Bardzo często zwierzaki są kupowane jako prezenty i rzadko jest to trafione. Osoba z dnia na dzień dostaje pod opieke najczęścjie młodego psa lub kota i nie ma bladego pojęcia jak się nim zająć. Jeszcze brak odpowiedniego wyposażenia przyspiesza decyzje o oddaniu albo porzuceniu zwierzaka. I masz racje obecne kary nie robią praktycznie nic.
Moim zdanie feministki w tych czasach kłócą się o byle co. A niektóre ich zarzuty są przekomiczne. 100 lat temu feminiski miały o co walczyć. Kobiety były naprawdę dyskryminowane i uważane za podgatunek człowieka.
/Swojego pierwszego gekona przygarnęłam właśnie od osoby, której został on sprezentowany. Miała tylko stanowczo zbyt małe akwarium 20x20x20 i nic poza tym, a zwłaszcza zielonego pojęcia jak się nim zająć. Miała kilka pająków, więc znajomi stwierdzili, że kupią jej gekona. Oczywiście bez żadnej konsultacji z nią, bo po co, prawda?
/Teraz też feministki mają o co walczyć, ale zamiast zająć się pomocą kobietom w krajach, w których panuje islam, wolą zajmować się bzdurami w bezpiecznej Europie.
S, Ale każdy kot jest inny. To samo tyczy się psów. Niektóre łatwiej wytreaować innych się nie da.
A jakich rzeczy Bucky nie wybaczył?
/Tak, wiem. Jeśli kot jest rasowy i z rodowodem, łatwo można przewidzieć jego charakter. Z mieszańcami, zwykłymi dachowcami, jest już jednak gorzej i nigdy nie wie się, na jakiego kota się trafi. Nam trafiła się rozkapryszona księżniczka, która słucha tylko rozkapryszonego księcia.
/I czego Bucky by mi nie wybaczył? Cóż, tak naprawdę ma miękkie serce i w prędzej czy później wszystko mi wybaczy.
B, A za ile lat oni pójdą do szkoły?
Czy tylko u mnie nie ma takiego wujka?😯
/Grace za rok pójdzie do przedszkola, a Ian ma sześć lat i jest w pierwszej klasie. Więc jeszcze kilka lat, a na lekcjach historii będzie słuchał o tym, jak to tatuś pozabijał kilku prezydentów. Spoko, to w końcu nic takiego.
/I poważnie nie masz takiego wujka? Żałuj, poważnie.