10 listopada 2016

o.

No, ale wybielili go tak jakby? W sensie dopatrują się, że mimo tego iż dokonałeś coś złego w życiu, możesz stać się tym dobrym? No i przyjaźnić się możesz z twarzą dobroci xD
Tj zawód stworzony dla Ciebie - depilator Marvela, Bucky nie jest stworzony dla Ciebie xD On jest stworzony dla siebie samego xD
/Prędzej przekonasz betonowy słup do tego, by zszedł ci z drogi, niż Bucky'ego do zmiany zdania. On wie swoje, on jest złym człowiekiem, nie jest tego wart, a spróbuj tylko powiedzieć, że jest inaczej. 
/O nie, nie ma mowy, ja nie chcę tej pracy. Depilacja do miłych nie należy, więc chłopcy by mnie znienawidzili. I jeszcze mogłabym przypadkowo oberwać.
S: No ale Hope aż tak nie musi się ukrywać, albo Sharon? Czy one też są już na czarnej liście? Plus zawsze można się przebrać.
 Pomagając nam, Sharon zdradziła CIA, ACTU i działała wbrew postanowieniom Protokołu, więc ma prawie tak samo przechlapane jak my. A Hope... To Hope van Dyne, córka Hanka Pyma, nie wyślemy jej na poszukiwanie bezdomnych kotów. Gdybyśmy wszyscy byli o dobre kilkanaście lat młodsi, można by to uznać za jakiś chrzest czy coś, próbę wstąpienia do czadowego bractwa, ale niestety nie jesteśmy.
S: Wyślijcie Sama! On zagada do niej jak do weterana i zgarnie jej serce. 
 To optymistyczny scenariusz. Bardzo optymistyczny, zważywszy na to, że póki co nie chce z nim rozmawiać. W pesymistycznym, a raczej w bardziej realnym scenariuszu, mogłoby mu się coś stać. A tego nikt z nas nie chce.
B: Jak możesz nie pamiętać przybijanych piątek? Nie no, to mało ważne w sumie jest.
 Ta rozmowa jest dziwna. I nie, nie pamiętam takich rzeczy.

o.

Ale to nie jest obraza, to nowa ideologia xD powinien się cieszy, że porwał tłumy xD
A może NY jest z lat 40tych bądź innych, gdzie jeszcze był małą mieściną? :p
Tia. Chcesz zobaczyć kogo wybrali na miejsce stworzone dla Ciebie? :p no i nie wiadomo dla jakiego przekroju wiekowego miałyby być owe sceny xD
Skąd wiesz że on sam? Może to ten sam człowiek który depiluje Bucky'ego? 
/Powinien czy nie, z jego perspektywy prezentuje się to nieco inaczej. Bo hej, on jest uważany za zdrajcę i mordercę, więc dlaczego ludzie go podziwiają? Co jest nie tak z tym światem, że młodzież upatruje sobie idola w poszukiwany mordercy?
/No i dlaczego stworzonym dla mnie :P? A może ja wolałabym go niewydepilowanego jak podrostek? Bujne włosy, bujna broda, a poniżej brody gładziutko... A symbole Hydry Steve malował sobie sam.
S: Nie ukraść a przygarnąć. No i na bank byłby tam jakiś bezpański kot.
 Zawsze są gdzieś jakieś bezpańskie koty, jednak nie bardzo możemy pozwolić sobie na bieganie po mieście, by jakiegoś znaleźć. Jak się ukrywać, to się ukrywać.
S: Dobrze, nie ma sprawy. Jak nasza "koleżanka" od wprawiania w anemię?
 Przytomna, ale nie chce rozmawiać. Przynajmniej nie przez szybę, więc prędzej lub później któreś z nas będzie musiało wejść do środka i zaryzykować, że jej moce mogły nie zostać zneutralizowane. A to mogłoby się skończyć niezbyt miło.
B: Już mówiłam, że nie ze mną a z nim. A z nim to już pewnie nie raz to zrobileś, choć kiedyś może otwartej dłoni do tego używałeś i on też.
 Kiedy doszedłem do fragmentu, że kiedyś nie raz się z nim stukałem, już prawie zacząłem się bać, że uciekło mi coś wyjątkowo istotnego. I wyjątkowo ugh. Ale, dzięki Bogu, nie. Cóż za ulga!