24 grudnia 2016

o.

Ja? Ja mu życzę pocałunków z Buckym! Spacerow ku zachodowi słońca :p
Haha tam pewnie by się znalazło cosik poetyckiego gdyby się chciało xD
To piątka! Bo ja też nie wiem xd
/Ku zachodowi? Ku wschodowi, coby optymistycznie było! I to leśnej łące pełnej kwiatów, z sarenkami i zajączkami biegającymi im za plecami. O tym można by pisać piękne, romantyczne wiersze :P!
/Flimweb w sumie chyba też tego nie wie, więc nie jesteśmy jedyne.
G: Och nasza Księżniczka się wstydzi. Nie martw sie, nie podjem mu ciasteczek.
 Ciasteczka dla Mikołaja są dla Mikołaja. Nie wolno ich zabierać. Mikołaj może nie zostawić prezentów.
I: Przepraszam, dobry wieczór Ian. A który tata? Jak się z ttm czujesz ze masz dwóch tatusiow?
 No tata, tata Steve. Tata Bucky mówi, że możemy mówić na niego Bucky, ale nie chcę. Wolę mówić tata. A mam dwóch tatów i... Miałem zawsze, jest fajnie. Często nas o to pytają.
S: haha mogli zrobić dwa talerze, jeden dla Thora drugi dla Mikołaja. Ale to we Włoszech jak Befana nic słodkiego nie dostanie to węgiel zostawia.
 Po prostu dla nich oczywistym wydawało się to, że talerzyk był dla Mikołaja, a dla Thora już niekoniecznie. I wybuchł konflikt, który skończył się na stopniach schodów posmarowanych masłem, sznurku zaciągniętym tak, by schodząc ze schodów człowiek wywinął fikołka i wysypanych na podłodze kulkach. 
B: Az tak zle wspominasz ten okres? A wszyscy mowia ze to były najlepsze czasy 
 Najlepsze? Poważnie? Kolki, ząbkowania i pieluchy to najlepszy okres? Pobudki co godzinę, czasem pół? To nie chciałbym wiedzieć, który jest najgorszym. Poważnie, gorszego okresu niż ten chyba nie ma.

o.

I do niego dołączy Steve za ciekawość xD dwie pieczenie na jednym ruszcie xD
Kolejna osoba dramatyczna, normalnie Weltera nam brakuje do pakietu i epoka romantyzmu w 21 wieku odnowienie swoje ma xD
Pierwszej nie znam :o drugi to Once Upon a Time <3 czy pierwsza to córka Stana z serialu? :o
/Dlaczego znów czepiasz się biednego Stevena :(?
/Oni tam wszyscy nadają się na bohaterów dramatycznych. Może nie werterowskich, ale dramatycznych już tak. Choć z poezją może być problem, bo raczej żadne z nich nie ma talentu :P
/Nope, jako dziecko grała m.in. w horrorze "Amityville", a później choćby w "Kick-Ass" czy "Carrie". Nawet nie wiem, kto grał Grace/Page z OUaT.
I: Cześć młody człowieku! Jak emocje?
 Tata mówi, że powinno mówić się "dobry wieczór" i "wesołych świąt". Jest fajnie, ale jutro będzie fajniej.
G: Witaj Księżniczko! Pierniczki dla Mikołaja gotowe?
 S: Całoroczny foch? Oj wdały się w Bucky'ego. 
 Nie tyle całoroczny, co ujawniający się jedynie w okresie świąt. Poza tym czasem, jest raczej w porządku. Poza tym, nawet Bucky nie ma focha przez cały rok. Najwyżej przez pół. 
B: Liczy się! Haha ale macie opanowane radzenie sobie z bandziorami, kosmitami, sobą nawzajem że i z dzieciakami dacie radę
 Wiemy, że damy, ale to nie oznacza, że tego chcemy. Dzieci powinny zostawać małe. Ale nie bez przesady, takie już po okresie pieluchowym. I po ząbkowaniu. Utknięcie w tym na resztę życia kwalifikowałoby się jako jeden z kręgów piekielnych.

Astrid Löfgren

#1 Uwielbiam <3 Ten tekst umilił mi dzień.
Jeszcze się dopytam: dzieciaki to w jakim wieku teraz są?

#2 Biorąc pod uwagę fakt, że źle jej z oczu patrzy, to pewnie tak się skończy.
Nie pamiętam, jak on się nazywał, bo zginął równie szybko, jak się pojawił. Mówię o drugim synu króla Horika, bracie Elendura. Oglądając ostatni odcinek przyglądałam się jego oku. Kiedy rozmawiał z bratem o śmierci Aslaug i zemście, wężowe oko było widoczne. Albo mi się przywidziało.
Aslaug to cwana bestia, podobnie jak Ragnar. Pod tym względem do siebie pasowali. Trzeba by sprawdzić, jak niehonorowe zabójstwo ma się do wierzeń nordyckich. Wtedy może by się coś rozjaśniło. Myślę też, że mogła być przekonana o tym, że Ragnar i Ivar zginęli, o czym świadczy chociażby fakt jej cierpienia, kiedy równolegle w czasie trwał sztorm, zatapiający statki. Chyba że czegoś nam nie pokazano. Albo pokazano, a ja tak oglądam, że radośnie coś pominęłam. Może i Aslaug była dobrą matką, ale ze względów oczywistych zawsze faworyzowała Ivara. To było widać.
/Cieszę się <3 A Ian ma siedem, a Grace pięć lat. Teraz nie robiłam żadnego przeskoku czasowego.

/Kompletnie wypadło mi z głowy, że Elendur miał jakiegoś brata. Kojarzyłam, że Horik miał żonę i młodsze dzieci, ale poza tym nic. A Wężowego Oka nie zauważyłam, więc muszę później ściągnąć odcinek i się przyjrzeć. Byłam zbyt zażenowana akcją Lagherty, by to zauważyć. Ale za to wątek Ragnar/Eckbert mi się podobał. Widać, że obaj w końcu znaleźli w końcu dobrego partnera do rozmowy.
/Jedni twierdzą, że strzelając w plecy Aslaug, Lagherta naraziła się bogom i może mieć problemy ze wstępem do Walhalli, a drudzy, że nie ma to znaczenia. Ale czy ona w ogóle miałaby do niej wstęp? Jest wojownikiem, ale jedynymi kobietami w Walhalli miały być Walkirie. Więc może dlatego nie ma to znaczenia? Ale co tam, pewnie i tak okaże się, że wszyscy o tym zapomną i będą robić swoje. A co do wizji - Aslaug była przekonana, że Ivar zginął i faktycznie w rozmowie z Lagerthą zupełnie inaczej mówiła o tym, że zginął Ragnar a Ivar - przy tym drugim wyraźnie posmutniała. Bo jego faktycznie kochała. Chyba, że nie, a chodziło jej jedynie o Harbarda, z którym Ivar miał związek.

o.

Oj ktoś tu będzie się smażyć w asgardskich lochach xD
Haha ale to wtedy się mówi pół prawdę - to nie Pepa a zła koleżanka Pepy xD Biedny Thor nie naje się w święta :(

Bo gdyby go złapał to też byłoby inaczej. No musi to odpokutować ale jak to się mówi - Stucky foreva więc koniec końców, jakiś pocałunek przed śmiercią mógłby być xD a jakie to dramatyczne by było xD
/Jestem ręką boga w tym świecie, więc co Gromowładny może mi zrobić? Zresztą, jego tatka udaje teraz Loki, a on raczej nie ma nic przeciwko żartom z jego brata :P
/Co do Steve'a - facet wisiał kilkaset metrów nad ziemią, trzymając się poręczy pociągu, a kilka sekund wcześniej sam niemal nie spadł, łapiąc się innej poręczy w ostatniej chwili, więc bał się jak diabli nie tylko o Bucky'ego, ale i o siebie. Bo mimo wszystko Steve był wtedy tylko człowiekiem, młodym człowiekiem, który nie chciał zginąć w tej przepaści. Kto na jego miejscu miał by siłę, by się nie bać? A gdyby skoczył - albo by zginął, albo skończył połamany i nie dałby rady pomóc Bucky'emu, Czego by nie zrobił - byłoby źle.

/I tak apropo Peppy i dzieci - na Grace wybrałam małą Chloe Grace Mortez, a na Iana - Jareda. Gilmore.
S: a pierniczki w tym roku jaki mają wzór? No i najważniejsze - jakie prezenty przygotowałeś?
 Nie mają jednego, konkretnego wzoru. Mamy gwiazdki, choinki renifery i całą resztę, ale przyozdabianiem nie zajmowałem się ja, a Grace i Ian. To ich praca, a część przeznaczona jest dla Mikołaja i nikt nie może jej dotknąć. Thor raz to zrobił i nie odpuścili mu do teraz. 
 A o prezentach nie mogę jeszcze mówić. Powiem rano, żeby nikt niepowołany nie podsłyszał. 
B: no chyba ze macie choinkę i w sypialni. Nie pozwolisz im wyfrunąć z gniazda?
 Nie mamy choinki, ale mamy lampki przyczepione do ściany i ułożone w kształt choinki. Liczy się? I tak, dzieciaki mają zakaz dorastania. Mają być małe już do końca życia i koniec. Jeszcze zmienią nam się w jakiś butnych nastolatków czy coś. Nie pozwalam.

o.

Awwwww <3 ale czy Steve zamiast kroić ziemniaki wymknął się na zwiady "niby do pokoju"? :p
Hahs chciałabym zobaczyć pułapkę na Thora w wykonaniu dzieciaków xd i przecież im serio by się prosiak przydał na taka gromadkę xd 
Wiesz, jak ja wypominałam to Steve to kto mnie strofował? Kto?
/Że kto? Że on? Nigdy!
/A jeśli całe prosie stojące na środku stołu, skrzywdziłoby psychikę biednej Grace, która właśnie skończyłaby oglądać "Babe - świnka z klasą" i wkroczyłaby do jadalni, ściskając w dłoniach Świnkę Peppę :P? I jeszcze ten okrzyk "Spokojnie, mała lady Grece, własnoręcznie ją upolowałem i zaszlachtowałem!".

/Ty wypominałaś mu niezłapanie Bucky'ego. Ja mówię tylko, że w pewnym sensie cała ta sprawa wynikła przez Steve'a. ponieważ gdyby nie on, Bucky najpewniej po Azzano wróciłby do domu z plakietką jeńca, nie wstąpiłby do Komandosów i nie próbowałby bronić Steve'a w pociągu.
S: Ambicje przy gotowaniu nie dały rade? A przecież jako artysta powinieneś uwielbiać dekorować potrawy, robić je jakieś piękne etc.
 Mogę dekorować potrawy, ale to nie oznacza, że od razu potrafię je przyrządzać. Nie potrafię.
B: Mamuśka z ciebie co? Macie jemiołę zawieszona? Czy nikt dzieciaków nie zabiera do siebie i nie ma baraszkowania świątecznego?
 Mentalnie jestem jedną z tych obciachowych mamusiek w minivanach, która najgłośniej krzyczy na meczach i robi dzieciakom obciach na każdym kroku. Tylko jeszcze tego nie ujawniam, czekając aż podrosną, żeby dokopać im bardziej przed ich potencjalnymi, drugimi połówkami. Tak jest, poważnie.  
/I nie, nikt ich nie zabiera, ale co to za problem? Przez tyle czasu nauczyliśmy się sobie radzić.

Astrid Löfgren

N, liczę, że jej zachowanie będzie dobrze, a przynajmniej znośnie wytłumaczone. Podejrzewam, że Astrid ma coś wspólnego z jej aktualnym postępowaniem, w końcu ma duży wpływ na decyzje Lagerthy.
Mi bardziej przypomina tego drugiego, który zginął. Ale bądźmy dobrej myśli, może jeszcze wyrośnie z niego kopia tatunia!
Za nowy odcinek właśnie się zabieram, ale cieszę się z takiego spojleru <3 Czekałam aż ktoś ubije Aslaug chyba od początku. No, to było w sumie do przewidzenia. Aslaug to w końcu wiedźma, mogła wcześniej mieć wizje odnośnie swojej przyszłości i to zręcznie wykorzystała. Jestem ciekawa, do czego doprowadzi to zabójstwo. 
 Ziści się, ziści! Jak nie na wspomnienie Avy, to jakiejś innej uroczej damy.
/Astrid będzie pewnie tym zdrajcą, który rozpłata brzuch Laghertcie z przepowiedni. Przynajmniej tak sądzę, bo wieszcz spoglądał najpierw na jedną, później na drugą w ten swój specyficzny sposób. A przynajmniej tak sądzę, bo nie widzimy jego oczu. Albo wie, co spotka Lagerthę? Przecież jeśli Bjorn i jego sześćdziesiąt łodzi powróci (a powróci, bo na promo widoczny jest w Angli razem z resztą braci), to będzie po niej. Zresztą, pewnie nawet jak sam Ivar powróci, będzie po niej.
/Kogo drugiego? Dla mnie Wężowe Oko (który już nie ma wężowego oka, bo zapomnieli o soczewce...) to skóra zdarta z Elendura. Zwłaszcza fryzurkę ma równie dumną i męską.
/Ciekawi mnie ta scena. Aslaug była ubrana w swój kapłański strój, kilkukrotnie powoływała się na bogów, a w końcu poprosiła do odejście. Lagherta zabiła ją niehnorowo, więc może Aslaug chciała sprowadzić na nią jakieś fatum? Jest w końcu wieszczką, coś o tym wie. Chciała ją dobić, mówiąc o śmierci Ragnara, ale może wiedziała, że Ivar wróci i pomści matkę? Nie było to wpisane w tradycję, konieczne było raczej pomszczenie ojca, ale nikt nie wmówi mi, że Ivar nie kochał Aslaug, a ona nie kochała jego. Bo bądź, co bądź, poza nieszczęsnym 4a (gdzie każdy zachowywał się jak nie on, więc wyprzyjmy to z pamięci) i akcją z Siggy, Aslaug była dobrą matką i królową. Do tego zawsze dobrze traktowała Bjorna.

 A chłopcy odpowiedzą po zakończeniu tygodnia Stucky :)