10 grudnia 2016

o.

Też fakt no i w samochodzie ktoś jednak może siedzieć i chcieć ruszyć przez przypadek xD No ale jak Steve zapatrzy się na niego i będzie chciał podbiec to będzie łatwym celem xD
Nie no, w sumie to najlepsze są momenty, gdy Chuck zrywa z Blair pończochy xD Steve też by tak mógł xD
/Wpadanie w czyjeś ramiona to raczej taktyka walki Stevena. W końcu na Lemurian Star wskoczył jednemu z żołnierzy w ramiona, powalając go na ziemie swoją wagą. Akcja z samochodem mogłaby skończyć się też tak - klik.
/Dobrze więc, w następnej notce 18+ dostaniesz Steve'a zrywającego z Bucky'ego pończochy. Wpakuję Bunia nawet w pas do pończoch, dopasowane majtasy i szpile, jeśli będzie to konieczne. 
S: Czyżby Bucky ci w kłótniach nie wystarczał? A to sa jakieś przyziemne kłótnie czy takie bardziej dotyczące losów świata?
 Nie, to zdecydowanie nie kłótnie o losy świata. Porównałbym je raczej do sprzeczek o koszulę zostawioną na środku podłogi czy niezakręconą pastę. Albo o potencjalnie samobójcze misje, z których jedno z nas nie potrafi zrezygnować.
B: To jest po prostu ich nadopiekuńczość podszyta dobrymi uczuciami.
 Poważnie? Bo nie to denerwuje jak jasna cholera.

o.

Haha nie było tam skórki od banana :) no ale nie da się go zamknąć w pluszowym pokoju bez klamek, no tego mu nie róbmy ;)
Ale czujesz ten ból jakby przez gapowatość Bucky'ego Cap został zabity a nie zbity z tropu?
Wpisz w yt Blair x Chuck może tam powyskakują ci filmiki z jego uwielbieniem pończoch xD
Ten gif wyszedł xd
/Skoro podłoga mogła być zbyt ślizga, to tym bardziej maska samochodu może, prawda? A zamknięcie go w pluszowym pokoju to wcale nie taki głupi plan... No i już nie przesadzajmy, Bucky nie jest aż tak ciężki, by swoim upadkiem przygnieść Steve'a na śmierć :P
/Później może zerknę, choć ten serial zawsze mnie odpychał. Nie wiem dlaczego, nie wiem czym, ale nigdy nie mogłam się przymusić do obejrzenia więcej niż połowy odcinka.
S: No spięcia i ich rozwiazywanie umacnia związek? Wiesz widzicie, gdzie kto ma jakie granice i jaki kompromis jesteście w stanie osiągnąć.
 Tak, ale nie zmienia to tego, że nie lubię się kłócić. Przez... to wszystko, co dzieje się wokół, chciałbym po prostu, żeby było spokojnie. Ale nie narzekam. Lepiej jest mieć kogoś, z kim można się kłócić, niż nie mieć nikogo.
B: Ja ci to pierwszy raz wypomniałam. Reszta już dawno przestała to wspominać? Chyba ze matka kwoka Rogers ma smutne spojrzenia w twoim kierunku
 Nie jestem głuchy, ślepy czy niedorozwinięty, by nie widzieć, jak do mnie podchodzą. Trzeba mnie pilnować, nie spuszczać mnie z oczu, wszędzie za mną łazić, tłumaczyć wszystko jak dziecku, nie dawać ostrych przedmiotów, bo jeszcze czasem coś mi odpieprzy i postanowię zabić siebie lub wszystkich wokół. Jakbym chciał, to już dawno bym to zrobił. A niektórzy i tak uważają, że trzeba mnie prowadzić za rączkę.

o.

Przecież on ma dobre przeszkolenie xD najwyżej będzie szybciej na dole niż owce xD
Ładny gif Staną dałaś xD
Haha ja po Gossip Girl i związku Blair z Chuckiem nie mam nic przeciwko pończochom xD
/Przeszkolenie nie wypleniło z niego bycia pierdołą. Wyobraź sobie tę scenę - klik, ale kończącą się poślizgiem i zaliczeniem pięknej gleby, okraszonej bluzgami w kilku językach. To byłaby kwintesencja Bucky'ego, trafienie w punkt. I na pewno zbiłoby Capa z tropu, dając Hydrze przewagę. 
/Nie mam pojęcia o czym mówisz, ale będę udawać, że wiem i też się pośmieję :D I tak, wiem, pan Stan taki piękny.
I: Takie pytanie ogólne, może być o przeszłych.
 Czasem żałuję, ale powtarzam sobie, że nie mogłam postąpić inaczej. Takie są zasady, a złamanie ich mogłoby mieć poważne konsekwencje, często nie do naprawienia.
S: a jak związek z Carter?
 Bardzo dobrze, miło, że pytasz. Choć nie unikamy spięć.
B: No wiesz, nie musisz udawać na siłę miłego. Też ci zdradzę tajemnice - nic nie musisz. Wow, wiem o tym - szok nie? Jak dla mnie to możesz chcieć, cokolwiek. Chcesz być miłym, spoko. Chcesz być niemiłym? To jakaś łaska? Chcesz zostać sam ze swoimi demonami, twarzami ludzi których zabiłeś, że wspomnieniami tych którzy cie krzywdzili? No cóż, niczego ci nie zabronię. 
Może chcę. Jak ludzie mają cię gdzieś, to przynajmniej nikt nie przypomina ci już o tym, kim byłeś, co zrobiłeś i jakim problemem jesteś.
 

o.

To na łace? No weź w czym miałby sobie nie poradzić?;p
Haha jednak jest fetysz pończochowy xD 
/Przyklasnę, jeśli na początek dostanie pod opiekę pluszowe owce i łąkę wyłożoną gumową, dziecięcą wykładziną. Tak na dobry początek. Żeby nie bolało, jako znów potknie się o własne stopy.
/No ba, że jest. Często natykałam się na arty z Bucky'm w pończochach. W sumie nie wiem dlaczego :P
I: a żałujesz że komuś nie powiedziałaś o misji?
 O której konkretnie? Jednej z przeszłych, jednej z przyszłych? Nie mogę mówić o tym, co będzie, osobom bezpośrednio z tym powiązanym. Takie są zasady.

S: Nigdy tego od ciebie nie będę chcieć 

 Cieszę się.
B: a czy ty mi kiedykolwiek poszedłeś na rękę?
 Czasem starałem się choć udawać miłego, doceń to, bo więcej nie dostaniesz. Bo zdradzę ci tajemnicę - nie zależy mi. Szok, co?