22 grudnia 2015

Astrid Löfgren

Sam, a kto ma większe szanse zwycięstwa w ewentualnych starciach: wy czy Hydra?
Oo, i jak idą poszukiwania? Widać chociaż koniuszek igły gdzieś na horyzoncie?
/Jak bardzo nieskromnie zabrzmię, jeśli powiem, że skopiemy im tyłki, gdy tylko wyjdą z nory? A przynajmniej mam taką nadzieję. Grunt to pozytywne nastawienie.
/Póki co, widać tylko cienką, czerwoną nitkę, którą nasza igła za sobą zostawiła. Problem w tym, że ciężko określić to, co nim kierowało. Może zostawiać wskazówki, bo chce być znaleziony. Mógł stać się niestabilny, a przez to nieuważny. A może być zwykła pułapka i nic więcej.
James, czyli nie chodzi tylko o to, żeby maksymalnie skutecznie ukryć protezę, ale też o to, żebyś nie poczuł wyraźnie, że cię ktoś dotyka? Chyba jeden mundur i tak byłby wygodniejszy niż trzy do sześciu warstw ciuchów, chociaż na super wygodny nie wygląda. Czasami się zastanawiam, gdzie oni ci te nadajniki jeszcze wpakowali.
Chyba dobrze?
Wujek Freud to stworzył. Metoda terapii oparta na teorii psychoanalizy, więc tak, jesteś blisko. Tylko uważając, że się tym posługuję, jesteś cholernie daleko. To trafiłam czy nie?
Nic ci nie wypominam, no coś ty.
/Jak mówiłem, nie ma jednego, konkretnego powodu. Po prostu nie cierpię, gdy ktoś mnie dotyka, choćby przypadkiem, choćby przelotnie. Nie lubię nawet, gdy ktoś na mnie patrzy, więc zasłaniam się jak tylko mogę. Szczerze? Zakrycie protezy nie jest nawet w pierwszej dziesiątce powodów dla których nosze się tak, nie inaczej. A jeśli chodzi o mundur, możesz uwierzyć mi na słowo, że jest tak wygodny, na jaki wygląda. Czyli wcale. Ale przecież nie o wygodę tutaj chodzi.
Nadajniki, które znajdowały się w mundurze, były najłatwiejsze do dezaktywowania. Ten, który zainstalowano w ramieniu był już większym problemem, ale z nim też dałem radę. Przez jakiś czas kopał mnie prąd, gdy zginałem palec wskazujący, ale to przemilczmy. Kolejny wszczepili mi w kark, ale tutaj wystarczył ostry nóż i lustro. 
/No tak, chyba dobrze. Nie mi to oceniać.
/Nie znam wujka Freuda i nie bardzo obchodzi mnie to, co tam sobie wymyślił. Nie ukrywam też, że nie wiem czym jest psychoanaliza. Po prostu skojarzyłem to słowo i nietrafnie go użyłem. Zdarza się. I proszę cię, czy ja kiedyś z własnej woli przyznałem komuś rację?

red hood.

Ja próbuję wskrzesić swoją starą i zapominaną postać... Ale cóż, Myszy i ludzie nie umarło, ale przechodzi drobne zmiany.
I tak mam nadzieję, że Twój "zmarły" blog powróci. :D
Niech będzie! Ah, ego Bucky'ego czasem trzeba udobruchać. 
Oglądałaś może serial Jessica Jones? I tak najbardziej czekam na Iron Fista, chociaż ta ekranizacja Jones mnie zauroczyła. :')
/Ach tak, czytałam na twoim blogu (Wiem, czytam i nie komentuję, hańba mi) o tym, że próbujesz wskrzesić postać panny Hight. Trzymam kciuki. 
Nie ma raczej szans na to, że blog wróci. Piszę ff do szuflady (a raczej do folderu) i na tym raczej już poprzestanę. 
I cóż, znając Bucky'ego - nawet próby udobruchania swojego ego może przeinaczyć i wziąć za obrazę. Ma do tego chłopak prawdziwy talent.

/JJ jeszcze nie widziałam, ale jest ponoć równie dobra co Daredevil. Przysiądę nad nią najprawdopodobniej w święta, bo i tak obchodzenie ich kończy się u mnie na jednej kolacji, więc będę mieć czas na mały maraton.

red hood.

Siemasz N! Co u Ciebie i jak z blogiem? Dawno mnie tu nie było, a wypadało wreszcie zawitać z powrotem!
Red Room to jedna z ciekawych wątków w Marvelu. Tak smutna, ale i interesująca.
/Z którym blogiem? Askiem czy tamtym z ff? Ten, jak widać, ma się całkiem dobrze i urok pana B. potrafi jeszcze kogoś przyciągnąć (potaknij, niech się chłopak cieszy). A blog nr 2? Cóż, zmarł śmiercią tragiczną, ale nie będę po nim płakać.

/Wątki związane z Departamentem X naprawdę są bardzo interesujące. Ostatnio szukam zeszytów, w których pojawiłby się wątek projektu Wolf Spider, który wprowadzony został przez pana Brubakera, ale niestety niewiele o nim wiadomo. Jednym znanym adeptem był Niko Constantin, ale wiemy też, że z programem powiązany był Alexi Shostakov aka Red Guardian. 
/Interesująco zapowiada się również wątek Red Widow, który ostatnio wprowadził Marvel.

Astrid Löfgren

Sam, czyli co, twoim zdaniem kroi się jakaś grubsza akcja? Skoro jest cisza, to czym się teraz zajmujesz? To coś na zasadzie usilnego szukania hydrowiczów i tych innych złych ludzi, czy może przerzuciłeś się na coś innego? 
/Może nie zajmuję się super-bohaterstwem zbyt długo, ale zdążyłem jednak zauważyć, że im dłużej jest spokój, tym większa afera się szykuję. Tym bardziej, że Hydra za bardzo lubi uprzykrzać nam życie, by od tak odpuścić. Nie tęsknimy za nimi aż tak bardzo, by szukać ich pod każdym kamieniem, ale trzymamy rękę na pulsie i monitorujemy sytuację. A żeby nie zabrakło mi atrakcji w ciągu dnia, znowu biegam za Capem, który nadal szuka swojej igły w stoku siana. Nie można się nudzić.
James, bo się przyczepiłam do tych czterech warstw, ale wiem, że może być ich więcej. Ale w którym mundurze? Tym czarnym, skórzanym?
Pogoda to jednak nie jest dobry temat.
Co rozumiesz przez "psychoanalizę"? Głośno się zastanawiam i po prostu pytam, co sądzisz, ale chyba trafiłam, tak?
Cóż, nikt nie mówił, że masz monopol na zapominanie. Umówmy się, że zapomniałam.
/Nigdy nie miałem ich na sobie więcej niż sześć, wliczając w to koszulkę. Zazwyczaj jednak ograniczam się do trzech-czterech. Zbyt mało, by znacząco krępować ruchy, ale wystarczająco, by mieć pewność, że dotknięcie mnie będzie utrudnione. Nie mogę tu mówić o jakieś wielkiej ochronie, bo materiały, z których robione są zwykłe ubrania, są... cóż, co tu dużo mówić, tak żenująco cienkie, że równie dobrze mogłoby ich nie być. Dlatego coraz częściej myślę o powrocie do munduru. który mógłbym ukryć pod kurtką, której widok o tej porze roku raczej nikogo nie zdziwi. I tak, myślę o właśnie o nim. Nie wyrzuciłem go, bo nie było to konieczne, a po prostu pozbyłem się nadajników. Skutecznie, jak widać.
/Pogoda to dobry temat. Tylko znów z niego zbaczam. Norma. Ale już nie pada. To dobrze. Chyba.
/Psychoanaliza to... ym, na pewno jest to jakieś założenie czy tam teoria, która pomagać ma w prowadzeniu terapii u osób, które mają... pewne problemy natury psychicznej. I było też coś z Freudem. Chyba. Jestem chociaż blisko?
/Będziesz mi wypominać tą ruletkę?