7 lipca 2016

Astrid Löfgren

N, o to, to! Cały mój pogląd na idealność Steve’a coraz bardziej się chwieje. Jednak ma w sobie pierwiastek złego człowieka. Gładka twarz przestaje być symbolem nieskazitelności.
Thor to pewnie był na wakacjach z Jane. Były ważniejsze niż jakieś tam sprzeczki niedojrzałych chłopczyków i niezdecydowanych panienek.
A nawet winę wziąłby na siebie. Tak honorowo. 
/Prawda? Coraz więcej rysek na tej krystalicznie idealnej powłoce.
/Na całe szczęście Jane już więcej nie zobaczymy. Szkoda, że zamiast z Sif, Thor ma prowadzać się z poprawną politycznie Walkirią, ale to i tak lepsze od tej wielkiej miłości do panny Foster. No i akcja "Rangaroku" ma się toczyć równo z fabułą CA:CW.
/I tak apropo poprawności - "nowym Iron Manem" jest piętnastoletnia czarnoskóra nastolatka :P Ale przynajmniej jakoś pokrętnie wyjaśnili, że Hail Hydra Capa faktycznie było winą Kobik. Coś naprawili. Pokrętnie i w niezbyt trzymający się kupy sposób, bo dlaczego Kobik jest przywiązana do Bucky'ego, skoro też teoretycznie jest Hail Hydra? Przecież Winter Soldier został nasłany na papcia Skulla. Dlaczego więc jego nie chce uszczęśliwić i nie zmieni mu wspomnień, skoro tak go lubi?
Clint, ma to sens. Kto się teraz biedną papusią opiekuje? Dzień jak co dzień, mówisz? Ciężki twój żywot. Masz już dość Wakandy czy jeszcze nie?
 Mam już serdecznie dość bezczynnego siedzenia w tym miejscu. Wręcz zbiera mi się na wymioty na sam widok dżungli, która jest wszędzie wokół. Ale jest nadzieja, że będziemy mieć coś do roboty i uda nam się stąd wyrwać. Może nawet udałoby się przyhaczyć o dom, choć raczej to żmudna nadzieja. Ach, no i papusię wziął pod swoje skrzydła Wilson.
Steve, tak sobie myślę, że teraz to przydałyby się wam Helicarriery. Zastanawiam się też, czy Tony ma o tym wszystkim pojęcie. Wypracowaliście już jakieś wstępne pomysły na rozwiązanie sprawy? 
 Planowałem poprosić doktor Swann o podesłanie mu jakiejś wiadomości, ale najpierw musimy mieć coś więcej niż "Bucky podejrzewa, że w ACTU zagnieździła się Hydra, z którą prawdopodobnie współpracuje również Ross oraz część rosyjskiego rządu, która pod przykrywką azylu chce stworzyć bezwolną armię Nieludzi, więc musimy bez zezwolenia wtargnąć na teren Rosji". Z ust zbiegów, którzy wywołali rozłam Avengers brzmi to raczej nieco... niezbyt autentycznie. Dlatego musimy podesłać też coś, co to potwierdzi. A potem postarać się dopaść Schmidt gdzieś, gdzie będzie miała zawężone pole działania, i to w taki sposób, by nikt nie wiedział, że to my. Jeśli Wandzie udałoby się ją odpowiednio obezwładnić i nakłonić do rozmowy, cała reszta byłaby o wiele prostsza. Ale problem w tym, że równie dobrze Schmidt może być silniejsza. Niczego o niej nie wiemy,
Bucky, nie wiesz, bo nie wiesz, czy nie wiesz, bo ci się nie chce zastanawiać? Możemy porozmawiać o czym zechcesz. Chcesz pogodę? Świetnie. Zimno, mokro, wieje.
 Ym, nie wiem... bo nie wiem? Jednak wolę dyskusję o pogodzie do chrzanu. Tu też taka jest, choć w odwrotny sposób. Aż boję się tego słońca.

1 komentarz:

  1. N, och, czyli nie był na wakacjach z Jane, tylko podbijał do Walkirii? Cóż za amant się objawił.
    Iron Teenage Girl, do tego czarnoskóra, mówisz? A myślałam, że nic mnie nie zaskoczy. Na pewno jest w tym więcej sensu. Na razie tego sensu nie widzisz, ale on gdzieś jest!

    Clint, znaczy, że co może będziecie mieć do roboty i dokąd się wyrwiecie?

    Steve, gdyby zrezygnować z „Bucky podejrzewa” to może mogłoby to przejść. Co znaczy „zawężone pole działania”? Tam, gdzie jej wpływy nie dosięgają, czy raczej chodzi o miejsce, w którym jej moce mogłyby osłabnąć?

    Bucky, dlaczego wolisz temat pogody? E tam, przynajmniej się trochę opalisz. Tylko pamiętaj o nakryciu głowy, kremach z filtrem i piciu wody. Częściej wychodzisz na spacerki niż na samym początku?

    OdpowiedzUsuń