29 kwietnia 2016

STUCKYHOLICZKA

Natasha to baba bez serca, dobrze że ja Scarlett gra, moim zdaniem jest w tym słaba, więc twarzą podkreślq braki emocji xD
Zawsze go można rozebrać xD 
/Z tym rozbieraniem to bym sobie jednak darowała, bo i tak zbyt często pojawiał się nago albo półnago. Kiedy trafił do niewoli - rozebrano go do półnaga i biczowano, bo Hydra wiedziała, że tak złamie Steve'a. Kiedy znowu trafił do niewoli - rozebrano do naga i jego, i Steve'a, a potem oblewano ich wodą z węża (nie pytaj o sens). Innym razem radośnie pluskał się na golasa w jeziorku. Ze Steve'm. Też w stroju Adam. A potem zdziwienie, że Stucky jest takie popularne. No ciekawe dlaczego.

I chodziło m o zapijanie mlekiem, nie zabijanie. Głupia autokorekta.
Jedna dobra rzecz zapewniona każdego dnia :)
Czekam na więcej. Dawaj, trzeba nadrobić stracone dni.
 

Astrid Löfgren

N, może dzieciak jest wyjątkowo wrażliwy. Mój bratanek na przykład, mały psychopata zresztą, gotów podskoczyć z radości na widok krwi na ekranie, a płacze i histeryzuje przy jakiejkolwiek trochę smutniejszej kreskówce. Po jednym takim głosie ciężko coś bardziej lub mniej przypuszczać, ale echo i tak się rozniesie. Więc zamiast „zabili, ale uciekł” miałaby być wojna, która okazała się jednak sprzeczką? Nie, nie zgadzam się.
Wszędzie, gdzie nie spojrzę, ktoś zwraca uwagę na te oceny wystawiane przez fanów DC. A takie patrzenie na szyld, zamiast sam film, jest tak dziecinne, że aż szkoda zaprzątać sobie tym głowę.
Właśnie: obcisłej. Ale nie w tym worku. Zastanawiam się, jak wyglądałoby założenie nowej. 
/Możliwe. Wiem tylko, że chodziło o scenę zabójstwa Starków. Jest ponoć mocno chwytająca za serce i mimo wszystko Bucky "wygląda gorąco", bo stary mundur prezentuje się ponoć jeszcze lepiej niż w CA:WS. W filmie jest też kilka scen, w których Bucky krzyczy, i że te sceny będą ponoć bolesne i dla niego, i dla widzów. Szczegółów wolałam nie znać, a takie ogólniki nie mówią tak naprawdę wiele. Wiem tylko, że trzeba się przygotować psychicznie i już umawiać się na wizytę do psychiatry, bo szykuje się załamanie. 
/Zawsze bawiła mnie ta wojna pomiędzy fanami DC i Marvela. Taka sprzeczka niczym z przedszkolnej piaskownicy.
/Staw nie został raczej uszkodzony, więc musieliby zbudować po prostu inną protezę z pasującym gniazdem, że tak powiem. Wtedy raczej obyłoby się od bolesnych zabiegów.
Wanda, dlaczego nie mogłabyś tak po prostu odejść?
/Nie pozwolono by mi na to. Nikomu posiadającemu jakiekolwiek umiejętności by na to nie pozwolono.
James, pewnie dowiesz się w najmniej oczekiwanym momencie.
To jakieś w miarę wyglądające mieszkanie czy coś na kształt ruiny i jak je znalazłeś (albo komu zabrałeś)? Co to za otoczenie? Bloki, lasy?
Orzeszkiem nazywałam mózg. 
/O tak, nagle spłynie na mnie blask boskiego olśnienia, które pomoże odnaleźć mi swoją drogę na tym łez padole.
/Pomińmy proszę to skąd je mam, bo nie chcę psuć sobie reputacji grzecznego chłopca. I ciężko mi ocenić czy jest w miarę, czy może nie jest, bo każdy może mieć inne zdanie na ten temat. Ale mi tam ono pasuje. Mam wszystko, czego potrzebuję. Otoczenie też mi pasuje, bo udało mi się przeczesać sąsiednie budynki - i te zamieszkałe, i te opuszczone, dzięki czemu wiem skąd musiałby działać snajper.
/Ale że o wielkość chodzi? Jeśli tak, powinienem chyba się obrazić.

STUCKYHOLICZKA

Najważniejsze, że nie miały instynktu macieżyńskiego i deprechy poporodowej xD coś za coś jak to mawiają...
Haha oj tam, chciał być seksowny xD 
/Natasha jakoś szczególnie nie przejęła się ani tym, że dziecko było martwe, ani tym, że każde następne także będzie. Dlatego scena pod łazienką w domu Clinta była dla mnie naprawdę WTF.
/Może i chciał, ale zdecydowanie mu to nie wyszło :P.
Tak, bardziej ;)
Wspaniale.

Astrid Löfgren

N, mam nadzieję, że w tę stronę jednak nie pójdą, bo to by było tożsame ze stwierdzeniem, że „nic się nie stało”, a stało się przecież wiele.
A więc bardzo zróżnicowaną dietę sobie zapewnił. Chyba lepiej by mu wyszły na zdrowie warzywa. Niby takie nic, a jednak ciekawy wątek.
Żeby mi się dostało za to, że w ogóle śmiem pytać, co w tym wszechobecnym cierpieniu widzą i dlaczego je dzielnie znoszą? O nie.
No aniołek po prostu, mówiłam. Jak dla mnie wygląda w porządku, chociaż przyznam, że dziwnie widzieć go w bieli.
/Nie do końca rozumiem Marvela - z jeden strony w CW pojawiają się ponoć sceny, których nie powinno być w filmie z taką kategorią wiekową (ktoś na forum napisał, że poszedł z siostrzeńcem i nie mógł uspokoić go przez dobre kilka minut po jakiejś scenie z retrospekcji WS, pojawia się także krew), a z drugiej trochę się z tymi swoimi postaciami cacka i unika trudnych tematów czy jakiś bardzo istotnych zmian w uniwersum. Pewnie nawet konsekwencje zakończenia CW będą krótkoterminowe.
/Jeśli chodzi o jego dietę, wrzucę spojler na koniec notki. Niby dieta Bucky'ego nie jest jakaś super-istotna dla fabuły, ale ktoś mógłby nie chcieć tego wiedzieć.
/Żeby było zabawniej, niemal wszyscy ci, którzy wystawili BvS 9/10 albo 10/10, CW wstawiają 4/10 albo 5/10 i grymaszą. Coś chyba kogoś ścisnęło :P
/Winnie prezentuje się naprawdę zacnie w obcisłej czerni, ale jednak dobrze od czasu do czasu zobaczyć w czymś innym. Tylko szkoda, że biedak nie ma już łapki. Ale jest przecież w Wakandzie pod opieką Pantery, więc dostanie pewnie nową, śliczną protezę z vibranium.
Wanda, a ty co sądzisz o swojej pracy? Jesteś szczęśliwa, że możesz robić to, co robisz, czy może wręcz przeciwnie: ciąży ci to i czujesz być może jakiś przymus? 
/Nie mam zbyt wielkiego wyboru, nie mogłabym tak po prostu odejść. Żałuję wielu rzeczy, które zrobiłam, ale wiem, że nie można cofnąć czasu. Staram się jednak to w jakiś sposób naprawić, spłacić dług wdzięczności przez pomaganie innym ludziom, bo choć tyle mogę jeszcze zrobić.,  
James, moje życie to ty zostaw. Z nas dwojga to bardziej ty nie wiesz, co zrobić ze swoim.
Długo szukałeś tego konkretnego miejsca? Zabezpieczone, znaczy zaminowane, czy co?
Ma to trochę inne znaczenie niż te, które pewnie przychodzi ci do głowy, ale to mało istotne. Pamiętasz orzeszka? To coś w ten deseń, taki mój slang.
/Tak, nie wiem, co z nim zrobić. I nawet tego nie ukrywam.
/Szukałem go jakiś czas, bo potrzebowałem po prostu jakiegoś miejsca, w którym mógłbym zatrzymać się na trochę dłużej niż zwykle to robię. W końcu jakieś znalazłem i wydaje mi się, że wybrałem całkiem dobrze. Otoczenie sprawia, że snajper miałby trudniejszą robotę, brak tylnych wejść utrudnia wtargnięcie. Sprawdziłem sąsiedztwo, zabezpieczyłem drzwi i jest całkiem dobrze. Przynajmniej na razie.
/Nie do końca kojarzę orzeszka. Możesz trochę to przybliżyć?

STUCKYHOLICZKA

Wszystko co napisałaś sprawiło, że nie lubię jej jeszcze bardziej xD szkoda bambino, ale nie urodziła co? Może w ten sposób chciała właśnie obudzić jego "dawne ja".
Eee kojarzy mi się to ze zbirami ze Scooby-Doo ;o może chciał zmienić bajkę xD 
/Dziecko się urodziło, ale było martwe. W komiksach nie było tak, że Departament sterylizował swoje adeptki, a po prostu wstrzykiwana była im substancja, którą porównać można do sporo (bardzo sporo) słabszego serum super-żołnierza. Przedłużała im życie, zwiększała siłę, ale jednocześnie sprawiała, że nie były w stanie donosić ciąży, bo dziecko po prostu traktowane było przez ich organizm jak pasożyt, którego trzeba się pozbyć, więc płód obumierał.
/Ten mundur jest przeokropny <3 Zawsze tak uważałam i zdania już nie zmienię.
+ Dodałam mały spojler na końcu.
Bo wiem.
/A wiesz to stąd, że...? Ach, no i co, kochasz mnie już bardziej?