25 grudnia 2016

o.

A powinnyśmy być teraz w Stuckyraju! Nie odbieraj mi tego :(
Oczywiście! Przecież ma błysk w oku, to o czymś świadczy xd
/Oj, no przepraszam. Masz arty na pocieszenie - klik, klik i klik. To ostatnie uznajmy za świąteczny prezent Steve'a :P
/No widzisz? On urządza świąteczne przyjęcie niespodziankę aka kolację przy świecach dla dwojka. Ot, cała tajemnica.
G: Och, to nic. A pochwalisz się co ci Mikołaj przyniósł? 
 Domek dla lalek i samochód. Figurkę Chewiego. Figurkę wujka Tony'ego w jego zbroi, która świeci. Kolorowe szelki dla Liberty. I słodycze.
I: Tacy grzeczni jesteście? Coś czuję że w przyszłym roku będzie rózga, co?
 Wiem, że Mikołaja nie ma, a rodzice nie kupiliby mi rózgi. Chociaż nawet bym chciał, mógłbym pogonić Grace. Ale dlatego mi jej nie kupią.
S: A wam kto obcina trawniki? Leci Pada Shrek, można z dzieciakami obejrzeć.
 Zależy. Od jakiegoś czasu syn sąsiadów chce sobie dorobić, więc kosi trawniki przed domem części sąsiadów. Ten za domem kosimy sami, to w końcu żaden problem. I cóż, wszystkie części Shreka znam na pamięć. Grace ma nawet maskotki w kształcie... dzieci Osła i Smoczycy, czymkolwiek one dokładnie są.
B: jestem fanem waszej rodzinki. Kolacja się udała?
 Nie jesteśmy Brangeliną, żeby ktoś był fanem naszej rodziny, ale dzięki. Chyba. I tak, udała się. Tym razem beż żadnych... niespodzianek. Na całe szczęście, Nawet Thor tym razem nie przyniósł ze sobą młota. Kolacja bez młota na stole czy osobnym krześle to spory postęp.

o.

No wiesz Ty co? Zlamałaś mi serce. Jesteś okropna!

Steve chociażby próbowałby uśmiechnąć się xd
/Jestem. I nie udawaj, że tego przedtem nie wiedziałaś :P W końcu to spod mej ręki wychodzą fochy Bunia zrzędy.
/A może Bucky też się uśmiecha - a przynajmniej próbuje - ale przez ten cień tego nie widać? Albo wewnątrz skacze z radości? Albo to przyjęcie niespodzianka? Nie osądzaj go z góry.
G: To w końcu mogę jedno ciastko czy nie?
Mikołaj już je zjadł, więc nie. Nie mam więcej ciastek.
I: trudno zrobić kanapki bez masła, albo coś upiec. Jeszcze jakieś zakazy mieliście?
 Czasami. Jak mamy jakąś karę, ale to też nieczęsto. Jesteśmy grzeczni.
 S: Podobał ci się? Czy jaki masz ulubiony świąteczny film? 
 Byłem zbyt zszokowany tym, że ktoś pozostawił.... znaczy, zapomniał swojego dziecka i pozostawił je całkiem same na kilka dni, by cieszyć się tym filmem. Rozumiem jednak, że wielu ludzi darzy go sentymentem. Nie mam ulubionego świątecznego filmu, ale całkiem spodobał mi się "Christmas with the Kranks", który momentami w przerysowany, niemal satyryczny sposób pokazuje obraz stereotypowego amerykańskiego przedmieścia, w którym rada sąsiedzka nęka cię telefonami, ponieważ twój trawnik skoszony został na wysokości trzydziestu milimetrów, nie dwudziestu, przez co odbiega od trawników sąsiadów. Do teraz mam tę kartkę.
B: No wiesz, to jest takie w waszym stylu więc nie dziwi mnie to.
 Wiem. Wierz mi, wiem doskonale.

o.

Ale na łonie natury to takie młodzieńcze zapędy i zaloty! Więc wiem, że werwę maja xd a Steve to artysta on pewnie chętnie posłucha xD no i nie rób ze mnie siebie bo i tak każdy wie żeś najgorsza w gnebieniu ich xD

AWW<3 Mina Bucky'ego oddaje magię świat! 
/Nie rób, nie rób - niczego nie robię, a jedynie odczytuję twoje prawdziwe zamiary! Teraz próbujesz wszystko przeinaczać, przedstawiać w dobrym świetle, ale ja i tak swoje wiem. No i może oni nie lubią na łonie natury? Szyszki i kamienie wbijające się w plecy to nic romantycznego :P

/Prawda <3? Idealnie wpasowuje się w te wszystkie "Nawzajem", "I tak to właśnie jest..." czy "A jakiegoś kawalera to ma?".  
G: Dobrze, nic im nie wezmę. Umrę z głodu i pragnienia.
 Święty Mikołaj jest święty, a święci są dobrzy. Nie zabrałby ciastek głodnemu. Dzidziuś by to wiedział.
I: Zawsze się tak taty słuchasz? Ale Thorowi moglibyście kupić masło i kulki. Ucieszyłby się.
 Ludzie się ich słuchają, więc muszą mieć rację. Inaczej by się ich nie słuchali, prawda? No to ich słucham. Tata mówił też, że mamy zapomnieć o kupowaniu kulek. I o używaniu masła też, ale przy tym to zmienił zdanie. Często tak robi.
S: Starka na każdą ilość masła i oliwy stać. Więc nie brakłoby wam tego. No i żartowałam, za dużo Kevina samego w domu.
 Wiem, że żartowałaś. I znam ten film.
B: No wiesz, wiadomo że jesteście najważniejszymi wzorcami.
 Najważniejszymi, ale nie od razu najlepszymi. Dlatego tylko czekam co z nich powyrasta. Zwłaszcza, że zdarza im się czerpać wzorce nie z tego, z czego powinni. Szybko coś podłapują, ale wyperswadowanie im czegoś jest już o wiele trudniejsze i bardziej czasochłonne.

o.

Nie prawda! Będą im ćwierkać miłosne przeboje! A leniwy wieczór to taki w którym nie muszą ratować świata! Więc dobrze im życzę!
A wgl, Wesołych Świąt!
Haha takie egoistyczne podejście, ale też wolałabym Starka xd Choć Vision może być oryginalny? :p
/Jasne, jasne, teraz próbujesz się wybronić, a tak naprawdę uważasz ich za staruszków, którym pozostało tylko wylegiwanie się na kanapie w wolnych chwilach! I sugerujesz, że nie potrafią obsługiwać odtwarzaczy, dlatego pozostała im tylko ptasia muzyka. Przejrzałam cię :P
/Tak w sumie to nie obraziłabym się za wylosowanie T'Challi. Bogatszy niż Stark, a dzięki swojej kulturze pewnie bardziej kreatywny.

 No i Wesołych Świąt!
G: Ale ja aż taka duża nie jestem! może się ze mną ciastkiem podzieli
 Mikołaj dzieli się z reniferami. Ma ich osiem i na pewno są zmęczone. Dają przecież prezenty wszystkim dzieciom.
I: Zołza to zołza, ale nie mów jej tego w twarz. A co tatom na święta przyszykowałeś? 
 Tata mówi. Dlatego pani Jefferson go nie lubi. Mówił też, że mamy nie robić im prezentów, ponieważ pozostałym byłoby wtedy smutno. Mówił, że prezenty dostają dzieci. A jak tak mówił, to tak jest.
S: No, możecie wziąć z nich przykład? Jakbyście tak mieli problemy z najeźdźcami?
 Musielibyśmy mieć do tego bardzo mocny sznurek. I dużo masła oraz oliwy, o kulkach nie wspominając. Pozostaje nam więc wezwanie wsparcia, pomodlenie się i rzucenie do walki. Póki najeźdźcy nie zmienią kursu na taki, który omija Ziemię.
B: Nie no, wasze dzieciaki będą pewnie inne.
 Mam dziwne przeczucie, że będą jeszcze gorsze. Zbyt wiele od nas podłapują.

o.

I wgl piękny avek <3333
Haha no dobrze, może tak być xD I życzę im spacerów po plaży przy ciepłym morzu/oceanie xD Pikników w lesie wśród śpiewających im ptaków xD Leniwych wieczorów na wygodniej kanapie etc xD
/I znów źle im życzysz :( Ptaki będą latać im wokół głów, więc nie będą mieć nawet chwili spokoju i do tego pewnie będą musieli podzielić się z nimi jedzeniem. A leniwe wieczory na kanapie? Sugerujesz właśnie, że są tak starzy, że do niczego innego nie mogą wykorzystać tej dużej, miękkiej kanapy?Jesteś okropna :(!
/A co go quizu - wyszedł mi Vision. Choć jakoś tak wolałabym Starka :P
G: Ależ oczywiście! A my tego nie chcemy, też liczę na prezenty od niego.
 Przecież tata mówił, że do dorosłych Mikołaj nie przychodzi. Dorośli robią sobie prezenty sami, żeby nie było im smutno. Każdy to wie.
I: Wiesz każdemu zależy na waszym szczęściu, ale tak między nami - zazdroszczę ci.
 Tata mówi, że tej zołzie z dyrekcji nie. Nie wiem co znaczy zołza, ale zawsze tak na nią mówi, kiedy się zdenerwuje. Mówi też inne rzeczy, ale tych nie pozwala powtarzać. Przy tym tego nie mówił, to pewnie nic złego.
S: I nie mów, że Gromowładny wyrżnął na tym? 
 Thor nie. Siostrzenica Bucky'ego niemal tak, a w jej wieku byłoby to niebezpieczne. Dlatego nie dziwię się, że był na nie wściekły, jak jeszcze nigdy przedtem. Jednak patrząc na to z perspektywy czasu i tego, że nic się nie stało, muszę po cichu przyznać, że były bardzo kreatywne.
B: Może ten okres buntu właśnie?
 Z buntem można sobie jakoś poradzić, uciąć krzyki i płacze, często z obu stron. Prawda? W przypadku ząbkowania czy kolki niewiele można zrobić, dlatego uważam to za gorszy okres. Póki co, może za kilka lat zmienię zdanie i będę wszystko odszczekiwać.