20 września 2015

Alphear F

"Tylu: znaczy całkiem wielu jak na faceta, który został zamieniony w marionetkę, którą każdy mógł się posłużyć do własnych celów, a po odzyskaniu wolności nie załamał się psychicznie po tym wszystkim, co przeszedł.
To było naprawdę nie w porządku ze strony RDJ. Nazwałabym to w sumie nawet szantażem, bo dobrze wiedział, że bez Tony' ego Starka Civil War by się nie mogło udać, a jest to ostatnia część Capa i projekt był już gotowy. Evansa mi żal najbardziej. Facet świetnie się moim zdaniem spełnia, jako Rogers i aż mnie dziwi, że RDJ będąc tak zżyty nie tylko z nim, ale też z resztą zespołu aktorów był w stanie zrobić im takie świństwo. Jasne, jest fantastycznym aktorem, a wysokość jego wynagrodzenia naprawdę bije rekordy - i serio, rozumiem, niektórym rola Starka może się znudzić ten któryś raz z rzędu - mógł poprosić o podwyżkę, ale wcale nie musiał. Zwłaszcza, że jeszcze niedawno był na dnie bez perspektyw.
No Sif byłaby dużo lepsza od Jane, ale jakoś sobie tego związku nie potrafię wyobrazić - zwłaszcza, że nawet w AoU Thor wydawał się zakochany, a jego związek z Jane wydawał się kwitnąć. Myślisz, że w Ragnaroku Thor w końcu przejrzy na oczy?
Stwierdzam, że to faktycznie nie ma sensu, ale zgłębiłam temat i dowiedziałam się, że IM2 test prawie zdał, a WS nie i to na pewno. Czy ja wiem, czy tak nie wpływa? Nie wiem akurat, jak to wygląda w komiksach, ale dopóki Marvel nie potrafi się zdecydować na solowy film z którąkolwiek z superbohaterek, to każdy moment, w którym dwie heroiny naprawdę rozmawiają między sobą o czymś więcej niż facetach jest spoko. To daje jakąś iluzję, że one tam są nie tylko od noszenia obcisłego lateksu i popychania fabuły do przodu.
Haha, rzeczywiście. :D Carol Danvers nadawałaby się jako przykładna członkini ruchu pro-ana. To się nazywa podprogowa treść. Tak jak Batman i jego aseksualność. ;)
Myślę, że cały ten fakt niewiele go obchodził, dopóki Ventolin nie upominała się o alimenty, czy coś. No ale ciekawych tu się można rzeczy dowiedzieć. :P
Komiksowy Winter Soldier różni się od tego z MCU głównie tym, że mimo wszystko nadal miał charakter i osobowość. Scena w skarbcu z CA:WS pokazuje, że Bucky naprawdę był bezwolną marionetką, która nie miała prawa z nikim dyskutować. A 616!Bucky potrafił zakwestionować rozkazy Lukina, potrafił uciekać, potrafił nawiązać relacje międzyludzkie, potrafił żartować, potrafił komuś dogryźć, potrafił nawet mieć romans. I to daje mu wielką przewagę nad jego filmowym odpowiednikiem. A poza tym, Bucky to kawał twardego skurczybyka, który nigdy nie chciał być traktowany ulgowo. 
Podobna afera była też przy IM2- Terrence Howard (który był "na topie" wtedy, kiedy z RDJ prawie nikt nie chciał pracować), że tak powiem) miał dostać 8 mln za kolejne wcielenie się w  Rhodey'a. Ale Marvel stwierdził, że dostanie o 1 mln zamiast 8, ponieważ Downey zażądał podwyżki, więc musieli obciąć koszta. Dlatego w IM2 wystąpił już Don Cheadle. 
Cóż, Thor może nadal być zakochany po uszy w Jane i nie powiem złego słowa, ale tylko wtedy, kiedy jej rola w filmie ograniczać się będzie do takiej jak w AoU ;) Przyznaję, Thor i jego przechwałki pt. "Jane jest lepsza" były całkiem zabawne. A jeśli chodzi o Rangarok, mnie osobiście bardziej ciekawi to, czy Loki zginie po raz trzeci, by znowu cudownie zmartwychwstać :P
Komiksy to jednak co innego, bo Marvel ma kilkadziesiąt tysięcy postaci z czego ok. połowa to postaci kobiece, więc mają one całkiem sporo solowych serii, wspólnych scen i nie raz ratowały sytuację. A ile takich typowych heroin mamy w MCU? Dziesięć? Ale pojawi się kolejny serial z bohaterką w roli głównej, pojawi się solowy film, więc wszyscy powinni być zadowoleni. Ale wracając, osobiście uważam, że lepiej żeby jakaś bohaterka robiła za tło, niż żeby miała wciśniętą na siłę scenę, która tylko zabierać będzie czas ekranowy.
Nigdy jakoś bardzo nie interesowałam się Batmanem, ale słyszałam, że ponoć miał okazać się gejem :P?  
I teraz już wszystko jasne! Staruszek Bucky uciekł ze swojego uniwersum przez alimenty ^^

Mad Aleks

N; Mogłabyś trochę przybliżyć dziewczyny Bucky'ego :)?
Jeśli chodzi o główne uniwersum- Ziemię 616, to Bucky był w trzech związkach;

Z Gretchen "Blackbird" Zeller- członkinią niemieckiego ruchu oporu. Ojciec Gretchen był lekarzem i uratował Bucky'emu życie po tym, jak został ciężko ranny. Bucky i Gretchen byli razem na kilku misjach i tak, ona też ratowała mu tyłek ;) Bucky obiecał, że wróci do niej po wojnie, ale jak dobrze wiemy, słowa nie udało mu się dotrzymać. Gretchen wyemigrowała do USA, gdzie urodziła córkę. Niektórzy twierdzą, że tatusiem mógł być Bucky, ale to tylko fanowska teoria.

Z Natashą Romanoff- jej chyba przedstawiać nie muszę, prawda? Mieli romans (przez około dwa tygodnie), gdy trenował ją w Red Roomie, a później (już po zakończeniu Wojny Domowej) spotykali się przez jakiś czas. Później Natasha znowu została "przeprogramowana" na złą i próbowała zabić Fury'ego (zabiła też Sitwella), a gdy Bucky ją uratował- straciła wszystkie związane z nim wspomnienia, więc związek się skończył. W uniwersum Ziemi-1872 Czarna Wdowa była prawdziwą wdową i nazywała się Natasha Barnes, wiec łatwo wywnioskować, że byli małżeństwem.

Z Ventolin Xtal- księżniczką z planety Mer-Z-Bow. Ventolin jest telepatką, która "wyśniła" sobie Bucky'ego i kazała sprowadzić go na jej planetę. Bucky zrobił bardzo widowiskowe wejście- przewrócił się na "śliskiej posadzce", bo nie ma to jak zrobienie dobrego pierwszego wrażenia. Pomógł on też ocalić jej planetę przed Lokim. Ze scen z alternatywnej przyszłości wiemy, że tam zostali ze sobą do końca, bo Bucky był już staruszkiem. Mieli też trójkę dzieci. Byli ze sobą także w uniwersach, których nazwy nic mi nie mówią: XK483, DEL-IRDER-BYSHIRE, X-IRN-49, VEX'D i jeszcze kilku innych.

W uniwersum Ultimate związany był z Gail Richards. Tutaj Bucky nigdy nie został Winter Soldierem i po wojnie powrócił do kraju. Ożenił się, miał domek z białym płotkiem i grupkę dzieciaków i wnuków. I raka płuc, bo za dużo palił. Gail była byłą dziewczyną Steve'a i urodziła jego dziecko - nie znamy jego imienia, ale wiemy, że był niesamowicie podobny do ojca. I został Red Skullem. Został terrorystą, zabił kilku bohaterów i ukradł Kosmiczną Kostkę. A kiedy Steve śmiertelnie go zranił, ten zdążył przyznać, że zrobił to, bo chciał zmienić przeszłość tak, by Steve nigdy nie zamarzł, a zamiast tego żył z nim i Gail. I nie, ona i Bucky nie zawalili wychowania. Po prostu jej ojciec wojskowy odebrał jej dziecko.

Astrid Löfgren

Nauczona doświadczeniem wolę się upewnić dziesięć razy. A jeśli czerpiesz z tego satysfakcje to wtedy, kiedy możesz się poznęcać nad kimś, kogo bardzo, ale to bardzo nie lubisz? W sumie uczciwe. Znaczy w tych popieprzonych standardach i w popieprzony sposób.
Matko, nie, niech te twoje szczęście nie będzie takie popieprzone.
A próbował się tłumaczyć? Mścił się czy wam darował te małe kłamstewko? Zjadłoby się coś z babcinej kuchni, co?
Już od ładnych kilku tygodni nie grałem z nikim, a raczej nikim w rzutki, a raz naprawdę mnie korciło, więc to postęp. i nie wmówisz mi, że jest inaczej.  A jeśli chodzi o satysfakcję to tak, pojawia się głównie, gdy chodzi o zemstę i nawet nie będę twierdzić, że jest inaczej, bo byłoby to kłamstwo. I chyba musimy ograniczyć używanie określenia "popieprzone".
Wydaje mi się, że tak, że próbował, ale jak już kiedyś mówiłem- z dzieciństwem mam największe problemy i wiele wydarzeń ciągle mi się miesza. Wiem za to, że w późniejszych latach nadal za sobą nie przepadaliśmy i nie raz się trochę poobijaliśmy, więc raczej mi tego nie podarował.  
To był naprawdę dobry cymes. Znaczy... nie do końca pamiętam jak smakuje cymes, ale wiem, że był naprawdę dobry.

Pani Stan i Pani Potter

Hej Sam! Dawno cię nie było :)
Co tam u Wisa? Wiesz coś?
Jak tam u Capa?
Opisz Jamiego w pięciu słowach ;)
Co teraz robisz?
Co tam u twojej partnerki?
I ogólnie strasznie fajnie że jesteś :3
/Jestem ostatnio strasznie zalatany- w przenośni i dosłownie, więc ciężko wyskubać mi trochę czasu wolnego. Urlop? W słowniku super-żołnierzy chyba nie ma takiego słowa.
/Wis jest w naprawdę świetnych rękach. Serio, lepszej opiekunki nikt nie mógłby sobie wymarzyć
/Steve jak to Steve. Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, bo patrzą nam na ręce. Wszyscy to wiemy, ale on najbardziej się tym przejmuję i każdy najmniejszy błąd popełniony przez któreś z nas, uważa za własną porażkę.
/W pięciu słowach, mówisz. Jak ja nie cierpię limitów słownych. Dobrowolnie odizolowujący się od innych? 
/Co robię akurat w tym momencie? Mam chwilę wymarzonej przerwy.
/Aktualnie niestety nie mam partnerki. W życiu osobistym, oczywiście, nie tym zawodowym.

Alexa Mariani

No siema Falcon, co tam?
Wydaje mi się, że całkiem spoko. 
 

Alexa Mariani

Wiec chyba wole Ciebie takiego jakiego jestes teraz bo przyznam ze do pozygania słodko to wyszlo ;)
Cóż, z założenia właśnie takie miało być. A teraz odpowiadając już poważnie- co niby ta druga osoba miałaby zrobić w sytuacji, w której chciałbym być jak najdalej od niej? Obezwładnić? Przykuć mnie łańcuchem do ściany? Jasne, słyszałem, że niektórych kręci trzymanie partnera na smyczy, ale ja raczej się do tego nie zaliczam. I dzięki za tą wiedzę, internecie. 

Rozpoczęcie tygodnia Sama Wilsona/ Falcona!

W dniach 20-25.09 będzie możliwość kierowania pytań również do Sama Wilsona aka Falcona!

Alexa Mariani

Rozumiem ze "nie bedziesz chciał byc w zwiazku" tylko co jesli mimo tego ta druga osoba (zeby nie bylo ze facet :P ) wcale nie bedzie chciala byc jak najdalej jak to możliwe?
Wtedy gruntownie zastanowię się nad swoim zachowaniem i dojdę do wniosku, że popełniłem błąd. Wpakuję więc tyłek w samolot, kupię kwiaty i będę błagał o wybaczenie, mówiąc, że tak, wiem , kochanie, jakim dupkiem jestem i jak paskudnie się zachowałem, ale to więcej się nie powtórzy. Usiądziemy wtedy na kanapie i szczerze porozmawiamy o naszych uczuciach. A potem kupimy sobie domek z białym płotkiem i zaadoptujemy psa, którego nazwiemy Bob. Tak właśnie będzie.

Alexa Mariani

Zastanawia mnie James'ie co powiesz na to ze gdy zdarzy sie taki moment ze sie zakochasz w kims i bedziesz chciał byc z ta osoba... No wlasnie co wtedy? Dalej bedzies nie ufny i sprawiał wrazenie ze to Ty decydujesz o tym co kto ma ile wiedziec?
Czy ja wyglądam ci na kogoś, kto szuka partnerki? Partnera też nie szukam, żeby nie było. 
Ale dobra, gdyby jakimś cudem coś takiego się zdarzyło, starałbym się znaleźć od tej osoby tak daleko jak tylko się da, a nie bawiłbym się w "bycie z kimś". A zasada ograniczonego zaufania to zawsze dobra zasada.

N: Imię "James" odmienia się bez apostrofu- James, Jamesowi, Jamesem itd. :)