8 kwietnia 2015

Blue Greyme

Cóż, fakt :D jesteś taki uroczy jak sie uśmiechasz. Rób to częściej :)
Jak tam ci sie układa z Wisem? C:
Dzieci są urocze, a ja jestem dorosłym mężczyzną. Nie jestem uroczy.
Chyba całkiem dobrze, choć irytuje mnie to, że niemal wypchnął mnie z łóżka. I cóż, kradnie buty, ale wie, że nie ma zbliżać się do moich.

Rachel

Sam: jaka była jedna z tych "najdziwniejszych sytuacji" w których znalazłeś Jamesa?
Raz znalazłem go na kanapie, niesamowicie zaangażowanego w oglądanie animowanych przygód Wyjących Komandosów jako misiów. Taka starsza kreskówka. Ta jego powaga była naprawdę powalająca, choć wiem, że nie powinno mnie to śmieszyć. Aż chciałem kupić mu Bucky Beara, ale wiem, że nie cierpi tego kostiumu.

Astrid Löfgren

A ja tylko widziałam :/ Jakie to uczucie trzymać mózg? Serio mnie to ciekawi.

Prawdziwe błogosławieństwo ją zapewne spotkało. Mogę wiedzieć, co takiego ci zrobiła?
N: 300 post ^^

Bucky:
Nie mam czucia w protezie, więc nie opiszę jaki był w dotyku. Bardzo mi przykro, naprawdę.
Wierz lub nie, ale są widocznie osoby, które w jakiś sposób podniecała taka... kukła, a jej niezrozumienie niesamowicie bawiło. I to kukła ponosiła konsekwencje. 
I nie, nie posunąłem się do niczego o co można by mnie teraz osądzić. Po prostu kukła miała dosyć.
N: To sugestywne pocieranie twarzy przez jedną babkę (uciekło mi, muszę poszukać tego numeru) sprawiło, że ten motyw musi by

Astrid Löfgren

Orzeszek to dla mnie mózg (no patrz, wyglądem przypomina orzeszek), ale skąd mógłbyś wiedzieć, nie sprecyzowałam tego. Myślisz logicznie, więc nie jest tak źle, jak mogłoby być.
Kolejny pech cię spotkał. Tak szybko wymiękł ten pan?
N: Wskocz do kącika pierdół, proszę :P

Bucky:
Oh, fakt, wygląda. Raz jakiś trzymałem, ale nie pomyślałem o tym porównaniu, huh... 
Żadna była z nimi zabawa, a technicy odpadali żenująco szybko. Przyznaję, że najdłużej wytrwała agentka Drew*, która i tak miała szczęście, że spotkaliśmy się wtedy, a nie teraz, gdy przypomniałem sobie więcej.
*Wśród zespołu STRIKE była jedna kobieta, nadałam jej nazwisko po Madame Hydrze ^^

Astrid Löfgren

Nie umiem po ludzku :D Ale oszczędzę ci tego fascynującego wykładu o pamięci i nieszczęsnym hipokampie, bo mogłabym godzinami tu siedzieć i ci to wszystko streszczać, a jak kogoś to mało obchodzi, to jest to zwyczajnie nudne.

W sumie mówisz logicznie, więc ciężko by było poznać, że to papka, a nie orzeszek, ale to sobie, hm... wyobrażam.

Czy ty wszystko sprawdzałeś, że się tak zapytam? W sensie na sobie, albo na tych miłych panach (może na którymś z nich właśnie sprawdziłeś prąd)? Bo wykrwawianie się próbowałeś, coś tam jeszcze też, a teraz prąd.
 Mówię logicznie, więc jestem idiotą? Przynajmniej tyle zdołałem wywnioskować ze stwierdzenia "orzeszek". Ta, dziękuję.
 Jestem człowiekiem, który woli samemu coś sprawdzić, więc tak, testowałem. Oni sprawdzali ile jestem w stanie ustać na połamanych nogach, ja sprawdziłem, a właściwie upewniałem się w wielu rzeczach. Jeden z tych miłych panów mi w tym pomógł, ale niestety nie mógł podzielić się wrażeniami.

Blue Greyme

Oj to by było piękne gdybym ja to na dysku miała! W telefonie mam to królestwo :D

Fandom (dla mnie) to ucieczka od tego złego świata do ludzi którzy są połaczeni poprzez COŚ lub KOGOŚ kto jest tak zajebiscie prześwietny ze az głowa boli. Ludzie ci rozumieją wszystko i serio, gdyby nie te filmy i książki wiekszosc pewnie nigdy by sie nie poznała. Mam w swoim zyciu wiele kryzysów a dzieki tym blogom zachowuje choc czesc pogody ducha.
Tylko ze niestety James, lub stety, są takie osoby które shipują złe osoby i dla takich osób które tego bardzo nie lubia jest to jeden z wielu powodów do odebrania sobie internetu.
Ale uwierz, wejdz w ten dobry fandom i bedzie najlepiej na świecie. 
Chociaż nie, cofam to, narazie nie wchodź w żaden fandom, jeszcze za wcześnie.
N: Czas więc zainwestować w większą kartę, ta miłość wymaga poświęceń!

Bucky:
Nie wiem w jaki niby "fandom" miałbym wejść, bo nie przepadam za filmami i ogólnie za fikcją. Cóż, zawszę mogę zapisać się do fanclubu Rogersa. Byłbym członkiem z najdłuższym stażem.