[link]^^?
/Za pierwszym razem to zignorowałem. Za drugim, trzecim, czwartym i piątym także. Za szóstym próbowałem się z tego śmiać. Ale teraz mam już serdecznie dość rzucania mi w twarz... tym. Jestem normalny, jasne?
Chyba wiem o co ci chodzi. Nie mam cierpliwości za chorobe, a czasem przydałoby się jej troche.
Ale mimo wszystko, chyba wszystko dałoby się wyćwiczyć, wiesz, kwestia praktyki. Ale wyzywanie sie to też dobry sposób.
Tylko na kimś? trochę niepokojąco zabrzmiało.
Gdybyś nie zauważył, zauważyłam. Zwyczajnie myślałam, że i wam należy się namiastka normalności.
Nie zbyt rozumiem. Znaczy rozumiem, ze to, co zrobiłeś w przeszłości ci ciąży ale nie za bardzo rozumiem jaki to ma związek z Yeleną. No, może minimalnie.(jej, teraz wyszłam na głupa, oh dear...)
A dlaczego niekoniecznie?
Aż się boję pomyśleć co by było, gdybyś tych czterech warstw musiał się pozbyć. Albo trzech, żeby nie szaleć. Mówiłam, żeby pomalować.
Życzyć ci, żebyś znalazł takie miejsce? W sumie, czy dom jest czy nie w tym szerszym znaczeniu, może być ci obojętne, chociaż raczej w to wątpię.
Nie tylko własnej, ale też swoich potrzeb. A jak nie auto, to innych ludzi. Że też takie rzeczy zapamiętujesz.
No dobra, może zbyt wiele. Ale z grzeczności czasem mógłbyś, na przykład kogoś, kogo całkiem przypadkiem znokautujesz.