5 października 2016

o.

Niech się pomęczą bo zapłaty i tak nie ujrzymy xD
Fuuuuuj! Już bym chyba wolała łączącego się z oceanem Hulka niż Romanową i mam nadzieję że tego nigdy w filmie nie będzie. Obrzydzasz mi spanie, proszę zatem o ładne Stucky xD

Nie powiem, ciekawe rzeczy Cię kręcą xD On ma dziecko z pazurami, Bucky ma Kostkę jako Dziecko xD 
/Nie mieli romansu w Red Roomie, więc jakie są podstawy, by mieli go teraz? No i musisz Bucky'emu wybaczyć taką akcję - jako Winter Soldier nie był mistrzem podrywu. Ale zadziałało :P

/Część pomysłu na "Zavzedkę" zaczerpnęłam od Logana i Laury. Próbowali go sklonować, ale przez zniszczoną próbkę DNA (chromosom Y był uszkodzony), mógł powstać jedynie klon płci żeńskiej. I X-23 rządziła. 

+ Tak apropo nagrania - klik.
S: Oh! Przepraszam, czyżby Kapitan Ameryka nie przywykł do braku wielbienia?
 Byłoby miło, gdybym był chociaż tolerowany we własnym mieszkaniu. I gdyby moje buty nie służyły za kuwetę. To raczej niewiele, prawda?
B: To weź im to powiedz.. Albo zdejmij koszulkę. Tak też będzie dobrze. Awwwww nagraj was kiedyś! 
/Dobra. Zdejmę koszulkę, jak ty też zdejmiesz. Goła klata za gołą klatę, pasuje? Coś czuję, że pewnie nie.
/I poważnie? Mam nagrywać jak Steve mówi i robi niegrzeczne rzeczy? To trochę zboczone, wiesz?

Astrid Löfgren

N, a chyba znowu mają ich spiknąć, nie? 
/Ano mają. I nie mam pojęcia jak chcą to zrobić, by cokolwiek trzymało się tam kupy. Bucky aktualnie pojawia się tylko w "Thunderbolts" (nie licząc kilku kadrów w serii o Capie), którzy pojawiają się co miesiąc. W październikowym numerze go nie będzie, pojawi się dopiero w listopadowym. W grudniu ma być znowu z Natashą, więc mają tak naprawdę jeden zeszyt, by to rozegrać. Wyczuwam, że to nie będzie dobre.
Steve, no a te mniej głupie pomysły? 
 Chciałem adoptować dziecko. Chociaż nie, to chyba zalicza się do "bardzo głupie pomysły", ewentualnie tylko do "głupie pomysły".
Bucky, na pewno jesteś dla niego niemiły. Stąd napięta atmosfera.
 Wcale, że nie je... No dobra, jestem.

Rivoletta

Trzeba przyznać Jefferson miał klase.
Mam wrażenie że twórcy chcą do seialu wpakować wszystkie postacie z bajek Disneya. Tylko że połączenie tego w spójną całość im nie za bardzo wychodzi. 
/Miał styl, klasę i kasę. Dlaczego teraz już nikt nie nosi tam takich boskich ubrań? Na stroje Jeffersona aż miło się patrzyło. Miła odmiana od Emmy, która wiecznie biegała w tej samej kurtce, spodniach i kozakach :P
/Otóż to. Boleję nad tym, że czerpią z Disney'owiskich wersji znanych baśni, a do tego wpychają do serialu postaci takie jak Anna i Elsa, zamiast skupić się na prawdziwej Królowej Śniegu. To mogłoby wypaść o wiele ciekawiej i może w końcu dałoby to złoczyńcę, z której pół Storybrooke nie miało wcześniej do czynienia.
S, Ja bym nie potrafiła z kimś takim wytrzymać kto mówiłby mi co o czym mogę lub nje mogę rozmawiać. Jestem na to zbyt uparta.
 Taki już jego urok. Poznaliśmy się, kiedy miałem jedenaście a on siedem lat i już wtedy miał taki charakterek, więc się przyzwyczaiłem. Do tego przez tyle czasu ktoś mówił mu co musi robić, że teraz czasem zwyczajnie nie mam serca, by się z nim kłócić. 
B, Oczywiście że tak.
Lubisz jakąś muzykę? Albo filmy?
/Każdy lubi jakąś muzykę. Ja preferuję raczej ostrzejsze brzmienia, ale mamy też kilka starych płyt jazzowych, które udało nam się upolować. Glenn Miller, Joe Turner i Pete Johnson, Tommy Dorsey. Benny Goodman. Przy jego "Sing, Sing, Sing" próbowałem kiedyś nauczyć Stevena tańczyć. Do dziś mi się nie udało.
/A filmy? Wolę dokumenty o zwierzętach.

o.

Dlaczego my dla nich nie piszemy jeszcze scenariuszy? Powinni się zapuścić w nasze Internety i potłumaczyć sobie na angielski co i jak xD
Jak możesz nie wiedzieć czy faktycznie super pęcherze też mają? ;o Nie ma w komiksach scen łazienkowych? xD

Ja bym prędzej powiedziała że to plakat horroru xD Ale będzie drama rodzinna tak?:D 
/Może od razu ułatwimy im zadanie i zaczniemy pisać po angielsku :P?
/Jedyna scena łazienkowa, jaką kojarzę, to ta, w której nagi Winter pakuje się przestraszonej Romanowej pod prysznic. Bardzo subtelny sposób na podryw, nie ma co, no ale nie oczekujmy zbyt wiele od człowieka z wypranym mózgiem.

/Ta mniejsza dłoń musi należeć do X-23. Film dostał R-kę, więc już nie mogę doczekać się małej dziewczynki z metalowymi pazurami, która w szale sieka swoich wrogów na kawałki <3
S: Za to pewnie Bucky wynagradza ci swoją miłością brak jej miłości. 
 Wynagradza, wynagradza, ale i tak męczy mnie to, że nasz kot mnie nie lubi za sam fakt tego, że istnieję. 

Astrid Löfgren

N, wyczuwam, że będzie drama. Inaczej nie mogłoby być.
 W końcu Zub obiecał dramę. Choć trochę to wyklucza słowa "Good news: Bucky's heart will not be broken in the near future", bo taka akcja, czyli Hydra kładąca łapy na Stevie, właśnie serducho powinna mu złamać. No chyba, że Natasha wkroczy i Bucky machnie ręką na Steve'a, na Hydrę i na całą resztę z Kobik na czele, bo po co się przejmować, on tu laskę odzyskuje.
Steve, a ty? Jakie ty masz pomysły? 
 Cóż... Pewnego dnia Bucky przypomniał sobie wszystkie głupoty jakie zrobiłem - od wstąpienia do Projektu Odrodzenie, przez szturm na bazę Hydry i rozbicie samolotu z sobą na pokładzie, na skakaniu bez spadochronu kończąc, i wygarnął mi tak, że nie robię już takich rzeczy. Cała głupota znów przeszła na niego.
Bucky, ale to bardziej ty masz coś do niego, czy odwrotnie?
 Ciężko powiedzieć. Trochę on do mnie, trochę ja do niego. Taka niezgodność charterów czy coś. No i jest jeszcze to, że prawie go zabiłem. Tak w sumie to dwa razy. Ale to szczegół.

o.

Tytuły są bardzo zachęcające! Zamiast o "prywatnym" życiu zwierząt gdy nas przy nich nie ma będziemy oglądać filmy o prywatnym życiu naszych rzeczy codziennego użytku gdy nas nie ma xD Dziki Kapeć na pewno miałby na pienku z Szalejącą Miotłą aka Czarna Wdowa xD
Jak skorzystać z toalety na placu boju? Wożą ze sobą toi toi'e? xD
/Pożyczyłoby się jeszcze od DC tę ulicę o transwestycznych skłonnościach i byłoby idealnie. Hit murowany, bo poważnie, kto nie chciałby tego oglądać? To byłoby coś nowatorskiego, świeżego, a nie kolejne odgrzewane kotlety jak Avengersy czy inne Batmany.
/A tam, ma super-pęcherz, więc może wstrzymywać.

+ Strasznie podoba mi się plakat nowego Wolverine'a - klik. Niby nic, ale mnie kupił.
S: Zapuść brodę to nie będzie tych śladów widać? Plus, jak nie wychodzi ci ze zwierzakiem jak ma wyjść z dzieckiem? Nie zrozum mnie źle, życzę dobrze tobie, Bucky'emu, kotu i psu jak już go przygarniecie. No i dziecku. 
 I tak ich nie widać, znikają po jakiejś minucie. Ale nic nie poradzę na to, że  ten jeden, konkretny kot, którego Bucky wybrał, mnie nie lubi. Karmię ją, kupuję jej zabawki, pozwalam spać na swojej poduszce, ale ona i tak mnie nie trawi, a Bucky'ego uwielbia. Co jeszcze mam zrobić?

Astrid Löfgren

N, czekaj, jak to w ogóle jest: Steve na Bucky’ego się nie natknął, ale wie o jego istnieniu, tak? 
 Jeśli chodzi o wspomnienia związane z Bucky'm, ciężko powiedzieć, co Kobik pozmieniała. Steve wie, że Bucky żyje, że jest Winter Soldierem, i że ma kłopoty, ale nie wiadomo czy ich relacja się zmieniła. Od dawna nie mają ze sobą kontaktu, więc wszystko wyjdzie w praniu. 
Steve, jest w ogóle coś, czego mu odmawiasz?
 Tak, odmawiam mu jeśli wpada na jakiś głupi pomysł, który może się źle skończyć. A tych ma całkiem sporo - od pomysłu zrobienia sobie tatuażu na twarzy, przez prośbę bicia po twarzy, na pomysłach skakania na bungee, ale bez bungee kończąc. Nie wiem na czym dokładnie to ostatnie miałoby polegać, by nie było po prostu próbą samobójczą, ale i tak powiedziałem nie. Na resztę pomysłów raczej się zgadzam.
Bucky, nie wiem, nic nie przychodzi mi do głowy, więc to zostawmy.
Za to nieoficjalnie mógłby wam załatwić kursy, gdyby jego werdykt brzmiał „tak”. Swoją drogą musiał cię bardzo polubić. Albo Steve musiał bardzo mocno się starać
 Można powiedzieć, że Fury i ja się... trochę bardziej niż tolerujemy, nic innego nie przejdzie mi przez gardło. To specyficzna relacja, a ja coraz rzadziej grożę, że wydłubię mu drugie oko albo nogi z tyłka powyrywam. Robimy postępy.

o.

O matko, ale ciekawe który aktor zgodziłby się zagrać Dzikiego Kapcia xD
Ale przez siateczkę to tak wiesz, z dozą tajemniczości dla podglądacza xD
Wybacz, że nie wyraziłam się jaśniej, że Majka to Rafał Majka a nie jakaś kobieta xD 
/Oj tam, to mógłby być naprawdę dobry film. Tylko pomyśl - Dziki Kapeć walczy z Człowiekiem Mrówką, Osą, Czarną Wdową i Człowiekiem Pająkiem, których Człowiek Otwarte Okno wpuścił do jego domu. Hit murowany.
/Zamiast robić w mundur, zawsze może się zwyczajnie odwrócić. Albo skorzystać z toalety. Takiej z drzwiami. I po problemie :P!
S: Tyle ojcowskich masz uczuć i kot cię dalej nie lubi? No to musisz znaleźć kogoś pełnoletniego do pełnienia twojej funkcji. 
 Tak, kot wciąż mnie nie lubi. I śpi na mojej poduszce, choć sama pewnie uważa, że to ja śpię na jej poduszce. A Bucky uważa to za urocze. Pewnie dlatego, że to nie on ma ślady pazurów na twarzy.

o.

Ach zapomniałam o niej! A już nie raz się przewinęła przez rozmowy xD No dobra, a gdyby go nazwali "Dziki Kapeć"? xD Ha? Tu już by był sam ze sobą xD
I on tamtędy wchodzi do kombinezonu xD No ale przez siateczkę nic byś nie musiała rozpinać xD
Nie umiem znaleźć filmiku -.- Rafał Majka jest kolarzem no i Wojewódzki się go spytał co oni robią jak chce im się podlać kwiatki w czasie jazdy, więc Rafał odpowiedział, że wyciąga się sprzęt a kolegę co jedzie za nim prosi się aby popchał xD 
/Mógłby zadawać się z Open-Window Manem. On co prawda jest od DC, ale można by zrobić crossover :P
/Spokojnie rozepnie kombinezon do pasa, a nawet niżej, więc da radę go włożyć. Kobiece suknie czy kombinezony właśnie mają podobnie, ale zamki mają z tyłu. No i rozpięcie rozporka byłoby o wiele bardziej higieniczne niż "przez siateczkę".
/Teraz to ma więcej sensu. Zakładałam, że Majka to kobieta i zastanawiałam się o co chodzi.
S: Wiadomo, że jesteś przystojny, młody, jurny etc, no ale jakiś punkt zaczepienia byłby żeby już zacząć się wycofywać.. No i co z tego, że jest dzieckiem? 
 Nie zabiorę dziecka na misję. Nie mogę zakazać mu robienia ego, co robi w Nowym Jorku, ale mogę odmówić wzięcia go ze sobą na większe starcie, podczas którego prawdopodobieństwo tego, że zostanie zraniony, nawet śmiertelnie, znacznie wzrasta. Jeśli będzie już dorosły i będzie w pełni za siebie odpowiadał, droga wolna. Jednak teraz mam jeszcze coś do powiedzenia. 

Astrid Löfgren

N, chyba że sam zrozumie, że Hydra jest niezbyt w porządku. Teoretycznie to możliwe. W praktyce mogłoby być oczywiście gorzej.
Chyba nie jest zbyt dumny ze swojego małego dzieła sztuki na klacie.
/Dla niego Hydra jest aktualnie najwspanialszym, co bóg (czyli Red Skull, przed którym Steve klęka) stworzył, więc wątpliwe, że sam zmądrzeje. Ale wszystko jest możliwe.
/Dumny, nie dumny, liczy się fakt, że wytatuował. Na całe szczęście Steve tego nie widział, bo wpadłby na podobny pomysł.
Steve, lub gdy ktoś jest akurat Bucky’m i o to poprosi, czyż nie? 
 To już jest coś zupełnie innego, ponieważ... Dobrze, można powiedzieć, że mam drobne problemy z mówieniem mu "nie". I zwyczajnie lubię robić to, co mu się podoba.
Bucky, to coś podobnego. W sumie może źle to ujęłam. Szukam bzdurnych rzeczy, żeby nie myśleć o jeszcze bardziej bzdurnych. Kobieca logika, nie pytaj. No i co mam powiedzieć?
Fury nie byłby chyba aż takim kretynem, żeby od tak przekazać wam dziecko. Mylę się? 
/Pytałaś o to, czy chcę poprawić ci humor. Tylko do teraz nie powiedziałaś jak niby miałbym to zrobić.
/Od tak to nie, ale nie bawiłby w angażowanie w sprawę żadnych oficjalnych biur adopcyjnych czy czegoś. Jego zdanie byłoby tutaj kluczowe. Ze mną było to samo. Wszyscy psychiatrzy świata mogliby stwierdzić, że nadaję się do wyjścia do ludzi, ale jeśli on powiedziałby nie, to znaczyłoby nie.

o.

No w sumie.. A ciekawe gdzie by dali Clinta jakby go nazwali "Dziki Bawół", albo "Wiewiór" xD
Pewnie maskują go materiałem xD możesz to tak opisać- zapiął się a później zamaskował xD a Bucky przerobił okienko xD na piętro niżej.. No bo co zrobić ma Kap jak mu się sikać będzie chciało?
U Wojewódzkiego Majka powiedział że jak jadą na rowerach to wyciągają a drugi pcha ich xD a oni jak sobie radzą?!

No i twarda xD
/Gdyby nazywał się "Wiewiór", byłby w drużynie z Squirrel Girl. Gdyby nazywał się "Dziki Bawół", mógłby być w drużynie w Warwolfem. Wiesz, takie dwa dzikie ssaki razem.
/Może zamiast przesuwać siatkę piętro niżej, niech zwyczajnie rozepnie rozporek :P? Akurat on jest widoczny w każdym mundurze (klik).
/I przepraszam, ale nie bardzo rozumiem z czym mają sobie radzić, co wyciągać i co pchać.
S: Bo część dziewczyn może uznać, że jesteś za stary dla nich? No to czemu Spidy'ego do większych spraw nie dopuszczacie?
/Nikt nie jest w stanie dogodzić wszystkim. Jednak póki Bucky uznaje mnie za wystarczająco młodego, by się ze mną spotykać, nie będę przejmował się tym, że kilka nieznanych mi dziewcząt uzna, że w wieku trzydziestu lat jestem zbyt stary.
/A Spiderman nie jest dopuszczany do większych, a przy tym bardziej niebezpiecznych misji, ponieważ jest dzieckiem.

Rivoletta

Mi siostra pokazała ten serial bo jest tam skesowny pirat (jej słowa a ja się z nią zgadzam). No cóż Kilian skradł mi serce.
Henry jeszcze niedawno był w miare spoko bo miał mało rzeczy do zrobienia. Teraz został autorem i uważa się za bohatera. No i ten jego związek z dziewczyną z Camelotu. Zapomniałam jej imienia.
/Makijaż Kiliana rozbraja. Te oczy na pandę :P Moje serce i tak skradł Jefferson ze swoim. Miał naprawdę świetne ciuchy. Te chusty, te kamizele (np.klik) <3 
/Henry był dla mnie do przełknięcia jedynie w pierwszym sezonie, potem to już równia pochyła. Był znośny jedynie wtedy, kiedy zamienił się ciałami z Piotrusiem i grał go inny aktor. No i sam Piotruś też był świetny.
S, Doszliście do jakiegoś porozumienia z tym dzieckiem?
 Doszliśmy do takiego porozumienia, że mam zakaz wspominania o nim w towarzystwie Bucky'ego, póki sobie tego wszystkiego nie przemyśli. Póki co tyle.
B, W takim razie co ty masz z kota? Bo zakładam że skoro Steva ma coś z psa ty masz coś z kota.
 Chodzę własnymi drogami, pokazuję pazury jak ktoś mnie wkurzy i zasypiam w dziwnych miejscach. Może być?

o.

No ale to takie indiańskie xD w "Panu Samochodziku" też był Sokole Oko i nikt go od ptaków nie "wyzywał" xD
Pewnie to zwykły kombinezon z zamkiem błyskawicznym na plecach xD
Dobrze, że okienko na sześciopak a nie na tyłek xD a co do tyłka - były zajęcia w przedszkolu z biblioteki i dzieci nam śpiewały piosenkę o wiewiórce z pięknym wersem: "był orzeszek, teraz nie ma nic" xD
Ale cokolwiek na pamiątkę było xD
/Co poradzę? Nie ja wymyślam im pseudonimy i nazwy ugrupowań. Ale musisz przyznać, że jak w jednej drużynie masz Falcona, Mockingbird i Hawkeye'a, skojarzenia nasuwają się same.
/Widać, że kombinezon ma zamek z przodu, a do tego chyba jeszcze rzepy, jednak kiedy strój jest w całości, nigdzie nie widać żadnego zamka czy czegoś podobnego. Dlatego ciekawiło mnie to, jak Steve to zakłada. Kiedy pisze się ff, jest to bardzo przydatna informacja.
/Bucky ukradł tarczę Steve'a. To raczej lepsza pamiątka i przynajmniej nie zakrwawiona :P
S: Trenuj Spidermana on ma tkliwą historię no i podkreśl różnicę wieku, tą z metryki to może część fanek się przerzuci na niego. A Tony ma albo kompleksy albo brak miłości albo to i to.
/Znają go głównie w Nowym Jorku, rzadko działa poza miastem. To bardziej taki lokalny bohater, grubszymi sprawami zajmujemy się my. I muszę spytać - dlaczego nawiązałaś do metryki? Fizycznie wciąż jestem młody i będę młody nawet wtedy, kiedy Spiderman się zestarzeje. Nie lubię, kiedy ktoś wypomina mi rok urodzenia, ponieważ jest to bez sensu, skoro mam siedemdziesiąt lat wycięte z życiorysu.

Astrid Löfgren

N, kto wie, może wtedy, kiedy da się sprać, Steve się nawróci. Całe szczęście, że na klacie tylko maluje sobie ośmiorniczkę. Gorzej, gdyby miał ją wytatuowaną.
/Wątpię, by tak to działało. Nikt nie wyprał mu mózgu jak Bucky'emu, a Kobik całkowicie zmieniła mu wspomnienia. Nie nałożyła jednych na drugie, a je zastąpiła, więc bez jej interwencji, Steve się nie nawróci.
/Och, no i niektórzy sobie logo Hydra na klacie tatuują - klik.
Steve, myślę, że do opisu czegoś takiego trzeba by użyć samych brzydkich słów, bo te podstawowe i jeszcze kulturalne to zdecydowanie zbyt mało.
Oj, chyba tęsknisz trochę za tym maluchem. Ale dobra, nie wspominajmy już o nim, żeby Buck się nie czuł źle. 
 Zdaję sobie sprawę z tego, że może używam zbyt... delikatnych epitetów, ale jestem człowiekiem, który "samych brzydkich słów" używa tylko wtedy, kiedy ktoś lub coś wyprowadza z równowagi. Na szczęście nie często się to zdarza, jestem raczej spokojnym typem i wiem, że teraz złością niczego już nie osiągnę, a zachowanie spokoju będzie lepszym wyjściem.
Bucky, no waham. Wiesz, desperacko poszukuję czegoś, do czego mogłabym się przylepić i przestać myśleć o bzdurnych rzeczach. Pewnie znasz to uczucie.
Są przecież warsztaty dla rodziców, przed adopcją szkolenia. No i co miałbyś schrzanić? Jak pomyślisz to się podziel tym, co wymyśliłeś.
/Nie do końca. Ja raczej zaczynam myśleć o bzdurnych rzeczach, by uwolnić się od tych nieciekawych myśli. Wiesz, zaczynam myśleć o kolorze nowej narzuty na łóżko, o obiciu kanapy, albo zaczynam wymieniać nazwy ulic czy coś. I powiesz mi w końcu, czy nie?
/No i proszę cię, SHIELD nie przeprowadziłoby tego w taki sposób. Steve sam musiałby załatwić to z Fury'm, a on pociągnąłby za kolejne sznurki. Nie wysłaliby nas, a przynajmniej nie mnie na żadne warsztaty, bo wiedzą, że nikt zdrowy na umyśle i tak nie dałby mi dziecka i żadna opinia od psychiatry tego nie zmieni, Taka prawda.