I to jest dramatyzm! Zaczynasz mu współczuć i on nie jest już takim złym typkiem, za kogo się go miało! ;p
W ich założeniu zapewne miało być to dramatyczne. Tylko trochę nie wyszło :( Zwłaszcza, że Magneto jest jak ta flaga na wietrze i w niemal każdym (oprócz "X-Men" 1 i 3) zmienia strony z dobrej na złą, ze złej na dobrą, i tak w kółko...
S: A jak będzie mieć?
Ustaliliśmy, że będzie miała moje nazwisko. Chcę się ożenić z Sharon, naprawdę, naprawdę chcę, ale kiedy sytuacja się uspokoi. Żeby było to zrobione tak, jak trzeba.
B: Może jest ciekawsza