4 października 2015

Astrid Löfgren

Faktycznie tak brzmi. Źle to ujęłam. A co czujesz, gdy już musisz coś do kogoś powiedzieć? Może się boisz?
Cóż, wciąż byłbyś duchem w jakimś sensie, bo nieznana by była twoja tożsamość.
Dopytam o to: co kiedyś? Nie musisz odpowiadać. Pytam na wszelki wypadek.
/Od razu źle. Trochę kiepsko, można by powiedzieć, że zbyt ogólnie, ale raczej nie do końca źle. Naprawdę nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś osądzał mnie o ucinanie sobie zażartych dyskusji z samym sobą i moimi wyimaginowanymi kompanami, bo zdaję sobie sprawę z tego, że nie zaliczam się najnormalniejszych osób. Mam niemałe problemy z kontaktami międzyludzkimi i nawet nie będę tego ukrywał. Mam jakąś wewnętrzną blokadę i już. Nie wiem czy się boję, czy stresuję, czy wstydzę, czy cokolwiek jeszcze można by tu wymyślić. Nie wiem. Po prostu nie potrafię.
/Teraz też moja tożsamość nie jest tak naprawdę znana, ale jakoś nie przeszkadza to ludziom w nienawidzeniu mnie. Potrafię obsługiwać mass media, więc zdążyłem się nasłuchać i naczytać. A teraz nie chodzi już o samą nienawiść do mnie- mordercy, ale też o nienawiść do mnie, jako kogoś, kto nie jest uznawany za "prawdziwego" człowieka, a raczej za "zarazę". Kiedyś miałem już do czynienia z czymś podobnym i choć cudem mnie to ominęło, to zdążyłem wiele usłyszeć i zobaczyć. A po kilkudziesięciu latach historia zatacza koło. Ludzie nigdy się nie nauczą.   

Mad Aleks

Twój top pięć najsmutniejszych momentów w filmach i serialachMarvela to...?
I na rozweselenie- twój top najprzystojniejszych aktorów z filmów Marvela to... ^^?
Ciężko ułożyć mi top pięć, ale będzie wyglądało to mniej więcej tak:
1) CA:WS, Bucky i Steve
2) AoS (zapomniałam odcinka), Melinda i Phill
 
 3) GotG, "We are Groot."
 4) Finał drugiego sezonu AoS, Bobbi i Hunter
 5) CA:TFA, Peggy i "Steve?"

Druga topka podoba mi się już bardziej :P
1) Pan Frank Grillo 
2) Pan Hugh Jackman (liczy się, prawda?)
3) Pan Chris Evans i jego broda
 4) Pan Robert Downey Jr.
 5) Miałam problem, więc na piąte miejsce wędrują pan Stan i jego nowy, długowłosy i niedogolony imidż

Astrid Löfgren

Podasz mi przykład takiego nieporozumienia? Z kimś, z kim rozmawiałeś w rzeczywistości.
No z grubsza. Jak by nie patrzeć to w jakiś dziwny sposób jesteś sprawiedliwy. Przynajmniej trochę. A z umiarkowaniem chodzi bardziej o granice, dlatego pomyślałam, że jakoś byś się wcisnął w jego ramy.
Więc jesteś obdarzany nienawiścią i stykasz się ze strachem powodowanym twoją obecnością, i to bez konkretnych powodów, tak na co dzień? W jakich sytuacjach?
Powiem tak: nie bez powodu mówi się, że nastawienie jest podstawą sukcesu.
/To "w rzeczywistości" zabrzmiało jakbym ucinał sobie wyimaginowane gadki w mojej głowie, a wiedz, że już od dawna tego nie robię. Czasem prowadzę w głowie monolog, ale to co innego. Ale dobra, rozumiem. I takie porozumienia biorą się głównie z tego, że mam problemy z ludźmi. A te problemy to pewnego rodzaju blokada- zapominam słów, mylę je albo języki, albo robię zbyt duże skróty myślowe. Albo zbyt dużo pomijam, co ostatnio głośno mi wypomniano.
/Nie do końca chodziło mi o to, że gdziekolwiek się pojawię, ludzie z miejsca zaczynają mnie nienawidzić i wytykać palcami. Gdyby tak było, raczej marny byłby ze mnie duch, prawda? Nie mówię teraz o tym, że ktoś boi się, gdy natyka się na mnie w ciemnej uliczce. a raczej o to, że kiedyś... zresztą, nieważne, nie ma co gdybać.