A ja za to parę kobiet bym wywaliła, np. Jane Foster, a co do Agentki 13 to zmieniłabym aktorkę, bo na tą kobietę patrzeć nie mogę i nie mam zielonego pojęcia skąd mi się takie uprzedzenia do ludzi (lub postaci fikcyjnych) biorą. Albo kogoś bardzo lubię, albo nienawidzę ^^ Tych pośrednich nawet nie zauważam, są to są, ale mi są obojętni.
Nie dziwię się, w końcu sam przyznał, że wystąpiła w CA:FA tylko ze względu na kasę, więc teraz mu tej kasy przybędzie.
Nie ważne czy w kosmosie, czy na Pacyfiku Bannera nie ma, a Natasha jest sama i to mnie martwi.
O Rossie i Bannerze w Infinity War wiem. I to swoją drogą będzie nagromadzenie bohaterów, chyba nie będziemy mogli mrugać oczami, by nikogo nie przegapić. Lubię Marvela i nie mogę się doczekać Civil War, bo pojawi się tam mnóstwo postaci które wręcz wielbię, ale ten natłok nieco mnie martwi. Ale nic, trzeba być pozytywnej myśli :D
Niezbyt mnie interesuje, dlaczego i za ile ktoś gra w MCU, ale ponoć" prawdziwe pieniądze" (jakkolwiek abstrakcyjnie może to brzmieć) ma z tego tylko RDJ. Po odejściu z MCU, Terrence Howard mówił o tym, że pozostałym członkom ekipy obniżono stawki kilkukrotnie (jemu samemu aż ośmiokrotnie), bo Downey zażądał podwyżki. Taki np. pan Hiddleston, który grał dla mnie najlepiej z całej ekipy i w obu Thorach kradł wszystkie sceny też nie wrócił na wyspy z kieszeniami wypchanymi pieniędzmi.
Mimo całego mojego sentymentu do CA:TFA, naprawdę nie dziwie się panu Stanowi, bo czymś ten film zasłużył sobie na miano jednego z najgorszych w MCU, prawda :)?
Mnie niesamowicie irytuje aktorka grająca Bobby Morse. To dobra postać, ale grana przez cały czas z jedną miną; czy wyznaje miłość byłemu mężowi, czy obrywa od kosmity, czy wbijają jej szpile pod paznokcie. Przez cały czas jeden wyraz twarzy.
Tak bajdełejem- oglądałaś może finał Agentów?
Ja po obejrzeniu stwierdziłam, że o mój boru, z "nowego" Winniego wyszedł mi Ward o.O
A Jane Foster przemilczę :P
Z Civil War jest taki problem, że z jednej strony ludzie narzekają na brak postaci, które miały w nim udział i na to, że będzie toczyć się na zbyt małą skalę a z drugiej, że postaci jest za dużo i jest tłok. I spróbuj to wszystkim dogodzić :P
Mam jednak wrażenie, że to test dla braci Russo. Jeśli nie poradzą sobie z takim nagromadzeniem bohaterów to nie zdziwię się jeśli IW dostanie innych reżyserów.
Ps. Ty mu nie zapomnisz tych fiszek, nie :P?