12 października 2016

ASTRID LÖFGREN

N, oj nie wiem, czy aż tak by się poświęcił dla roli królowej. Broda to cenna rzecz.
O nie, to już jest wada. Straszy i bije bezbronne zwierzątka. Jak tak można?
I zapięty pasy plecaczka <3 Chcę taką! Natychmiast odszukałabym jakiś grzebyk. 
/Ale za to mógłby jeszcze bardziej pielęgnować swoje piękne włosy. Wiesz, nacierać je odżywką ze złotem i diamentami czy coś. 
/Ale za to dbał o porządek, przestawiając źle zaparkowane samochody. Przez rzucanie nimi i rozbijanie ich, przez co nieco wokół śmiecił, ale to szczegół, prawda?
/I czerwony sweterek <3 Szkoda tylko, że ta jego broda jest jakaś taka niezjawiskowa.
Jennifer, powiedziałabym raczej, że skoncentrowany, ale też taki, który da się rozszerzyć.
Zaprzyjaźniłabyś się z Bucky’m. On wszystko ma ponoć gdzieś.
 Nie szukam przyjaciół. A już zdecydowanie nie takich.
 
Steve, oho, dopiero, jak się dowiedziała, że Bucky mógłby stać się bezużyteczny? Zastanawiające.
Czym jest to coś?
/Cóż, ze wstydem przyznaję, że nie wiem, co tak dokładnie robi, ponieważ czasem nie do końca rozumiem wszystko, co mówi. Bywa, że używa słów, które słyszę pierwszy raz w życiu, więc wtedy staram się domyślić, o co chodzi. W tym przypadku mam problem nawet z tym. Jednak Bucky twierdzi, że czuje się lepiej, z badań wynika, że wszystko się ustabilizowało, więc nie kłamie. Wiem jednak, że powinniśmy mieć ją na oku, nie jestem aż tak naiwny.
Bucky, za to może byś się z nim dogadywał. Wspólne narzekania, wspólne obmyślanie jak komuś i komu uprzykrzyć życie, i takie tam. Czyż to nie wspaniała wizja?
A co, już się szykujesz na proces?
/Bardziej wspaniała i prawdopodobna jest wizja, że porzuciłbym... to gdzieś w środku dżungli i uciekł z wrzaskiem. Ta, o wiele bardziej prawdopodobna. 
/I po prostu głośno myślę. A przynajmniej się staram. 

1 komentarz:

  1. N, objawiłaby się w nim Kleopatra.
    I nie sprzątał po sobie? Neh, to też wada.
    Nie spodziewajmy się ślicznego bobera po lalce. Grunt, że włosy są na miejscu <3 I plecaczek. I sweterek. I czapeczka.

    Jennifer, nie takich, czyli jakich?

    Steve, macie ją na oku, czyli co robicie? Tylko obserwujecie?

    Bucky, to? Dżungla? Serio?
    A co ci daje głośne myślenie, że się starasz?

    OdpowiedzUsuń