3 maja 2017

o.

Dlaczego nie możesz/nie umiesz/nie chcesz przyznać się, że to Twoja wina? ;p Nic się nie stanie xD
 Nie przyznam się, bo to nie moja wina! To wina Steph! Bo dlaczego ze Steve'm problemu nie mam, a z nią już tak, huh? 
A: Ale chyba da się przyzwyczaić? Najwyżej poproś Wandę by mu coś przestawiła?
 Co? Nie! To by było... Wyjątkowo złe. Tak się nie robi.
S: Więc teraz jakby nie powinieneś się przejmować?
 Fakt, że nie możemy pomóc wszystkim, nie oznacza, że mamy przestać próbować i się starać. Zupełnie nie. Wciąż zależy mi tak samo, jak na początku. I zależeć będzie.
B: "Nie"

o.

Steve to lubi! Nawet bardzo! Może być też rozciągany metalowym palcem, czy w trakcie bycia w Bucky'm.. Ale
To wciąż TWOJA WINA!
 To nie, nie będę podrzucać ci Stucky, o!
A: No wiesz, on jest starej daty? Może zalatuje już przeterminowaniem? 
 Nie jest taki stary. Czasem się tak zachowuje, ale nie jest źle. Ma tylko w sobie takie dziwne coś, nawet nie wiem, co dokładnie, co sprawia, że człowiek się krępuje w jego obecności. Po prostu.
S: Wilk syty i owca cała występują tylko w powiedzeniach. 
 Niestety. Ale taka jest niestety natura tej pracy. Nigdy nie ocalimy wszystkich, nic nigdy nie jest proste. I jest to niestety coś, z czym trzeba nauczyć się żyć. Albo zrezygnować. Nie ma innego wyboru.
B: I o tym właśnie mówię.
 Wiesz, jakoś przeżyję z tą wiedzą.

o..

Awww na ostatnim Bucky zabiera do łóżka Stevena?! <333 ...nie..Nie zamydlisz mi oczu! To Twoja wina!
 Okej, to nie zadziałało, ale jest coś, co zadziała zawsze! Seksy! Klik, klik, klik i klik!
A: I w pakiecie z nim dostałaś Kapitana, którego się boisz?
 Nie boję się go. On jest... Dla mnie to taki trochę dziwny typ, trochę krępujący. Jest taki... zbyt miły. Nie lubię zbyt miłych ludzi.
S: Ale jakoś to ogarniecie.. Może Wanda da radę to miejsce zniszczyć?
 Nie chcemy, a nawet nie możemy zniszczyć tego miejsca, jeśli są tam ludzie. Skanując samą ciepłotę ciała nie określimy, kto dokładnie jest wrogiem, a kto ofiarą. A jeśli będzie tam ktoś, kto będzie potrzebował naszej pomocy, musimy mu jej udzielić.
B: Mentalne...
 A z tym to już gorzej.