Skoro tak to może spodoba ci się informacja że Emma prawdopodobnie umrze
A jaka była przed Cipherem? Bo teraz gdy czytam jej wypowiedzi nie wiem jak ją nazwać, ponieważ mówienie o niej suka jest obrazom dla prawdziwych psów.
Zauważyłam i nawet próbowałam to przeczytać lecz w drugiej części stwierdziłam że to całkowicie nie moje gust. Reszte twoich miniaturek jest świetna i zakochałam się w Zavzedka.
/Wystarczyłoby mi, że jakimś cudem by ją odmłodzono jak Pinokia, i oglądalibyśmy aktorkę grającą nastoletnią Emmę. Ona przypadła mi do gustu o wiele bardziej, zwłaszcza w duecie z Lily. Właśnie, pojawił się wątek córki Diaboliny i jej ojca? To mnie ciekawi.
/Ciężko stwierdzić, ponieważ Jenn z okresu sprzed Ciphera nie mieliśmy dużo, pojawiła się w dwóch zeszytach bodajże i do tego miała ciężki okres, bo była w żałobie po ojcu. Wiemy jednak, że kiedy zyskała moc, zyskała też obsesję. Ona musi konstruować, musi dążyć do zbudowania maszyny zdolnej zniszczyć każdego nieczłowieka. Nie chce, ale musi. Dlatego m.in. zaczęła mieć problemy z alkoholem. Więc ona nie do końca jest suką, a jedynie robi, co musi.
/W takim razie powiem, że planuję krótką kontynuację "Zavzedki". w której ta będzie już nastolatką.
J, Czym jest Hex i Projekt Spitfire?
Powiedziano? To brzmi tak jakbyś nie miała własnej woli.
/HEX, czyli Human eXperimental. Zbroja potrafiąca się adaptować w zależności od otoczenia i umiejętności przeciwnika. Zdolna pokonać i unieszkodliwić każdego nadczłowieka, co jest głównym konceptem Projektu Spitfire, zapoczątkowanego przez mojego ojca kilka lat temu.
/Tak, powiedziano. Jak każdy nie zawszę robię to, co chciałabym zrobić.
S, Przysłowiowa cisza przed burzą.
Co u reszty grupy?
/I właśnie przez takie akcje przestałem się cieszyć chwilami spokoju. Zawsze przeszkadza w tym myśl, że za chwilę zacznie się burza.
/I cóż, Bucky jak to Bucky, choć ostatnio wydaje się być z nim nieco lepiej. Sam niańczy nas wszystkich, głównie Wandę, która ostatnio za bardzo się wycofała, a Scott... W sumie on zawsze zdaje się mieć zaskakująco dobrze.
B, Jesteś niedobry. Dlaczego o 7 rano zmuszasz mnie do obliczeń matematycznych? Ja jestem humanistą nie lubie liczyć z rana.
W tami razie Never mind
Dlaczego pas?
/Owszem, jestem, nigdy nie udawałem, że jest inaczej. Ale, słońce ty moje, jasno powiedziałem, że nowe ramię jest lżejsze o jakieś sześć-siedem kilogramów, więc co ty chcesz tu liczyć? Doceń też to, że mogłem podać ci tę wagę w funtach, ale tego nie zrobiłem.
/A dlaczego pas? Bo... Nie wiem. Jakoś nie wiem, co miałbym powiedzieć.