzy piszą o nich au w licealnych czasach :p 
 Nie dziwią mnie tyle same AU, co fakt, że postacie nie przypominają w nich czasem samych siebie. Niektóre rozwiązania fabularne także pozostawiają wiele do życzenia - niby są nastolatkami, ale nie muszą się uczyć, odrabiać zadań, nie mają obowiązków w domu, a rodzice nie interesują się tym gdzie, z kim i jak długo są. Bo poważnie, ale jeśli mój siedemnastoletni syn wyparowałby z domu na dzień albo dwa, zabierając ze sobą samochód i nie chodziłby przez ten czas do szkoły, to raczej bym się przejęła :P
G: Zuch dziewczynka. Ale chyba czasem z Ianem się bawcie wspólnie? 
 Czasami się bawimy. Albo gramy w gry planszowe albo takie na konsoli. Albo bawimy się kolejką taty, czasami pozwala.
I: Oj nie każda księżniczka jest głupia. A Tiana? Z księżniczki i żaby? Albo Mulan? Bądź Pocahontas?
 Tiana i Mulan nie były księżniczkami, bo dopiero później wzięły z księciami ślub, więc się nie liczą. Ale za to Fiona jest fajna. Umie się bić.
S: ou, a wy spędzacie go z Tonym i resztą? Thor znowu wam alkohol załatwi? 
 Buck i ja jesteśmy zupełnie trzeźwi przez trzysta sześćdziesiąt cztery albo i pięć dni w roku, więc nic się nie stanie, jeśli raz wypijemy coś, od czego możemy się upić. Przy dzieciakach nie tykamy żadnego alkoholu, nawet tego, który nie ma na nas wpływu. Bucky wie, że to dla mnie ważne, więc nie ma nic przeciwko. 
B: a przecież czasem nie idzie o sam seks a właśnie o czułości po nim, a jak on tak zasypia... Ale................................nie zostawisz go nie?
 Coś ty, już od dawna szukam sobie kochanka i prawnika. Rozwód Brangeliny to będzie przy tym pikuś. A tak poważnie - każdy chyba wie, że seks to nie tylko wkładanie i wyjmowanie. Jeśli całość sprowadza się tylko do tego, to żaden seks, a zwykłe pieprzenie. Też fajne, ale jednak trochę bardziej... puste. A co do wyimaginowanych problemów Stevena - te go nie dotyczą, ale niekiedy miewa inny, drobny problemik. Z nim "róbmy to całą noc" nabiera wtedy bardzo dosłownego znaczenia.