19 października 2016

Rivoletta

Co jest ciekawego w tym serialu?
Czyli mogę spać spokojnie. Ten obrazek jest genialny, takie wręcz czytanie w myślach.
Ja uważam że Mickiewicz nie jest taki zły, ale Balladyna Słowackiego będzię mnie dręczyć do końca życia. Tam jest tyle nielogicznych rzeczy że od samego streszczenia można się załamać.
/Najazdy Wikingów na Anglię, na Paryż, niedługo także ich wyprawy na Morze Śródziemne, sporo pomieszanych faktów historycznych, Floki i przepiękne krajobrazy. Naprawdę, te ostatnie to przepiękne fiordy. 
/Bucky to postać łamiąca stereotypy, ponieważ często to właśnie on robi za taką typową panienkę w opałach, którą trzeba ratować. Zawsze coś zawali, zawsze się w coś wplącze, więc Steve, Sam i Sharon muszą ratować mu tyłek. I Wolverine, który ciągle mówi o nim per dzieciak <3
/Poczekaj, aż zabierzesz się za Konrada spływającego z Mont Blank do Polski na chmurce...
W, Co ostatnio robicie?
 Poza szykowaniem się do drogi? Nic specjalnego. Zachowujemy się nadzwyczaj zwyczajnie. Jak na nas.
S, Jedyne co mi pozostaje to czekać.
Co słychać u reszty?
 Bucky znów jest obrażony, Sam bawi się skrzydłami, Scott rozmawia z córką przez bezpieczną linię, Wanda ma się znacznie lepiej, a ja znoszę obrazę Bucky'ego.
B, Dobrze.
Co u ciebie słychać?
 U mnie, słońce, jest przewspaniale. Jak zawsze.
 

o.

To nie. Opisz +18 jako wzmianke a resztę dosłownie xD
Ona wygląda jak ściągnięta z Obrońców Galaktyki połączona z maską Doktora Ośmiornicy wroga Spidera :o
Ale Clint nie będzie pasować.. Powinni mieć coś brązowego na wzor ziemi w której go pochowali. 
/Żeby to było takie proste. Pewnie jak zabiorę się za następne 18+, znów wyjdzie mi kilkanaście stron, bo się za bardzo rozwlekę z początkowymi opisami. Ale zaplanowałam to tak, że najpierw przemyślenia, potem akcja. Tak zwyczajnie prościej jest to pisać.
/Chodzi o Dr Octopusa? Tego w zielonym wdzianku? Masz mnie, bo nie pamiętam, by miał maskę. 
/Masz mnie. Padło właśnie na niego, bo fiolet nie pasowałby mi do kolorystki nowych wdzianek teamu. I tam raczej nie bardzo było już co zbierać, by to pochować... 
W: Ale ta tiara mogłaby zablokować twoje moce?
 Powinnam to wyczuć. Z obrożą, czy z pociskami, które skonstruowała na Sin, tak było. Teraz nie czuję niczego. Ale może spróbować mi je zabrać.
S: A więc młodzieńcze udaj się w podróż po tenże klejnot nad klejnoty aby na lud twój splynął urodzaj uśmiechu Bucky'ego. Ten jeden raz mogę oderwać z tobą.
 Wolę już nie mówić niczego więcej. Bucky'emu chyba się to nie podoba.
B: Ale klejnot dostaniesz od Steve
 Jak się nie przymknie, to zasadzę mu takiego kopa, że wbiję mu dwa klejnoty gdzieś pod nerki.

Astrid Löfgren

N, wcale nie, przecież nic w jego życiu nie było żenujące. Nic.
Yorki to takie małe mopy, ale bywają urocze. Z kokardkami zwłaszcza <3 A najbardziej denerwujące jest to, że im mniejszy pies, tym głośniej szczeka i szerzej szczerzy zęby.

Ojejciu. Młoda, od dawna współpracująca z SHIELD, mówisz? Musiała zacząć studia jako dziesięciolatka, jeśli faktycznie będzie miała ze dwadzieścia. Albo cztero-pięciolatka, jeśli autorka dowali jej dziesięcioletnią praktykę. Może rysowanie pomaga jej zapamiętać? Nie wszyscy notują. Ale tam raczej jest, że się nudzi, nie? No pewnie, że chcę.
/Nic. Szczególnie w jego sposobach na podryw niczego takiego nie było. Wcale, ne-e. 
/Jest taka rasa, która wygląda jak duży mop z łapami, ale nie pamiętam jak się nazywa :/ Nawet w jakiejś reklamie był taki pies, który nazywał się Mopik. Wypuść takiego jesienią z domu...

/Tutaj jest linczek. A ona jest, cytuję, jednym z najlepszych psychiatrów na całym świecie. I tak, rysuje sobie, bo jej się nudzi i nie chce jej się notować, i chyba nawet słuchać tego, co mówi pacjent. Bo po co? Może ona też ma te magiczne książki, które leczą :P? I mam dziwne wrażenie, że wszystkie autorki, które tworzą dwudziestokilkuletnie panie psychoterapeutki z długi stażem, myślą, że psychiatrię studiuje się przez jakieś góra trzy lata, a potem można pracować w zawodzie. A przynajmniej tak to sobie tłumaczę.
Wanda, to co myśli o tym Steve jest ci bliskie? Bo brzmisz trochę tak, jakbyś głucho powtarzała, co mówi. Nie chcę cię obrazić i nie chcę, żebyś zrozumiała mnie źle. Pamiętam, kiedy wahałaś się, po której stronie stanąć, która jest właściwa, więc to mnie zainteresowało.
 Zamknęli mnie w celi, założyli obrożę i kaftan, więc przekonałam się, że oni wcale nie chcą pomóc nikomu prócz sobie. Sprzeciwisz im się, a wylądujesz w celi, z tacką jedzenia obok głowy, którego nawet nie możesz tknąć, bo związali ci ręce. Mają wszystkie dane tych ludzi, ich dokładne miejsce pobytu w danej chwili, ponieważ ich zaszczepili, znają ich wszystkie słabości. I część tej listy już zdążyła wyciec. To nie może doprowadzić do niczego dobrego.
 
Steve, tak, jak myślałam. Ale przynajmniej byłoby warto.
No nie mów, że pralka cię pokonała. Chociaż w sumie się nie dziwię. Pierdyliard programów, stopnie, temperatura... 
/Poczekam aż mu się polepszy, jestem cierpliwy. Wtedy zaprojektuję mu ten napis z podkreśleniami, pogrubieniami i drukowaną czcionką w odpowiednich miejscach.
/I cóż, tak, ja i pralka mieliśmy kilka ostrych starć, z których to ona wchodziła obronną ręką, mimo dorobienia się kilku wgnieceń. Ale w końcu to opanowałem i wygrałem tę wojnę.
Bucky, tak, codziennie sama sobie to wmawiam. No ale za to ty nie, deduszka. Normalnie rzuciłabym w ciebie czymś.
 Och, na pewno nie musisz sobie niczego wmawiać, a opuchlizna, żylaki i to, że łatwiej cię przeskoczyć niż obejść, tylko dodaje ci uroku.

o.

Haha ale poszedłby i tak, także to co się wydarzy po drodze może być mniej opisane? W sensie scena +18 bardzo reszta to e tam xD
Czarno czerwone? W komunę wracasz z nimi? ;p A ta maska Bucky'ego jest okropna ;oo w sensie wygląda właśnie jak jakiś zombiak albo zbieg xD
Prawie, ze tym jest... ;o
/Cóż... W ogóle mnie to nie dziwi :D
/Chodziło mi o strój, nie o maskę, bo ta nie wygląda zbyt urodziwie na żadnym concept artcie. Ją podkradnę z CA:WS i dodam jej funkcje tej z "Avengers Assemble". A zdecydowałam się na czarno-czerwoną kolorystkę, bo każde z nich i tak miało te barwy w swoich strojach, i dzięki temu bardziej będą przypominać drużynę, zamiast zbieraniny przypadkowych ludzi. Ant-Man i Wasp też będą pasować.
W: Trzymam cię za słowo
 Można powiedzieć, że denerwuję się, kiedy ktoś próbuje zmusić mnie do czegoś, czego nie chcę robić. Wgniecenie jej w ziemię byłoby dobrym wyjściem.
S: A to jakiż to klejnot jest godzien błyszczeć na palcu Bucky'ego?
 Na tym świecie takiego nie znajdziemy. Mógłby być to jedynie pierścień wykuty przez asgardzkie karły, z klejnotem z krańców galaktyki, pobłogosławiony przez samego Wszechojca. Wtedy, i tylko wtedy, byłby godzien ręki Bucky'ego. I tak, wiem, że walnie mnie za to.
 B: Kocham cię?
 Wspaniale, moje życie dzięki temu stało się piękniejsze. Zadowolona?

Astrid Löfgren

N, albo obu :P
I ratlerki. Tych to akurat nie cierpię. 
/Och, trzy z najważniejszych kobiet z życia Bucky'ego Barnesa w jednym miejscu. Ilu żenujących historii z jego życia można by się dowiedzieć! 
/I yorki. Okropne są.

+ Na wattpadzie znalazłam właśnie nowe opko, gdzie główna OCka jest "młodą psychiatrą od dawna współpracują z SHIELD" (zakład, że będzie miała ze dwadzieścia lat, nie więcej?), która oczywiście będzie zajmować się Bucky'm. Co z tego, że podczas sesji z pacjentem rysuje sobie labiryncik na kartce, bo już nie chce się jej zapisywać jego fobii. Chcesz linka :P? Póki co jest tylko jeden rozdział, ale czuje, że będzie kwikaśnie.
Wanda, twoim zdaniem jak to się skończy? Tzn. wasza akcja/akcje.
 Może nie wygramy, ale mam nadzieję, że chociaż uda nam się uświadomić ludziom, że rejestracja nie doprowadzi do niczego dobrego. Jak mówi Steve - to nie żadna wolność, to tylko strach. Jeśli ktoś odkrywa, że jest Nieczłowiekiem, wszechobecna nagonka nie pomoże mu się pogodzić z tym, kim się stał.
Steve, sam mówi, że jest jak kobieta w ciąży, więc stawiam, że wybaczyłby po piętnastu minutach, maksymalnie po dwóch dniach, przekupiony czymś, co mu smakuje.
Może też sądzili, że z internetem masz tak wielkie problemy, że po próbach nauczenia się korzystania z niego w końcu zrezygnowałeś.
/Najpierw by mnie uderzył, później prychnął, ostentacyjnie ignorowałby mnie przez kilka godzin, a później nie odzywał się przez dzień, góra półtora. Zazwyczaj tak to wygląda.
/Obsługa komputera i internetu nie była jeszcze taka zła. O wiele gorzej było z pralką.
Bucky, oczywiście, że bym tak stwierdziła. Z każdego razu? Znaczy nie jestem pierwsza? To po cholerę się czepiasz, że się czepiam, skoro nie tylko ja to robię? 
 Promieniejesz dzisiaj, rebenko. Mówił ci to już ktoś?  

Astrid Löfgren

N, Emily Watson by się nadawała. Duże oczy, dołek w brodzie. Trochę podobna. Przyszła mi do głowy jeszcze Imelda Staunton. Jej kreacja z „Vera Drake” mogłaby pasować, choć ten film dzieje się bodajże w latach 50-tych. Gra główną rolę, więc materiału mogłoby być sporo z jednej produkcji.
Oo, też są cudne. Wszystkie psiaki są śliczne <3 
/Ostatni "Powrót..." był całkiem niedawno, więc mam jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji. Choć najpewniej mama Barnes pojawi się na weekend, i kto wie, może w towarzystwie Beccy albo Gail?
/Wszystkie, ale grzywacze odrobinkę mniej :P
Wanda, mam na myśli tych, którzy umyślnie działają na szkodę innych, mając przy tym złe zamiary. Cela kojarzy się dość jednoznacznie, ale teraz już rozumiem, skąd „adaptacyjna”. 
 Takie pomieszczenie z założenia to właśnie cela do przetrzymywania złych gości ze złymi zamiarami i super-mocami, ale my możemy wykorzystać je inaczej. I mam nadzieję, że zdarzy się nam to zrobić.
Steve, zamiast wilka trzeba było napisać mu poprawną wersję.
Zapewne ludzie nie przypuszczają, że to przeczytasz/zobaczysz, stąd duża swoboda.
/Przez chwilę nawet nad tym myślałem, ale Bucky znów śmiertelnie by się o to obraził, więc wolałem sobie darować. Może kiedyś.
/Cóż, większość pewnie nawet nie przypuszczała, że Kapitan Ameryka spędzał wolny czas, sprawdzając, co ludzie wypisują na jego temat na internecie. To dość zrozumiałe.
Bucky, DOMYŚL SIĘ. Nie mam dzisiaj do ciebie siły. Nie mówię, że źle. Dziwię się, że przepraszasz, bo tego nigdy nie robiłeś. A jak już to bardzo rzadko.
 Jak zacznę się domyślać, to pewnie i tak stwierdziłabyś, że źle się domyśliłem, więc dzięki, ale nie chcę nawet próbować. I jak mam zacząć przepraszać, skoro z każdego razu robi się wielkie halo?
 

o.

Prosiłaś! Ty zawsze wpadasz na pomysły, ale ich nie dostrzegasz, więc to w naszej gestii Ci zaznaczać, co Ci umyka! ;p A z rozmów naprawdę wiele można czerpać xD
Ha, ja mogę być mamuśką Bucky'ego, a co, ha.
Hahahahaha
ha.
A tak poza tym, to wiem, że Steve bez Bucky'ego by nie przeżył - nie ujmuję temu argumentowi na ważności, ale wiesz, chodzi jakby o "komplementowanie"? ;p A Steve po serum nie dość, że zdrowszy to jeszcze jurniejszy xD
Przyznam się szczerze, że w pierwszej chwili bałam się włączyć link, ostatnio stroje mi się źle kojarzą ;p ale ten o dziwo! nie jest taki, skórny xD 
/A jak ja nie umiem w komplementowanie :(? Wyszłaby mi tak żałosna gadka, że Steve poszedłby na eksperyment Erskine'a tylko po to, żeby Bucky się przymknął.
/Przyznaję, że wygląd większości strojów czerpię z concept artów, bo nigdy nie byłam dobra w opisy strojów, a patrzenie na coś mi to ułatwia. Steve dostanie czarny mundur krojem przypominający jego dawne stroje (coś jak ten tutaj), a Bucky coś pomiędzy tym a tym. Ogólnie wszystkie stroje będą czarno-czerwone.
W: Będziesz mieć na głowie coś, co zaprojektowała Jenn, nad czym bez mrugnięcia okiem przejmie władzę. Jest to śliczne. 
 Więc ja bez mrugnięcia okiem wyślę ją sto pięter w dół.
S: Może T'Challa da ci jakiś klejnot.
 Nawet on nie ma w swoim skarbcu klejnotu godnego ręki Bucky'ego. Ewentualnie Thor mógłby coś mieć.
 B: Masz ponad dziewięćdziesiątkę?
 Och, dziękuję za przypomnienie. I mam tylko dziewięćdziesiąt cztery lata, to wcale nie tak dużo.

Astrid Löfgren

N, cóż, wybierając współczesną aktorkę byłoby łatwiej znaleźć gify z filmów wystylizowanych na lata 20/30/40.
I tak uważam, że owczarki niemieckie są najpiękniejsze <3
/Problem w tym, że większość kobiet, które odgrywały w tych produkcjach jakieś większe role (większa rola = więcej scen = więcej materiału na gify), to młode babki około 20-30 roku życia. Sporo jest też kobiet starszych, a takich w wieku 40-50 lat jest jak na lekarstwo, albo grają wystylizowane babki z wyższych sfer. Dlatego zastanawiałam się nad kimś z tamtej epoki. Narzuciłabym taki sam filtr na wszystkie gify i nie rzucałoby się to aż tak w oczy. Choć taka Emily Watson często grywa w takich filmach. 
/Ja wielbię bernardyny długowłose <3
Wanda, czyli to dla „tych złych” z mocami? Szykujecie chyba sporą akcję.
 Zależy kogo ma się na myśli, mówiąc „ci źli”. W takim miejscu łatwiej jest też kogoś przesłuchać, czy w razie potrzeby zamknąć, żeby ochłonął. Nie można jednak zaprzeczyć, szykujemy się na coś dużego.
Steve, zdecydowanie. To z belką i drzazgą w oku też by pasowało.
Wierzę. Mogłeś razem z Bucky’m sobie pooglądać, na pewno byłby zachwycony. Ciekawa jestem, co byś zrobił, gdybyś spotkał osobiście autora tych najdziwniejszych rzeczy, i jak by ten ktoś się zachował. 
/Och, no tak, belka w oku bliźniego. Buck do teraz nie dał sobie przetłumaczyć, że to pokręcił, więc... Po prostu lepiej tego nie używajmy.
/Cóż, jestem bardziej niż pewien, że ten ktoś przejąłby się tym spotkaniem znacznie bardziej. I mam cichą nadzieję, że byłby choć odrobinę zawstydzony. Nie jestem w stanie pojąć, jak można publikować takie rzeczy bez choć odrobiny zażenowania i krótkiego zastanowienia się nad tym, że przedstawionej na tym osobie mogłoby się to nie spodobać. Jednak.. Czego ja oczekuję?
Bucky, a czy mówię ci ciągle „Ona miesza ci w głowie, nie widzisz tego, bo jesteś idiotą”? No nie, więc nic ci nie wmawiam. Zastanawiam się nad mniej lub bardziej prawdopodobną ewentualnością.
Od kiedy przepraszasz za swoje zachowanie, bo chyba coś mnie ominęło? 
 Chwila, czyli teraz postąpiłem źle, bo przeprosiłem? Kobieto, błagam...

Astrid Löfgren

N, już chyba kiedyś rozmawiałyśmy o tym, że mama Barnes musiała być przystojną kobietą. Coraz bardziej podoba mi się pomysł (Rivoletty, czyż nie?), żeby była postacią tygodnia, bo cholernie mnie ciekawi, kogo byś wybrała na jej miejsce :P
Aż musiałam się przyjrzeć. Alaskany mają mniejsze uszy, większy pysk i zakręcony do góry ogon. Jakaś wskazówka. Kiedyś też myliłam akity z husky i z perspektywy czasu zastanawiam się, co takiego mi odbiło, że uznałam je za podobne. Husky są przepiękne, bo oczy <3
/I to jest właśnie problem, bo nie mam pojęcia, kogo mogłabym wybrać. Prawdziwa Winifred Barnes raczej odpada :P Młodszą Fanny Ardant? Katharine Hepburn? Jakąś współczesną aktorkę? Przyznaję, że nie mam pojęcia, dlatego z otwartymi ramionami przyjmę wszystkie kandydatury. 
/Husky mają piękne oczy, a do tego coś takiego dostojnego w sobie. Alaskanom tego brakuje.
Wanda, dwie adaptujące się cele? A cóż to takiego? Mniej więcej wiecie, kiedy lecicie?
/Cele dostosowują się do mocy i umiejętności tego, kogo się w niej zamyka. Oczywiście nie są niezniszczalne, mają granice wytrzymałości, ale to jednak lepsze niż nic. Wylatujemy za kilka dni, kiedy tylko zakończy się montaż cel i zabezpieczeń. Baza jest całkowicie odcięta, ale ma swój generator, który musi zostać sprawdzony. W razie awarii niewiele by z nas zostało.
Steve, ciśnie się na usta "I kto to mówi".
Dobrze zrobiłeś, bo niektóre twory mogłyby skutecznie popsuć parę dni z życia. 
/Albo "Przyganiał kocioł garnkowi"?
/I tak popsuły, możesz mi wierzyć. Znalazłem rysunki i to było... złe.
Bucky, daj mi lepszy powód, a kłótnię masz gwarantowaną.
Jennifer to nie Wanda, mógłbyś nie zauważyć. Ale już nic nie mówię.
 Dobrze, nie odzywam się, niczego nie mówię, więc droga wolna, wmawiaj mi dalej, że jestem idiotą, który nie potrafi się nawet zorientować, że ktoś grzebie mu w głowie... Dobra, przepraszam, że znowu zachowuję się jak dupek. Może być?

o.

Nie, myślałam o pre-serum. To jak Bucky chciał Steve i go posiadł - serce, ciało, a Steve by i tak podjał decyzję o serum bo dojdzie kompleks, że zdrowy lepiej by działał w łóżku, choć Bucky by go pewnie zapewnił, że wszystko gra xD
"W Stucky" nie ma miejsca na babę xD
A może one kopiują czyjeś opowiadanie i zmieniają imiona bo przecież plagiatem to nie będzie xD poza tym to ich Bucky więc mogą go pisać jak chcą xD postacie już nie należą do Marvela :p
/Hej, akurat to sobie sama dopowiedziałaś, więc ja się o nic nie prosiłam! No i wiesz, wybór  i miłość Bucky'ego to jedno, a zdrowie to już swoją drogą. Przypomnę - astma, astygmatyzm, daltonizm, skolioza, arytmia, palpitacja serca, wysokie ciśnienie, gorączka reumatyczna, był częściowo głuchy, miał wrzody żołądka, płaskostopie, cukrzycę, a do tego anemię złośliwą, więc z takim kompletem chorób najprawdopodobniej nie dożyłby do trzydziestki. Bucky poszedłby na wojnę, a Steve zostałby w kraju i mógłby nie przeżyć zimy. Bo Bucky był zdrowy i silny, więc mógł pracować. A Steve'a w erze eugeniki najpewniej nikt nawet nie chciałby zatrudnić. Bez pracy nie byłoby pieniędzy, bez pieniędzy nie byłoby lekarstw, zapłaconego czynszu i ogrzewania. 
/No właśnie - to Bucky. Dlatego serce boli mnie za każdym razem, kiedy ktoś robi z niego zapłakaną mameję, której sensem życia jest jedynie Steve/czekanie na swoją przyszłą niewiastę, która wyciągnie go z marazmu. Bo on narzeka i lubi narzekać, ale to nie to samo, co płacz i zachowywanie się jak mała dziewczynka. 

+ Jeśli chodzi o hełmo-tiarę (naprawdę w komiksach będącą kwefem), jak uroczo ujął to Sam, Wandzi, będę starała się opisać jej strój jako coś takiego, jedynie z zasłoniętymi ramionami. 
W: Chełm jest takim?
 To nie hełm, nie do końca też tiara czy opaska. To... Nie wiem czym dokładnie to jest, ale chroni czoło i skroń. Nie tylko przed kulami, ale też przed powtórką z lotniska, więc można powiedzieć, że tak.
S: Tu szejk, tam kawa to brzmi niczym randka.
Żartuje.
 Aż boję przyznać się do tego, że czasem też razem jemy kolację. Nic, tylko wybierać pierścionek.
B: I bardzo dobrze postepujesz. Podoba mi się twoje asertywne zachowanie
 Do diabła, przestać rozmawiać ze mną jak z idiotą. Ile ja mam lat, co? Pięć?

Astrid Löfgren

N, Winnie odziedziczył urodę po Winnie, ależ to cudnie brzmi! <3
Zależy co szczególnego mają brzydkie. Trzeba będzie znaleźć jakiś charakterystyczny punkt. 
/Wiem <3 Ciężko powiedzieć, czy Bucky faktycznie był do niej podobny, bo wygląd jego twarzy zależy od rysownika, a w MCU nigdy jej raczej nie zobaczymy choćby na zdjęciu, ale jednym z fanonów, które przyjęłam (jak żydowski Bucky) jest to, że Bucky to skóra zdarta z mamy. Jasne, ma postawę i szczękę po swoim papie, ale cała reszta to Winnie Barnes. I nikt nie wmówi mi, że jest inaczej,
/Ciężko powiedzieć. Husky to naprawdę piękne zwierzęta, a alaskany to dla mnie takie nie do końca udane podróbki :P Tylko wyglądu, oczywiście! Po prostu nie mają w sobie tego czegoś.
Wanda, dokąd się wybieracie? 
 Nie znam dokładnego położenia tej bazy, nikt z nas jeszcze nie zna, jednak Sharon Carter zapewnia, że będzie to bezpiecznie miejsce. Wprowadzają ostatnie poprawki, agent Coulson zdecydował się zamontować tam dwie adaptujące się cele - na nagłe przypadki, jak powiedzieli. Kiedy tylko wylecimy, przesłane zostaną nam dokładne współrzędne. To ponoć standardowy zabieg zwiększający bezpieczeństwo. Tak mówią.
Steve, ktoś tu chyba złapał dystans. No wreszcie. Bucky przebierałby się za surykatkę, a ty za Bucky’ego. Urocza wizja.
A czytałeś kiedyś jakieś opowiadnka o sobie? 
/Lepiej późno niż wcale, prawda? To już chyba najwyższy czas, jak to mówi Bucky, wyciągnąć ten pręt z tyłu, ponieważ z takim nastawieniem w końcu zwariuję. I coś w tym jest. 
/I cóż, tak, czasem z ciekawości wpisywałem swoje nazwisko w wyszukiwarkę, choć można powiedzieć, że jedynie muskałem powierzchnię, nie zagłębiając się w to. Można by uznać, że częściowo ze strachu, ponieważ zdążyłem zobaczyć zbyt wiele dziwnych rzeczy.
Bucky, schrzaniłam, doprawdy? Nie wydaje mi się.
Skąd ta pewność?
 Schrzaniłaś. Chcesz się jeszcze o to kłócić, poważnie? I wiem to, bo... po prostu wiem. Raczej zorientowałbym się, że ktoś grzebie mi w głowie. Mam w tym nieco doświadczenia.