19 sierpnia 2015

Astrid Löfgren

Steve, co to była za sytuacja, jeśli mogę spytać? 
Nie mogę raczej na to odpowiedzieć wprost. Po prostu... wszyscy tak głoszą, że naziści są źli, i że trzeba z nimi walczyć, że zapominają, iż nie wszystko, co robimy jest dobre, etyczne i wybaczalne. Tak bardzo chcą utwierdzić ludzi w tym przekonaniu, że fałszowanie rzeczywistość, by ukryć albo usprawiedliwić czyjąś, a w tym wypadku moją niekompetencję wydaje się być im czymś całkowicie naturalnym. Nie raz musieliśmy łamać postanowienia konwencji haskiej, mówiącej o traktowaniu jeńców i bez mrugnięcia okiem wykonywać rozkazy, a potem uśmiechać się do kamery i udawać krystalicznie czystych i głoszących hasła pokoju.
Bucky, masz z nią w ogóle kontakt?
Na przykład czego nie dajesz sobie przemówić do rozsądku?
 Jak już mówiłem, listy dochodzą na tyle nieregularnie, a czasem nie dochodzą wcale, że ciężko utrzymać jakiś kontakt. A że nie jesteśmy zwykłą jednostką, jest to utrudnione jeszcze bardziej. Ostatni list dostałem kilka tygodni temu.
  Na przykład wtedy, gdy Steve próbuje ze mnie zrobić potrzebującą pomocy i prowadzenia za rączką ofiarę. Całe życie dawałem sobie radę, więc dlaczego teraz miałoby się to zmienić? Choć wolę o tym nie myśleć, to wiem, że sporo się zmieniło. I jakoś dam sobie radę sam. 

Blue Greyme

Cóż, Twoja teoria jest całkiem logiczna :> biedny Bucky, taki ważny a tak słabo doceniany. Moge sie założyć ze jak juz będą mieli ze Stevem jakieś sceny to takie ze potem cały tumblr będzie wzdychał.
Taki ważny, taki ważny- dostanie kwadrans na ekranie i niech się cieszy, że w ogóle pozwolą mu się odezwać. 
Tumblr i twitter już szaleją, więc już sam zwiastun (a raczej zwiastun zwiastuna prawdziwego zwiastuna, bo to Marvel) zawiesi internet. Boję się tego, co będzie w maju :P

I tak bajdełejem, czy tylko mi uśmiech pana Stana wydaje się lekko... no, psychopatyczny? To chyba argument za tym, by Winnie jednak się nie uśmiechał.
No własnie o Gail opowiedz, ostatnio często o niej wspominasz.. to przyjaciółka czy "ktoś więcej"? Tęsknisz za nią? Utrzymujecie kontakt? 
Jest przyjaciółką i kimś więcej jednocześnie. A raczej powinienem powiedzieć, że była kimś więcej, gdy udawało mi się ją jakoś wykraść. Jej ojciec naprawdę za mną nie przepadał, więc  czasem wcale nie było to takie proste, jak mogłoby się wydawać, ma'am. 
W takiej sytuacji raczej ciężko jest utrzymać kontakt. Listy przychodzą bardzo nieregularnie, czasem po kilku miesiącach, a czasem wcale. Wysłała mi kilka, ale z tego, co pisała, wynikło, że części nawet nie otrzymałem. Ona moich także. 

Astrid Löfgren

Steve, a żałowałeś kiedyś bardzo, ale to bardzo mocno jakiejś podjętej decyzji? Jeśli tak, to czego dotyczyła?
Tak, żałowałem. I jeszcze długo będę żałował. Źle oceniłem sytuację, a przez mój błąd ucierpieli i zginęli zupełnie niewinni ludzie. Dlatego jest lepiej, gdy zawsze działamy razem. Ryzyko jest wtedy jednak znacznie mniejsze.
Bucky, tęsknisz za Gail?
Ale chyba jednak też czasem się obrażasz, prawda? Więc jak się wówczas ma to, że wolisz gadulstwo od obrażalstwa?
Tęsknię. Oprócz tego, że mieliśmy wobec siebie plany, byliśmy także naprawdę dobrymi przyjaciółmi. I to chyba głównie dlatego tak mi jej brakuje.
Czasem mi się zdarza mi się, jak chyba każdemu. Posprzeczam się, spróbuję udowodnić, że mam rację, podyskutuję, ale jednak nie lubię się na kogoś boczyć, więc nie robię tego zbyt długo i wolę znaleźć jakiś kompromis. Dobrze, czasem nie daję sobie przemówić do rozsądku, ale raczej rzadko się to zdarza.

Gall Anonim

[link] "Kto pierwszy po tyłek Steve'a!"
Jakie "Your Bucky"? Ominęło mnie coś znów. :c
W zwiastunie zaprezentowanym na Disney Expo Rumlow drwi z Capa "On cie pamiętał, wiesz? Twój kumpel, twój przyjaciel, twój Bucky..." (czy jakoś tak, piszę z pamięci). "Twój Bucky" oczywiście wywołał kolejną, wielką falę Stucky i znalazł się w światowych trendach na Twitterze. 

Gall Anonim

N, widziałaś te przeróbki? xD
[link]
Moja ulubiona.
Moje to te: klik i klik :P
Oraz ta:
Najpierw "Your Bucky" w światowych trendach, teraz to- Marvel ma niezłą reklamę.
I mam nadzieję na podobny dialog jak tu.

Astrid Löfgren

N, albo co gorsza ktoś mu powiedział, że się troszkę za bardzo zapuścił i się przejął biedaczek.
Aż dziwne, że nie zdecydował się na patriotyczne barwy. Taka metalowa flaga to byłoby coś. Niczym tatuaż.
To i tak nie zastąpi prostej drogi i gleby. Ale przynajmniej łatwiej sobie taką sytuację wyobrazić. 
Wiesz, Stucky tu, Stucky tam, Buckyś się naczytał i teraz po prostu biedak poczuł się zagrożony, bo na horyzoncie pojawiła się kolejna Carterówna. 
Zapewne niedługo będzie chadzał z tarczą Capa wymalowaną na łapce. A szkoda, bo zapewne bez żadnych rysunków, malunków, czy bohomazów wyglądałaby lepiej. Bo Bucky Buckym. ale łapcia <3
Steve, on chyba za bardzo jest przyzwyczajony do dawania wszystkiego innym. Mam nadzieję, że chociaż docenia twój trud, jaki wkładasz w to, by go przekonać?
Często się zdarza, że zdania są mocno podzielone i wtedy właściwie całkowicie sam musisz dojść do właściwych konkluzji i podjąć decyzję? 
 Bucky to Bucky, może się boczyć, ale prędzej lub później zawsze zrozumie, że mam rację. Kiedyś dotrze do niego to, że nie może przez całe życie przekładać wszystkich i wszystkiego ponad siebie.
 Nie, nie często. Zdarza się, że nie zgadzamy się w kilku kwestiach i raczej jest to całkowicie zrozumiałe, ale zawsze staramy się dojść do jakiegoś rozwiązania. Jeśli się nie udaje lub sprawa wymaga natychmiastowego podjęcia decyzji, muszę zdecydować ja.
Bucky, ale i tak daliście radę. Twoją ma wręcz podziwiam. Z tego, co słyszę, to złota kobieta.
Mówiła ci, dlatego akurat tam woli spędzać randki?
No to, powiem ci, stajesz się słownym katem. Chyba to kiedyś wypróbuję. 
 W pełni się z tym zgodzę, ma'am. Dlatego niemal każdy, kto ją zna, darzy ją ogromnym szacunkiem.
 Dlatego, że jednak było tam ciszej i spokojniej. Szczególnie po zmroku, a najczęściej wtedy udawało mi się ją wykraść. Mówiła też, że po prostu naprawdę lubi ocean.
 Chyba tak bym tego nie ujął. Po prostu nie lubię ciszy i nie lubię, gdy ktoś jest na mnie zły. Wiem, że moje gadulstwo bywa irytujące, ale wolę to, niż obrażanie się, wyklinanie na siebie, czy milczenie przez kilka dni. Poza tym, wystarczy odpowiednia intonacja i łatwo kogoś rozbawić.

Blue Greyme

Oj ile ja bym dała zeby zobaczyć Bucky'ego w sukience! Zazdroszcze ci Steve :D 
Raczej nie ma mi czego zazdrościć. A Bucky dąsa się o to do dziś i chyba nie zapomni mi tego do końca życia.
Bucky, co z tą Gail?
 Mogłabyś bardziej rozwinąć pytanie, ma'am? Teraz nie bardzo wiem, co miałbym odpowiedzieć. To Gail Richards, mieszkała w pobliżu i znaliśmy się od dłuższego czasu.
Nonono! Jakieś w końcu zdjecie! Mi tak wielki WS kojarzy sie z małym pieskiem :D chyba ma to we krwi xD
Pan Stan może i zrobił się większy, ale gdy stanie koło takiego pana Evansa, czy nawet pana Mackie'go to już nie wydaje się taki sporawy. Tym bardziej, że tamta dwójka będzie miała mundury, a on raczej nie. Może dlatego kazali mu trochę przybrać? Żeby nie zniknął im na ekranie? 

I jesteś pewna, że chcesz zobaczyć Bucky'ego w sukience? Pamiętasz arta z Bucky'm w pończoszkach, prawda :P?