Tak to ja! Super, że tam wrzuciłaś <333333 Mam nadzieję, że to przyniesie efekty w postaci komentarzy i wizyt tu większych i większego odzewu, ale dobrego dla Twojego lenistwa xD
Haha dokładnie! Choć te analizy czasem jakby nie dają całkowitego poglądu, bo czasem wyrwą zdanie z kontekstu a ono było na przykład w całości spoko a osobno brzmiało źle, ale to nie przy nazi już nie pamiętam przy którym xD Haha dać to tej jak ona się zwie Joanna - komputer czyta to tak bez emocji,w tym programie komentarze musiały by brzmieć bosko xD
A Ty wiernie na leżance w kuchni byś spała i zezwalała im cieszyć się sobą wzajemnie?
/A tam, albo będą komentarze, albo nie. Grunt, że wiem, że ktoś to czyta, i że są osoby, którym chce się to skomentować. Wolę dwa obszerniejsze komentarze, niż dziesięć typu "Super, wejdź do mnie", bo kilka takich usuwałam od razu.
/Mówisz o Iwonie? Borze zielony i szumiący, ten syntezator jest przeokropny. A Shreka czyta jakoś tak "es-ha-erek" <3 Muszę wrzucić sobie do niej kiedyś swój tekst i rozkoszować się jego pięknem.
/Nie mam leżanki :( I co teraz? Ale chwila, mam kanapę!
S: W sensie, pasują do ciebie te wszystkie zdrowe koktajle, owsianki, kawy zbożowe etc. Byłbyś idealną twarzą do reklamy. Nic Cornie, nic.
Problem w tym, że ja wcale nie muszę odżywiać się zdrowo, by zachować taką formę. Moja przemiana materii jest czterokrotnie szybsza, mięśnie i siła to zasługa serum, więc tak naprawdę mógłbym żywić się wyłącznie śmieciowym jedzeniem. Problem jednak w tym, że mój smak jest kilkukrotnie szybszy, więc fastfoody wcale nie są takie dobre.
B: Nic do jedzenia, czy nic nic? Bo na cosia chęć miałeś. Więc zaś nie możesz mówić, że na nic nie masz ochoty.
Jak mogę mieć ochotę na cosia, skoro wciąż nie wiem, czym on jest? Nie powiem, że tego chcę, bo to jak kupienie kota w worku. Nie jestem aż tak głupi.