11 kwietnia 2016

Astrid Löfgren

N, albo - o zgrozo - Bucky tak wielbi Natashę, że po prostu chce wyglądać jak ona i robi wszystko, by się do niej upodobnić. Jakaś ślepa miłość czy coś.
Koniecznie ktoś musi mu to wszystko wytłumaczyć. Waga elektroniczna to rzecz priorytetowa i niezbędna, by w ogóle móc zrozumieć potęgę współczesnego świata.
Mówisz "dzieci", myślę Stucky, pewnie adoptowali; mówisz "Yelena", myślę, że to przykrywka; mówisz "Stucky", no właśnie :P Ale i tak wolę twoje Stucky niż te dziwne twory dostępne na przeróżnych stronach. Widzę, że wór wyobraźni i wen ci sprzyjają, świetnie! :D
No i maładiec, czy jak to tam się pisze. 
/Cóż, kto wie, może tylko udawał i jeszcze mu nie przeszło? Wiesz, z zewnątrz udaje obojętnego, ale tak naprawdę w szafie trzyma ołtarzyk i ciągle płacze po kątach? A ta fryzura to po prostu kolejny objaw uwielbienia.
/Może lepiej nie? Wejdzie na wagę i jeszcze humor mu się zepsuje. 
/Nie, nie, nie, żadnego Stucky z dziećmi. Bucky i Yelena, nie Steve. Tym razem zupełnie oleję kanon (a co, jak szaleć to szaleć!) i postawię przy tym na więcej humoru niż zwykle. Bez bicia przyznaję, że inspirację zaczerpnęłam z tego
James, stąd, że chwiejna emocjonalnie baba, to nieobliczalna baba, której ślina na język może przynieść cokolwiek. Chyba groziłam. I chyba też wydłubaniem ocząt. A może to nie tobie groziłam? Sama już nie wiem.
A co, masz jakąś awersję do igieł czy to zwyczajnie nie twój styl? Tak z ciekawości to ciągnę, ale obiecuję, że się w tym temacie już zamknę.
To, że chociaż trochę jednak pamiętasz, napawa optymistycznie na przyszłość i obyś kiedyś mógł powiedzieć, że większość twojego życiorysu to prawdziwe wspomnienia, a nie tylko suche fakty.
Ach, czyli to tamto to było już to wgryzienie? Okej. Dokop paniusi. Jednego nie rozumiem. Mówiłeś, że Leo raczej trzymałby ze swoimi, kimkolwiek są, a nie z Hydrą. Ale jednak ruda paniusia jest z Hydry, tak? Więc co, to jest jakaś międzynarodowa współpraca, czy o co chodzi? Potrafisz to wyjaśnić czy jeszcze nie masz takiej wiedzy?
/Aaa, chyba, że tak. Czyli co, mam gratulować rychłego rozmnożenia się? Nie no, mazel tov. Rozstępy, hemoroidy, puchnięcie wszystkich części ciała. Najszczęśliwszy okres w życiu.
/A to, że i nie przepadam za igłami, bo w moim przypadku muszą być jednak odrobinę grubsze, i to, że nie mam najmniejszej ochoty na tatuowanie się. Wyglądam już wystarczająco pokracznie. 
/Może będę mógł kiedyś tak powiedzieć, może nie. Nie mam na to już takiego ciśnienia jak kiedyś, bo i tak się nie udaje. Kiedy jest już dobrze, coś się pieprzy, i połowa znowu mi ucieka. Dwa kroki do przodu, półtora w tył. 

/Pieprzę takie wgryzanie się, bo chuja - za przeproszeniem - z tego mam. Pieprzę cholernego Novokova, Ruskich, Szwabów, paniusię z Hydry, Rogersa i całą, kurwa, resztę. Mam to gdzieś, bo i tak nic z tego nie mam. Nie opłaca mi się to. Pieprze to wszystko i wynoszę się na Syberię. Może napatoczy się tam jakiś wściekły niedźwiedź.

STUCKYHOLICZKA

To poszukam tam, teraz idę spalać kalorie ;o Co by się idole nie wstydzili fanki xD
Beznadzieja! Ale ta stara była całkiem zacna! Uwielbiałam Gwiazdkę ;D
No właśnie! Satysfakcja jest najważniejsza! xD
/Stare "Young Titans" faktycznie nie było złe, ale ta nowa wersja - żałosny humor, okropna kreska, żenujący poziom fabuły. A to, jak zepsuli Raven - aż żal porównywać. A ponoć kreskówki DC uchodzą za lepsze od tych Marvela :P
Ostatnio nie chciałeś mi przybić piątki to raz, dwa dotykam Cię przez koc, czyli jakby nie dotykam xD
Powtórzę - nienawidzę, gdy ktoś mnie dotyka. Nienawidzę też, gdy ktoś próbuje mnie dotknąć. Tego, że mówi o dotykaniu mnie także. Jasne i zrozumiałe?

Astrid Löfgren

N, no i dlatego tak brutalnie biedaka traktowali. Gdyby tak nie chronił włosków, na pewno miałby lżej. Jak dla mnie to męska wersja Natashy.
A do tego pewnie nie wie, do czego służy waga. Nic tylko współczuć.
Jednak Yelena mi do niego bardziej pasuje. Jakieś uprzedzenie mam już do Stucky, wszędzie to widzę :P 
/Widocznie Bucky i Natasha mają tego samego stylistę. Wiesz, jakiś stary znajomy z KGB postanowił zmienić fach i otworzył salon - ścinanie, farbowanie, układanie, prostowanie, pełna profeska. Przy co trzeciej wizycie depilacja gratis i dlatego włosy na Buckysiowym ciele raz znikają, raz się pojawiają.
/Tym bardziej, że tu jakieś "Ibs:, tu jakieś "kg". No jak chłopak ma się w tym połapać?
/W tym tygodniu opublikuję drugą część Stucky, a potem wezmę się za Bucky'ego, Yelenę i "Dzieci". Winnie będzie miał niemały zonk ^^. I nie będzie on związany z ciążą. A przynajmniej nie do końca.

/I yep, pani S. dostanie za swoje. Winnie nie popuści. 
James, a można, czasem dobrze to działa.
Nie pamiętam kiedy ostatnio wyraziłeś jakiś kontrowersyjny pogląd. Faktycznie, starasz się. Wiesz, gdybyś zaczął mi opowiadać o dzieciach, zwłaszcza jeśli wymsknęłoby ci się teraz albo w najbliższym czasie, w ogóle kiedykolwiek, to znalazłabym cię szybciej niż inni i osobiście wydłubała oczy. Nie no, cieszę się, że uszanowałeś moją prośbę. Mogę pochwalić? Dzięki za pozwolenie. A więc chwalę, naprawdę chwalę.
Ale z jakiej racji miałby zblednąć? Skórę masz jak każdy inny, chociaż trochę szybciej się goi. A tusz to jednak dość trwała rzecz. Ale nie wiem, może faktycznie twoje ciało inaczej by zareagowało.
A najgorsze jest to, że nie pamiętasz, ale ze słyszenia/czytania wiesz, że to i tamto miało miejsce. Znasz opis, ludzi, każdy szczegół, ale i tak nie istnieje to jako wspomnienie.
Znając życie to to będzie tak skomplikowana sprawa, że nie zrozumiem, o co chodzi. Także jak się już zabierzesz za podzielenie się z nami sprawami, w które się wgryziesz, to serdecznie proszę o jak najbardziej łopatologiczne wyjaśnienie.
/Skąd te restrykcje? Ostatnio jakoś nie groziłaś mi uszkodzeniem żadnej części ciała za podobne opowieści. Wydłubaniem żadnej z nich także, Chyba, że o czymś zapomniałem, co wcale nie byłoby niczym dziwnym. A zresztą, nieważne. 
/Nigdy się nie tatuowałem, więc nie wiem, jak moje ciało zareagowałoby na tusz. A wolę nie próbować po to, by się przekonać.
/Większość swojego życiorysu znam właśnie w ten sposób - z artykułów, biografii, dokumentów. Suche fakty i tyle. Ale gdyby nie to, nie pamiętałbym większości rzeczy, bo wspomnienia nie zostałyby niczym pobudzone. 
/Łopatologicznie? Było w chuja źle. Uprościć jeszcze bardziej?

STUCKYHOLICZKA

A na chomiku da się on-line? xD
To ja nie wiem, czy tamtych też oglądałam, czy nie xD A Młodych Tytanów? xD
Jak zwał tak zwał xD
/Wiem, że PDF-y kiedyś się dało, ale raczej w przypadku plików CBR nie jest to możliwe. Chociaż komiksy w PDF-ie też widziałam.
/Ostatnio widziałam fragment nowej wersji "Młodyc Tytanów" i to było... aż żal patrzeć, że tak zmarnowali całkiem niezłą animację :/ 

/Fakt, czymże jest te kilka(naście) złamań i obrażeń wewnętrznych w obliczu satysfakcji z wykonanego tańca zwycięstwa :P
Tak. Jestem dobra w tulaniu, nie ma mocnych. Przykro mi, robię to xD Dam Ci się przygotować.. raz, dwa, tulę!
Nienawidzę, gdy ktoś mnie dotyka bez wyraźnego pozwolenia. Także dobrze radzę, by tego nie próbować, bo połamię kości.

STUCKYHOLICZKA

Chodzi Ci o X-men ewolucja? Ja raczej nic nie ściągam tylko czytam on-line i jestem cielepką bo nie umiem nigdy znaleźć tego co polecasz xD
A taniec radości to kto wykona? Z drzewem to zrobię xDD
/Nie, nie. O X-Men z '92-97.
/Właśnie zerknęłam i nawet na chomiku jest od groma kont, z których można ściągnąć WS:WK. Czasem sama coś stamtąd ściągam, gdy inaczej nie da rady, A część komiksów można tam dostać nawet po polsku, z fanowskim tłumaczeniem. 

/Jeśli Bucky'emu omsknie się granat, wykonasz ten taniec raczej spod drzewa ;) 
Bucky! Chodź, mam kocyk. Tulamy się!

STUCKYHOLICZKA

Tą kojarzę! Choć z kreskówek bardziej Batmana oglądałam xD Szalałam za tym młodym xD
To nawet nie próbuję xD To nawet nie jest smutne, że spisujemy ją na straty. Nauczyłam się, że taka jest kolej rzeczy ;)

Będę stać za drzewem, czy gdzieś tam i kibicowała niczym cheerleaderka xD

To idę do niego z kocykiem się potulać, o. Przemyciłabym granata ale nie mam.. Mam za to kolekcję noży bo mama lubi, mogę się podzielić. Wezmę czerwony - będzie do gwiazdy pasować.
/Ja za to uwielbiałam kreskówkę o X-Menach z 90-któregoś. Jak ja wielbiłam tamtego Wolviego! Dopiero potem sięgnęłam po komiksy i zaczęłam wielbić go jeszcze bardziej.
/Jeśli miałabyś chęć sięgnąć po jakiś komiks, ściągnij sobie "Winter Soldier: Winter Kills". Boże Narodzenie, szczęśliwi ludzie, a Bucky rozpaczający na cmentarzu. 

/Bucky z granatem i ty stojąca za drzewem? Nope, to nie mogłoby skończyć się dla ciebie dobrze :P A dla biednego drzewa to już w ogóle.

/A żebyś wiedziała, że Bucky'emu takie otulenie kocykiem by się przydało. Tylko lepiej nie dawać mu noży.

STUCKYHOLICZKA

Oj tam, oj tam... Jest nowa kreskówka? Nawet nie wiedziałam xD Może bym Nataszę polubiła gdyby nie była nią Scarlett i gdybym czytała komiksy xD  
Na więcej słów nie zasługuje xD
AH! Bucky się pobawi <3333 Buckuś będzie mieć radochę <3333
/Zależy, co kto ma na myśli pod pojęciem "nowa". Chodziło mi o "Mega Spider-Mana". Jeśli miałabym wybrać, uważam, że kreskówka o Parkerze z '94 jest o wiele, wiele lepsza. Akurat w tym przypadku byłam w stanie go zdzierżyć :P
I wierz mi, że gdybyś znała komiksy, mogłabyś raczej znielubić Wdowę jeszcze bardziej. Przynajmniej ja tak mam. Gdybym nie była uprzedzona, może dałabym radę obdarzyć tą filmową choć minimalną sympatią. 

/Oj będzie miał radochę, oj będzie. Przybijanie ludzi nożami do ściany będzie przy tym mały pikuś :P

/I nie obrażaj się na Bunia, biedak jest jeszcze trochę nie w sosie po spotkaniu z Sin. Ale kiedyś mu przejdzie. W końcu słynie z wahań humoru jak u ciężarnej. 

STUCKYHOLICZKA

#1 Haha i byś mu pojechała.. Pająk zamiast twarzą bohaterów twarzą płynu do szyb.. Za co go nie lubisz? Hah, mnie trochę rozbawiło jego wejście, jak zabiera Steve'owi tarczę. Z tyłka się tam wziął xD 
#2 Suka.
Oby karma się jej wróciła.
/"Pająk zamiast twarzą bohaterów twarzą płynu do szyb" - toć przecież mi o Francisa chodziło, nie o Parkera :P A Pająka po prostu nigdy nie byłam w stanie polubić - ani komiksowego, ani z kreskówek (z tej najnowszej zwłaszcza...), ani z filmów. Nie i koniec. Z Natashą mam to samo.

/Cóż, krótko, zwięźle i na temat :P
/Zaspojleruję i powiem, że nawiążę do pewnego kanonicznego wydarzenia z życia Sin - pocisk wybuchł blisko niej i spalił jej twarz (klik). Zgadnij więc, kto będzie się bawił granatem przy ich następnym spotkaniu :P?
Do bajki.. Jak nie chcesz zacząć od "dawno, dawno temu" to podsunęłam inny początek. Wiesz kreatywność i te sprawy ;)
Nie chcę zacząć od niczego. I nie zacznę.

STUCKYHOLICZKA

To racja, ale jednak miał coś w sobie co mnie wciąż bawiło i dobrze wspominam seans xD Wgl Ty chyba Pająka nie lubisz, nie? Widziałam go sparowanego z Poolem xD
/Cóż, teraz ciągle, gdy widzę Ajax, skojarzenia nasuwają się same. Aż mnie korciło, by poprawić nazwę na płynie do szyb, ale spasowałam, bo wiedziałam, że i tak nikt by nie zrozumiał :P
/Yep, nie lubię Pająka i nigdy nie lubiłam. Dlatego zabolało mnie to, że będzie w CW, oj zabolało. A o tej parze nawet mi nie przypominaj, proszę. 
Możesz od "był sobie paź" xD
 Nie rozumiem do czego pijesz.