A powinnyśmy być teraz w Stuckyraju! Nie odbieraj mi tego :(
Oczywiście! Przecież ma błysk w oku, to o czymś świadczy xd
/Oj, no przepraszam. Masz arty na pocieszenie - klik, klik i klik. To ostatnie uznajmy za świąteczny prezent Steve'a :P
/No widzisz? On urządza świąteczne przyjęcie niespodziankę aka kolację przy świecach dla dwojka. Ot, cała tajemnica.
G: Och, to nic. A pochwalisz się co ci Mikołaj przyniósł?
Domek dla lalek i samochód. Figurkę Chewiego. Figurkę wujka Tony'ego w jego zbroi, która świeci. Kolorowe szelki dla Liberty. I słodycze.
I: Tacy grzeczni jesteście? Coś czuję że w przyszłym roku będzie rózga, co?
Wiem, że Mikołaja nie ma, a rodzice nie kupiliby mi rózgi. Chociaż nawet bym chciał, mógłbym pogonić Grace. Ale dlatego mi jej nie kupią.
S: A wam kto obcina trawniki? Leci Pada Shrek, można z dzieciakami obejrzeć.
Zależy. Od jakiegoś czasu syn sąsiadów chce sobie dorobić, więc kosi trawniki przed domem części sąsiadów. Ten za domem kosimy sami, to w końcu żaden problem. I cóż, wszystkie części Shreka znam na pamięć. Grace ma nawet maskotki w kształcie... dzieci Osła i Smoczycy, czymkolwiek one dokładnie są.
B: jestem fanem waszej rodzinki. Kolacja się udała?
Nie jesteśmy Brangeliną, żeby ktoś był fanem naszej rodziny, ale dzięki. Chyba. I tak, udała się. Tym razem beż żadnych... niespodzianek. Na całe szczęście, Nawet Thor tym razem nie przyniósł ze sobą młota. Kolacja bez młota na stole czy osobnym krześle to spory postęp.