N, wiesz, z oderwanym rękawem wygląda bardziej męsko i zaznacza tym samym, że wiele w życiu przeszedł. Nic nie jest przypadkowe!
Zaryzykuję i powiem, że mógłby jej użyć jako lusterko podczas czesania włosów widelcem i golenia się nożem.
To ma być jakaś super-zabawna i epicka walka Pająka? I to z naszym niedźwiadkiem? Właśnie w takich momentach dochodzę do wniosku, że nic nie wiem na temat plotek z tego filmu :D
/Tak, tak, wiem. Zaznacza tym swoją pozycję samca alfa i pokazuje Samowi, że Steve jest jego. To wszystko ma sens.
/Cóż, przynajmniej zaoszczędziłby dużo miejsca w swoim super-plecaczku. Jeden komplet sztućców, a jaki wielofunkcyjny!
/Super-zabawna i epicka walka Pająka ma ponoć być w filmie, ale raczej nie z Bucky'm. Bo serio, co taki żółtodziób (skoro w CA:CW dopiero zaczyna zgrywać bohatera) bez przeszkolenia i ze sprzętem domowej roboty mógłby zrobić Winter Soldierowi - super-żołnierzowi, najlepszemu zabójcy w MCU (przynajmniej teoretycznie, bo praktycznie to w CA:WS skopał większość misji, ale ciii)? Co mógłby zrobić któremukolwiek członkowi Avengers?
James, i co, lepiej jest "akceptować" czy udawać, że działo się to gdzieś obok?/Łatwiej jest udawać, słuszniej jest zaakceptować. I tak musiałbym zrobić to prędzej lub później.
Oczywiście, że wyglądasz, co to w ogóle za pytanie. Jaką opiekę masz na myśli? Chodziło mi raczej o sprawdzanie od czasu do czasu jej sytuacji, a nie bycie pełnoetatowym wujaszkiem Bucky'm.
/Sprawdzanie, czy wszystko jest z nią w porządku, także jest opieką. Przynajmniej pod jakimś względem. A to może doprowadzić do przywiązania się. A ja nie chcę się przywiązywać. Szczególnie do kogoś, kto darzy mnie jawną pogardą.