N: wiem wiem, angielski czaje ^^
/Dopisek nie był konkretnie do ciebie, miał być raczej takim ogólnym wtrąceniem. Tak, gdyby ktoś nie wiedział :)
/I nie wiem, czy zauważyłaś, ale dodałam jeden fragment do #22. Ten na początku.
Yelena: Masz wtedy gwarancje ze nie zamarzniesz. Ale sprawdza się to tylko wtedy kiedy temperatura spada poniżej zera i utrzymuje poniżej zera przez cały dzień. A rozumiesz, jak pociagi nawalą i stoisz pół godziny na peronie to całkiem przydatne trzy warstwy ^^'
Bucky-Bae jest kochane takie.
Nuda jak nuda, ale nie boisz sie ze to cisza przed burzą?
Kaktusik za dobre sprawowanie? Brzmi fair. Trzeba jakoś chłopaka zmotywować przecież.
Jakiej muzyki najczęściej słuchasz?
/Trzy czwarte życia spędziłam na Syberii, pamiętam zimy, gdy temperatura spadała dobrze poniżej minus trzydziestu, nawet czterdziestu stopni. Potem mieszkałam w południowej części Rosji, na Ukrainie, jakiś czas w Ameryce, więc zimy nie były mi już straszne. Jednak nadal lubię mieć na sobie kilka warstw, gdy temperatura jest minusowa.
/Gdybym przez cały czas miała trząść się ze strachu, że jutro wszystko może się zawalić, już dawno bym zwariowała. Wiem, że nie ma szans, nawet najmniejszych na to, by spokój i cisza trwały wiecznie, ale lepiej zdusić w sobie lęk przed burzą. To pomaga w racjonalnym myśleniu i ułożeniu planów awaryjnych.
/Bucky-Bae zna metodę kija. Ja wolę stosować metodę marchewki, a takie drobnostki w tym pomagają.
/Mogę słuchać wszystkiego. Lubię rock alternatywny, indie rock, soul, ale także klasykę. Kocham "Jezioro Łabędzie" Czajkowskiego, naprawdę. Sam balet także.
Bucky: e tam, mógłbyś spróbować.
Niezręcznie. Czyli jak ktoś dmucha nos albo płacze piętro niżej/wyżej to też to będziesz słyszał? Nie przytaczam innych przykładów. Serio. Tylko pytanie dla kogo bardziej niezręcznie: dla słyszącego czy dla słyszących?
A jakiś tytuł, coś?
Kaktusów nie można podlewać codziennie, muszą mieć sucho w doniczce. Wiec to chyba nawet dobrze ze zapominasz :P
Sarkazm to twoje drugie imie ^^
/Nie chcę spróbować, więc nie spróbuję.
/Piętro wyżej? Proszę cię, powiem ci o czym rozmawiają ludzie mieszkający po drugiej stronie kamienicy, dwa piętra wyżej. Mój słuch jest znacznie czulszy, Czasem to pozytyw, czasem wręcz przeciwnie. W przykładzie poruszanym prędzej jest to zdecydowanie wada. I wydaje mi się, że dla mnie- słyszącego jest to znacznie bardziej krępujące niż dla osób, które słyszę, bo one zwyczajnie nie zdają sobie z tego sprawy.
/Wiem, że chyba napisał do Dostojewski. Yelena ma sporo Dostojewskiego, więc to pewnie był on. A tytuł jakoś mi uciekł.
/Cóż, pewnie dlatego dostałem kaktusa. On nie padnie, jeśli zapomnę go nakarmić czy napoić.
/Chciałbym, by sarkazm był moim drugim imieniem. Lepsze to niż Buchanan. Mój świętej pamięci papa musiał być porządnie zalany, gdy to wybierał. Żeby chociaż ten prezydent był dobry, ale nie, wybrał jednego z tych kiepskich.