Ja próbuję wskrzesić swoją starą i zapominaną postać... Ale cóż, Myszy i ludzie nie umarło, ale przechodzi drobne zmiany.
I tak mam nadzieję, że Twój "zmarły" blog powróci. :D
Niech będzie! Ah, ego Bucky'ego czasem trzeba udobruchać.
Oglądałaś może serial Jessica Jones? I tak najbardziej czekam na Iron Fista, chociaż ta ekranizacja Jones mnie zauroczyła. :')
/Ach tak, czytałam na twoim blogu (Wiem, czytam i nie komentuję, hańba mi) o tym, że próbujesz wskrzesić postać panny Hight. Trzymam kciuki.
Nie ma raczej szans na to, że blog wróci. Piszę ff do szuflady (a raczej do folderu) i na tym raczej już poprzestanę.
I cóż, znając Bucky'ego - nawet próby udobruchania swojego ego może przeinaczyć i wziąć za obrazę. Ma do tego chłopak prawdziwy talent.
/JJ jeszcze nie widziałam, ale jest ponoć równie dobra co Daredevil. Przysiądę nad nią najprawdopodobniej w święta, bo i tak obchodzenie ich kończy się u mnie na jednej kolacji, więc będę mieć czas na mały maraton.
Dziękuję bardzo. :)
OdpowiedzUsuńCóż... ale i tak, życzę dużo weny i czerpania przyjemności z pisania.
Obejrzałem wszystkie odcinki w dwa dni sprzątania, i przyznać trzeba, serial nie wynudza odbiorcy.
I tak ciszę się, że ktokolwiek czyta te moje wypociny.
Usuń