7 lipca 2016

O.

Z tego ja tu wchodzę b. często ;D Nigdy nie wiadomo kiedy odpowiesz xD
Weź, daj już spokój evce, skup się na Stucky nie zbaczaj z dobrego toru w otchłań czeluści... xD
Em nie chodzi o ten moment, kiedy Natasza puszcza samolot i T'Challa się pyta dlaczego? ;D 
/Staram się odpowiadać tak szybko, jak tylko jestem wstanie, bo wiem, że długie czekanie na odpowiedź jest uciążliwe, ale bardziej już tego nie przyśpieszę, przykro mi :P
/Ale Fucky też jest piękne! Choćby ta scena, gdy Bucky wyrywa Samowi skrzydło i zrzuca go z Helicarriera, gdy Sam kobie go w twarz, albo Sam mówi "No", albo kiedy mówi "I hate you", albo kiedy mówi... Dobra, skończyły mi się ich wspólne sceny.
/No tak, bo przecież to było takie romantyczne. Jeszcze bardziej romantycznie byłoby tylko wtedy, gdy Pantera pokazałby swoją złość i raz ją trzasnął. A nie, przepraszam, toć jej nawet wybuchający granat nie ruszy, więc połamałby sobie na niej pazury.

+ Tak tylko napomknę, że ostatnio pomyliłaś Clinta z Samem, a teraz chyba mylisz go ze Scottem :P
C: Który mieszka z żonką i dzieckiem i czyni je szczęśliwymi? 
 Nie wiem o czyjej żonie i czyim dziecku mówisz, ale moja żona i moje dzieci są w bezpiecznym miejscu, bez żadnego "wujka".
B: Uderzę cię poduszką
 Musiałabyś mieć ją wypchaną kamieniami, żebym cokolwiek poczuł.

Astrid Löfgren

N, och, czyli nie był na wakacjach z Jane, tylko podbijał do Walkirii? Cóż za amant się objawił.
Iron Teenage Girl, do tego czarnoskóra, mówisz? A myślałam, że nic mnie nie zaskoczy. Na pewno jest w tym więcej sensu. Na razie tego sensu nie widzisz, ale on gdzieś jest! 
/Hej, lepszy Thor-casanova, niż kolejne sceny poświęcone jego wielkiej miłości do Jane, która narodziła się i odmieniła go w kilkanaście godzin. 
/Yep. Oto ona - klik. Do teraz się zastanawiam nad tym, jak to afro ma się jej zmieścić do hełmu. Swoją drogą, coraz młodsi ci herosi. Niedługo w trykotach biegać będą dzieciaki z podstawówki. No i spójrz na to - Ava Orlova to młodsza (17-letnia) i silniejsza Wdowa (ma te elektryczne moce przy niemal identycznym przeszkoleniu), Riri Williams to młodsza i inteligentniejsza wersja IM (zbudowała zbroję jako piętnastolatka), Hulkiem został Amadeus Cho... Na całe szczęście to różne uniwersa, bo jeszcze zaczęłabym podejrzewać, że Marvel planuje odmłodzić skład :P
/A co do Bucky'ego i Kobik - Kobik powstała z tej samej Kostki, którą Steve przywrócił Bucky'emu wspomnienia, więc zna go jak nikt inny. Dlaczego więc nie chce go uszczęśliwić jak Steve'a i przekonać go to papcia Skulla? Na logikę, tak powinna być.
Clint, znaczy, że co może będziecie mieć do roboty i dokąd się wyrwiecie? 
 Hydra znowu coś knuje, choć pewnie nikt znowu nie będzie w to wierzył, więc my się tym zajmiemy. Wciąż jesteśmy Avengers, choć już bez nazwy i etatu. 
Steve, gdyby zrezygnować z „Bucky podejrzewa” to może mogłoby to przejść. Co znaczy „zawężone pole działania”? Tam, gdzie jej wpływy nie dosięgają, czy raczej chodzi o miejsce, w którym jej moce mogłyby osłabnąć?
 Chodziło mi tak naprawdę o obie te rzeczy. Choć o ile z jej mocami możemy sobie poradzić, ponieważ doktor Swann jest wstanie zrobić coś, co je zneutralizuje, o tyle ludzie, których ma pod sobą, stanowią większy problem, ponieważ nie chcemy zwracać na siebie uwagi.
Bucky, dlaczego wolisz temat pogody? E tam, przynajmniej się trochę opalisz. Tylko pamiętaj o nakryciu głowy, kremach z filtrem i piciu wody. Częściej wychodzisz na spacerki niż na samym początku?
 Mówiłaś, że możemy rozmawiać o czym chcę, więc chcę rozmawiać o pogodzie. Mogę chcieć? Mogę. A skoro mogę, stwierdzę, że nie cierpię gorąca. Słońca także choć trochę mniej. Tej... brudnej wilgoci także. Chcę do wschodniej Europy. 

O.

Mi inne stronki tak ostatnio tnie, więc może to wina bloga? Nie powinniśmy tyle wchodzić..... ;p
<33333
Dla żadnej Evy, Ewy nie ma Stucky, Stucky jest tylko dla Stucky <33 więc w sumie nie poznam nikogo xD
/Cóż, dzienny rekord wyświetleń to ponad półtorej tysiąca, więc jednak trochę tego jest :P
/Och, no tak, przepraszam. To Balcon aka Fucky był for eva <3 A tak serio, nie wiem dlaczego ludzie ich szipują. A jeszcze bardziej rozbraja mnie Bucky/T'Challa, a nawet Natasha/T'Challa bo pokazuje, że ludzie nie mają żadnego pojęcia o rzeczach, za które się biorą <3 W Wakandzie nikt spoza kraju nie objąłby wysokiego stanowiska, a już na pewno nie zostałby królową (partner króla to już w ogóle komedia). Biała kobieta, która nie pochodziłaby z królewskiej rodziny nigdy nie spotykałaby się z królem. Ale co tam, co kogoś będzie obchodził kanon, kiedy między Natashą i Panterą jest taka ogromna miłość i chemia, która objawiła się... W sumie to nie wiem gdzie oni ją widzą.
C: A ten ziomeczek? 
 Jaki ziomeczek, bo chyba czegoś teraz nie rozumiem? Swoje lata mam, pamięć już nie ta, więc przypomnij o czym mówisz. 
B: Przyznaj się, że mój akcent na ciebie działa.
 Och tak, działa. Jakbym struł się czymś mocno nieświeżym.
 

O.

Ale chyba taśmę mam do wymiany, bo nie tylko blog mi "ucieka" Ale rządzisz! I oby tak dalej <33333
Haha namawiasz mnie do pisania? ;D
Pewnie by to zrobił katapultując się z jednego do drugiego xD
Ja też nie, ale Bucky'ego mogłabym tak poznać xD 
/Cóż, mi blog się przycina i czasem strajkuje, nie zapisując postów, ale to jednak ja i nie takie rzeczy mi się przytrafiają :P Ale dziękuję.
/Pisać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej!
/Poznać Bucky'ego? Więc co, teraz to już nie ma Stucky for eva :P?
C: A mówiłeś, że już z nią nie jesteś? 
 Pierwsze słyszę, Laura jeszcze nie kopnęła mnie w tyłek. Jasne, niektórym mówię, że nie mam rodziny, ale to kwestia tylko i wyłącznie bezpieczeństwa. Im mniej osób zna prawdę, tym lepiej.
B: Nie podoba ci się mój akcent?
 Nie. To było okropne. Naprawdę.

O.

Co Ty mnie tak do przepisywania zmuszasz?! Aż mi blog ucieka i robi się biały cały xD
Nie zdecydował się którym i gdzie lecieć to poleciały wszystkie, nawet bez niego xD Kilka zdjęć i podpisów załatwi sprawunię ;D
Bierzmy z niego przykład, bijmy i kochajmy się ;D 
/Blog się coraz częściej przycina, ale ma ponad dwa tysiące siedemset postów i ze trzy tysiące komentarzy, więc nic na to nie poradzę. I ja do niczego cię nie zmuszam, co najwyżej namawiam.
/Z technologią SHIELD pilot za sterami nie jest potrzebny. Choć znając Steve'a i jego dramatyczne zapędy, chciałby rozbijać się każdym po kolei.
/Wiesz, jakoś nie dzięki. Wolę nie poznawać swojego sąsiada tak dogłębnie, jak Sharon(?) poznał Steve'a.
C: To jakie "papużki" lubisz? 
 Mam już jedną i więcej nie potrzebuję. Zresztą, drugiej tak cierpliwiej na świecie nie znajdziesz. Nie każda wytrzyma to, że jej mąż został poszukiwanym zbiegiem i jest na drugim końcu świata. Ale już niedługo.
 B: (uwaga translator mode on) Vy ponyali i vy znayete, chto ya imeyu v vidu
 Dobra, nie róbmy tego nigdy więcej, to było złe.

Astrid Löfgren

N, o to, to! Cały mój pogląd na idealność Steve’a coraz bardziej się chwieje. Jednak ma w sobie pierwiastek złego człowieka. Gładka twarz przestaje być symbolem nieskazitelności.
Thor to pewnie był na wakacjach z Jane. Były ważniejsze niż jakieś tam sprzeczki niedojrzałych chłopczyków i niezdecydowanych panienek.
A nawet winę wziąłby na siebie. Tak honorowo. 
/Prawda? Coraz więcej rysek na tej krystalicznie idealnej powłoce.
/Na całe szczęście Jane już więcej nie zobaczymy. Szkoda, że zamiast z Sif, Thor ma prowadzać się z poprawną politycznie Walkirią, ale to i tak lepsze od tej wielkiej miłości do panny Foster. No i akcja "Rangaroku" ma się toczyć równo z fabułą CA:CW.
/I tak apropo poprawności - "nowym Iron Manem" jest piętnastoletnia czarnoskóra nastolatka :P Ale przynajmniej jakoś pokrętnie wyjaśnili, że Hail Hydra Capa faktycznie było winą Kobik. Coś naprawili. Pokrętnie i w niezbyt trzymający się kupy sposób, bo dlaczego Kobik jest przywiązana do Bucky'ego, skoro też teoretycznie jest Hail Hydra? Przecież Winter Soldier został nasłany na papcia Skulla. Dlaczego więc jego nie chce uszczęśliwić i nie zmieni mu wspomnień, skoro tak go lubi?
Clint, ma to sens. Kto się teraz biedną papusią opiekuje? Dzień jak co dzień, mówisz? Ciężki twój żywot. Masz już dość Wakandy czy jeszcze nie?
 Mam już serdecznie dość bezczynnego siedzenia w tym miejscu. Wręcz zbiera mi się na wymioty na sam widok dżungli, która jest wszędzie wokół. Ale jest nadzieja, że będziemy mieć coś do roboty i uda nam się stąd wyrwać. Może nawet udałoby się przyhaczyć o dom, choć raczej to żmudna nadzieja. Ach, no i papusię wziął pod swoje skrzydła Wilson.
Steve, tak sobie myślę, że teraz to przydałyby się wam Helicarriery. Zastanawiam się też, czy Tony ma o tym wszystkim pojęcie. Wypracowaliście już jakieś wstępne pomysły na rozwiązanie sprawy? 
 Planowałem poprosić doktor Swann o podesłanie mu jakiejś wiadomości, ale najpierw musimy mieć coś więcej niż "Bucky podejrzewa, że w ACTU zagnieździła się Hydra, z którą prawdopodobnie współpracuje również Ross oraz część rosyjskiego rządu, która pod przykrywką azylu chce stworzyć bezwolną armię Nieludzi, więc musimy bez zezwolenia wtargnąć na teren Rosji". Z ust zbiegów, którzy wywołali rozłam Avengers brzmi to raczej nieco... niezbyt autentycznie. Dlatego musimy podesłać też coś, co to potwierdzi. A potem postarać się dopaść Schmidt gdzieś, gdzie będzie miała zawężone pole działania, i to w taki sposób, by nikt nie wiedział, że to my. Jeśli Wandzie udałoby się ją odpowiednio obezwładnić i nakłonić do rozmowy, cała reszta byłaby o wiele prostsza. Ale problem w tym, że równie dobrze Schmidt może być silniejsza. Niczego o niej nie wiemy,
Bucky, nie wiesz, bo nie wiesz, czy nie wiesz, bo ci się nie chce zastanawiać? Możemy porozmawiać o czym zechcesz. Chcesz pogodę? Świetnie. Zimno, mokro, wieje.
 Ym, nie wiem... bo nie wiem? Jednak wolę dyskusję o pogodzie do chrzanu. Tu też taka jest, choć w odwrotny sposób. Aż boję się tego słońca.

Polska Husarka

To nie była ironia. Naprawdę lubię gdy podkreślasz jaki jesteś przystojny. Naprawdę nie wiem czy to mnie bardziej śmieszy czy mi się podoba. A co do jednorożca z dziwnym imieniem Joe... Zabrakło mi słów... Masz mnie mój miły zaprosić na jego pogrzeb. 
I pomyśleć że mi się podobał ten twój nowy nóż.
 Och, Boże moj, właśnie dyskutuję o martwym jednorożcu i bezczeszczeniu zwłok. To zbyt dziwne, nawet jak na mnie. I łechtanie mojego ego tego nie zmienia.