Hah, tak dla kogoś kto leci na rękę ;)Bucky:
Przykro mi, że utraciliście to co było dla was ważne. Marne pocieszenie ale macie siebie i dziecko.. Tj Bucky ma dziecko;) dla Steve kot byłby dobry xD
Btw Steve to co Ty w internetach robisz?
/Ktoś leci na moją rękę i nie jest Starkiem, który ma lekkie zboczenie na tym punkcie? Chociaż, znalazłoby się... rzeczy, do których można by ją kreatywnie wykorzystać.
/Nie potrzebuję ani kota, ani dziecka. Mieszkam z Bucky'm, który jest jak kot i ma dziecko. To wystarcza. On pilnuje dziecka, ja pilnuję jego.
/A internet? Nadal mam sporo do nadgonienia, w końcu uciekło mi siedemdziesiąt lat.
Bucky:
/Jasne, i tak każdy wie, czego tam szukasz.
Steve:
/Ja wcale nie.. chwila, co?