12 marca 2016

FFASK | STUCKYHOLICZKA

Hah, tak dla kogoś kto leci na rękę ;)
Przykro mi, że utraciliście to co było dla was ważne. Marne pocieszenie ale macie siebie i dziecko.. Tj Bucky ma dziecko;) dla Steve kot byłby dobry xD
Btw Steve to co Ty w internetach robisz?
Bucky:
/Ktoś leci na moją rękę i nie jest Starkiem, który ma lekkie zboczenie na tym punkcie? Chociaż, znalazłoby się... rzeczy, do których można by ją kreatywnie wykorzystać.

Steve:
/Nie potrzebuję ani kota, ani dziecka. Mieszkam z Bucky'm, który jest jak kot i ma dziecko. To wystarcza. On pilnuje dziecka, ja pilnuję jego.
/A internet? Nadal mam sporo do nadgonienia, w końcu uciekło mi siedemdziesiąt lat.

Bucky:
/Jasne, i tak każdy wie, czego tam szukasz.

Steve:
/Ja wcale nie.. chwila, co?

FFASK | STUCKYHOLICZKA

Buck bądź milszy dla swojej Blachary;)
Właśnie Steve jak to było być jedynym nie pasujacym do rzeczywistości?
Z czego jesteście zadowoleni (chodzi o zmiany) a co byście chcieli by było jak dawniej?
Steve:
/Było bardzo... obco, samotnie. Nie potrafiłem się odnaleźć, porozumieć z ludźmi. A cała ta sprawa z Kostką i Nowym Jorkiem wcale nie pomogła.

/Z czego jestem zadowolony? Ludziom żyje się lepiej niż kiedyś, cyfryzacja to fajna rzecz, internet także. Teraz jest już całkiem dobrze.
/Co mogłoby być jak dawniej? Czasem brakuje mi wszystkiego.
Bucky:
/Blachary? Że co? To jakieś przezwisko dla mojej ręki? Albo dla kogoś kto leci na moją rękę? Wiem, że jest świetna, cały jestem przecież świetny, ale nie no, bez przesady. Marny materiał na fetysz.

/Co bym chciał, by było jak dawniej? A bo ja wiem... ym, może chciałbym swoją prawdziwą, jeszcze fajniejszą rękę z powrotem? Taka chociaż nie piszczałaby, gdy przechodzę przez bramki. No i nie narzekałbym, gdyby pominąć ten etap z praniem mózgu w moim życiorysie. 
/Z czego jestem zadowolony? Coś by się pewnie znalazło.

FFASK | STUCKYHOLICZKA

Pff S! Kto się czubi ten się lubi, nie bądź z żelaza i przyznaj się, że tego Ci brakowało i po kryjomu nagrywasz xD
/Oczywiście, że mi brakowało. Kiedyś prawie nigdy się nie rozstawaliśmy, gdzie jeden, tam też drugi, więc te kilka lat, gdy nie było go obok, były trudne. Zwłaszcza, że gdy mnie odmrozili, nie mogłem nawet przejść żałoby. Dla mnie Bucky był martwy od kilku dni, ale dla świata minęły dekady. Ale teraz, gdy jest znowu jest obok, wszystko jest... niemal jak dawniej.
Mina z ostatniego gifu należeć powinna tylko skierowana do Steve! 
/Z tego, co mi wiadomo, ta mina należy do mnie. Jak wszystkie inne, zresztą. A Steve zasłużył ewentualnie na tę pod tytułem "Goń się, Steven". Zarezerwowana specjalnie dla niego. Ma ją na wyłączność.

FFASK | STUCKYHOLICZKA

N: Za niedługo dobijemy do 5 xD
/W takim tempie - może za jakieś półtorej roku :P
/A jeśli chodzi o dawno nieśmiejącego się Bucky'ego - ten, który zazwyczaj gości na blogu może faktycznie nie należy do śmieszków, ale ten z miniaturki miał jednak więcej czasu, by wrócić do siebie. Akcja miniaturki dzieje się już jakiś czas po CA:WS, ale olałam AoU i CA:CW. Bo mogę, a Steve i Bucky powinni odnaleźć się prędzej.
Steve! Bucky się tak dawno nie śmiał, więc zamiast kwaśnej miny się dołącz xD 
/Bucky ostatnio ma dobry humor tak często, że z każdym dniem staje się coraz trudniejszy do zniesienia. A ja coraz zastanawiam się nad tym, dlaczego go znoszę. 
Bucky! Co Ty go też? ^^ Zawsze go możesz na zdjęciu zasłonić małą, albo jej pieluchą, tylko czystą, ok? :D
/Tak tylko przypomnę, że znosisz mnie, Rogers, bo ratowałem twój gwieździsty tyłek więcej razy, niż jesteś wstanie zliczyć.

/Co co ja go też? Nic nie mówiłem, niczego na mnie nie masz.
/I nie zbliżę do niego dziecka. Widziałem nagrania z USO. Prawie żonglował tymi dzieciakami, tak bał się trzymać je na rękach. Podziękuję za powtórkę na żywo.

FFASK | STUCKYHOLICZKA

N: Gratuluję 2tys postu!!! Miło mi, że on ze mną związany jest ;)
/Też gratuluję sobie, i dziękuję wszystkim, którzy się tutaj udzielali. Dwa tysiące postów to naprawdę potężna liczba. A wcale nie tak dawno temu świętowałam post numer sto :P
Bucky skromności nigdy za mało, co? Haha musicie sobie zdjęcie rodzinne zrobić xD
/Jestem po prostu szczery. Rogers zazdrości mi wdzięku i powalającej urody, których mu brakuje. I dlatego nie chcę tego wypłosza na zdjęciu. Jeszcze zepsułby mi ujęcie.

/I nie patrz na mnie w ten sposób, Steven. Wiesz, że ja ciebie też.