19 października 2016

Astrid Löfgren

N, Winnie odziedziczył urodę po Winnie, ależ to cudnie brzmi! <3
Zależy co szczególnego mają brzydkie. Trzeba będzie znaleźć jakiś charakterystyczny punkt. 
/Wiem <3 Ciężko powiedzieć, czy Bucky faktycznie był do niej podobny, bo wygląd jego twarzy zależy od rysownika, a w MCU nigdy jej raczej nie zobaczymy choćby na zdjęciu, ale jednym z fanonów, które przyjęłam (jak żydowski Bucky) jest to, że Bucky to skóra zdarta z mamy. Jasne, ma postawę i szczękę po swoim papie, ale cała reszta to Winnie Barnes. I nikt nie wmówi mi, że jest inaczej,
/Ciężko powiedzieć. Husky to naprawdę piękne zwierzęta, a alaskany to dla mnie takie nie do końca udane podróbki :P Tylko wyglądu, oczywiście! Po prostu nie mają w sobie tego czegoś.
Wanda, dokąd się wybieracie? 
 Nie znam dokładnego położenia tej bazy, nikt z nas jeszcze nie zna, jednak Sharon Carter zapewnia, że będzie to bezpiecznie miejsce. Wprowadzają ostatnie poprawki, agent Coulson zdecydował się zamontować tam dwie adaptujące się cele - na nagłe przypadki, jak powiedzieli. Kiedy tylko wylecimy, przesłane zostaną nam dokładne współrzędne. To ponoć standardowy zabieg zwiększający bezpieczeństwo. Tak mówią.
Steve, ktoś tu chyba złapał dystans. No wreszcie. Bucky przebierałby się za surykatkę, a ty za Bucky’ego. Urocza wizja.
A czytałeś kiedyś jakieś opowiadnka o sobie? 
/Lepiej późno niż wcale, prawda? To już chyba najwyższy czas, jak to mówi Bucky, wyciągnąć ten pręt z tyłu, ponieważ z takim nastawieniem w końcu zwariuję. I coś w tym jest. 
/I cóż, tak, czasem z ciekawości wpisywałem swoje nazwisko w wyszukiwarkę, choć można powiedzieć, że jedynie muskałem powierzchnię, nie zagłębiając się w to. Można by uznać, że częściowo ze strachu, ponieważ zdążyłem zobaczyć zbyt wiele dziwnych rzeczy.
Bucky, schrzaniłam, doprawdy? Nie wydaje mi się.
Skąd ta pewność?
 Schrzaniłaś. Chcesz się jeszcze o to kłócić, poważnie? I wiem to, bo... po prostu wiem. Raczej zorientowałbym się, że ktoś grzebie mi w głowie. Mam w tym nieco doświadczenia.

1 komentarz:

  1. N, już chyba kiedyś rozmawiałyśmy o tym, że mama Barnes musiała być przystojną kobietą. Coraz bardziej podoba mi się pomysł (Rivoletty, czyż nie?), żeby była postacią tygodnia, bo cholernie mnie ciekawi, kogo byś wybrała na jej miejsce :P
    Aż musiałam się przyjrzeć. Alaskany mają mniejsze uszy, większy pysk i zakręcony do góry ogon. Jakaś wskazówka. Kiedyś też myliłam akity z husky i z perspektywy czasu zastanawiam się, co takiego mi odbiło, że uznałam je za podobne. Husky są przepiękne, bo oczy <3

    Wanda, dwie adaptujące się cele? A cóż to takiego? Mniej więcej wiecie, kiedy lecicie?

    Steve, ciśnie się na usta "I kto to mówi".
    Dobrze zrobiłeś, bo niektóre twory mogłyby skutecznie popsuć parę dni z życia.

    Bucky, daj mi lepszy powód, a kłótnię masz gwarantowaną.
    Jennifer to nie Wanda, mógłbyś nie zauważyć. Ale już nic nie mówię.

    OdpowiedzUsuń