N, cóż, design ważniejszy, co tam aktor. Aż szkoda wnikać w to, kto ile zarabia. Moim zdaniem RDJ trochę się przecenia, no ale.
Czyli co, bezpłodność i te sprawy?
Biedna dziewczyna. Taki tatuś to skarb, z drugiej strony przekleństwo. Obroni w razie potrzeby i odstraszy adoratorów córki bez powodu czy nawet chęci... Przechlapane.
Mógłby pomyśleć nad sztucznym postarzaniem się. Jakiś siwawy balejaż zrobić czy coś...
Ach, zapomniałam. Jak było wcześniej z tym nazwiskiem? Nie mogę skojarzyć :P
/No fakt, co z tego, że 80% tego typu filmów to CGI - taka scena na Helicarrierze na przykład. Zieleń, wszędzie zieleń.
/Może trochę źle się wyraziłam. Chodziło mi o to, że nasza 26 powstała w podobny sposób, co X-23, czyli z próbki DNA, która została tak uszkodzona, że nie było już szans na odratowanie chromosomu Y, i stworzenie w pełni zdrowego, silnego klona płci męskiej. Dlatego zdecydowano się spróbować z kobietą. Brzmi to... no, jak brzmi, ale jesteśmy w świecie bogów z wielkimi młotkami.
/Może trochę źle się wyraziłam. Chodziło mi o to, że nasza 26 powstała w podobny sposób, co X-23, czyli z próbki DNA, która została tak uszkodzona, że nie było już szans na odratowanie chromosomu Y, i stworzenie w pełni zdrowego, silnego klona płci męskiej. Dlatego zdecydowano się spróbować z kobietą. Brzmi to... no, jak brzmi, ale jesteśmy w świecie bogów z wielkimi młotkami.
/Ale za to jaką radochę miałby dzieciaczek przy przyczepianiu kolorowych magnesików i mazaniu mazakami na metalowej łapce :P!
/Powiem tylko, że wcisnęłam tam "a". Dwa razy, żeby było ciekawiej.
Ava, a chociaż przydaje się to, czego nauczyłaś się w SHIELD?
/Wiem, jak korzystać z broni i za którą stronę noża chwycić, żeby się nie skaleczyć. Z samoobroną też u mnie dobrze, ale można powiedzieć, że akurat to mam we krwi.
James, ojejku, jaki prawy aniołek się objawił.
Zdecyduj się. Raz mówisz "nie to, że nie chcę, ale nie potrafię", a potem "nie chcę, bo coś tam". Nie wiem, czy unikanie tego będzie lepsze.
Bo tak. Głupio pytasz. Nie pasuje "koleżanka", więc jak ją nazywać?
No nie wiem, może obudził się w tobie włóczykij, chcący wędrować w różne kierunki pod wpływem chwili, dlatego pytam jakie masz kryteria. Zacząłeś od wschodu, tak? Dużo nazwisk już skreśliłeś ze swojej listy?
/To, że nie okradam aptek, żeby się naćpać, nie oznacza, że próbuję się wybielać. Są po prostu rzeczy, których nie robię i nie czuję potrzeby, by to zmienić.
/A to musi być jeden powód i kropka? Jedno nie może wynikać z drugiego? Nie potrafię tego zrobić bez przymuszania się, nie chcę tego.
/Nie, nie pasuje. A czy trzeba ją jakoś nazywać?
/Może i chciałbym wędrować w różne kierunki pod wpływem chwili, ale jakoś nie bardzo mogę sobie na to pozwolić. Dlatego wolę trzymać się trasy i zbaczać z niej tak rzadko, jak tylko mogę. A zacząłem od wschodu, bo stamtąd kojarzę najwięcej miejsc i nazwisk, więc jest najprościej. O ile można nazwać to wszystko prostym. A czy dużo? Zależy jak się na to spojrzy. Dla mnie odstrzelenie kilkunastu czy tam kilkudziesięciu osób więcej to żadna różnica i wielka liczba, a dla kogoś innego to dużo.