19 września 2016

o.

Zbożowa z orkiszem jest dobra ;D Niby nie kawa, niby kawa xD Czyli jesteś tak zwaną sową xD Ja tam się śmieję, że jestem jak babcia, jak pracowałam w handlu i robiło się 12stki a weekendy zjazdowe były to nauczyłam się chodzić spać o 22 xD
Niech się cieszy, że nie użyłam żadnego zwrotu z roastu Bucky'ego, o. A tak poza tym to Bucky to zaczął! A że on jest w Twojej głowie, więc Ty xD Ten "główny" jest przewrażliwiony i jest jak księżniczka, kiedy już chciałam ugładzić kontakty to nie dał się, więc znowu czyja to wina? ;p 
/Zbożówki też nie znoszę. Sam zapach kawy mnie odrzuca, taki ze mnie dziwak. Zbożówki i cappuccino też nie lubię. Ale kakałko już wypiję. Choć to raczej usypia, niż rozbudza.  
/Ja? Teraz to moja wina? To on! Ale to Bucky. więc on może sobie gadać co zechce i jemu Steven wybaczy. Bo niech tylko spróbuje nie wybaczyć.
/A że Steven jest przewrażliwiony to też  nie moja wina. Nawet Peggy twierdziła, że dramatyzuje, o!
H: Temu pewnie nadałeś żeńskie imię? Ale czy nie czujesz się źle z tym, że twoi przyjaciele umierają a ty jesteś w laboratorium? 
/Lola będzie pięknym samochodem. Zobaczysz. Będzie piękna jak anioł i poderwie się z ziemi. 
/Jestem wynalazcą, nie żołnierzem. Nie byłoby ze mnie pożytku na polu walki. A tak robię to, w czym jestem dobry i staram się cały czas konstruować coś, co wspomoże naszych chłopców. I nasze dziewczęta. Jeśli tego nie powiem, Pegg pewnie mi przyłoży.
S: To bardzo dużo dałeś radę zrobić! W końcu Bucky jest cały i zdrowy i przy tobie. 
 Bucky bywa czasem... Nie raz potykał się o własne nogi, bywało, że wchodził wprost w ognisko, raz niemal odstrzelił sobie twarz, więc powinienem bardziej mieć go na oku. Zwłaszcza, że czasem miewa głupie pomysły. Nie wybaczyłbym sobie, gdyby coś mu się stało.
 B: Och, to na smutek ratowałabym czekoladą.
 Och, tak? A więc jestem bardzo smutny, ma'am.
 

RIVOLETTA

Dzięki. Jutro jak będę miała czas to trochę poszperać.
Ja wiem że to odczuje i trochę się tego obawiam. Powoli odchodzę od pomysłu ustalenia nowego rekordu wytrzymać z Buckym.
Już przeczytałam. Dzięki tobie po raz pierwszy przeczytałam opowiadanie o gejach i seksie. Trochę czułam się jakbym czytałam pamiętnik. Mam jeszcze do nadrobienia miniaturki, ale to w swoim czasie.
/Osobiście bardzo polecam zacząć od "Captain America: The Winter Soldier" (może być nawet tylko tom drugi) od pana Brubakera. 
/Astrid chyba nie pobijesz, jeśli nie masz nerwów z vibranium. Wytrzymała ponad rok, choć w międzyczasie Bucky doprowadzał wszystkich wokół do szału po kilka razy. Włączając w to mnie.
/Dzięki mnie czy przeze mnie :P? Sama pierwszy raz pisałam coś takiego, ale jakoś wyszło. Jeśli lubisz motyw Bucky'ego z dzieckiem, polecam miniaturkę pierwszą. Jeśli lubisz schizofreniczny nastrój, polecam drugą.
H, Masz racje Howard. Drugiego faceta jak ty to ze świecą szukać. Co ostatnio porabiasz
 Konstruuję. Choć to nic nowego, ponieważ właśnie dlatego wojsko zdecydowało się mnie zatrudnić. Mam modernizować uzbrojenie. 
S, Pochodzę i mieszkam w Polsce więc nie mam żadnych znajomych w Bułgari. Ale mam jedną znajomą co zna drugą kobiete co ma kuzynke a ta ma siostre w Bułgari. Pan Bucky to ma szczęście w nieszczęściu. Dobrze że ma ciebie bo by długo nie uciągnął
 W Polsce? W Polsce... Tak, wiem, gdzie to jest. Choć przedziwne jest to, że wieści tak szybko się rozniosły. To naprawdę źle, możemy stracić przez to element zaskoczenia nad Hydrą. Zmierzamy właśnie w stronę Bałtyku. Mam nadzieję, że Bucky się nie utopi.
B, Święta racja Bucky. A ja ze swojego źródła wiem (którego imię zaczyna się na S a kończy eve) że te obrażenia otrzymałeś od swojej głupoty. Więc jaka jest twoja wersja wydarzeń?
 Cóż, nie będę się sprzeczać, ma'am, to była moja wina. Taka jest moja wersja wydarzeń. Czasem bywam trochę niezdarny.

o.

Nie żal Ci wątroby? Serca? Niby niemało, ale na bank zleci jak z bicza strzelił xD Co mnie niemniej smuci.
Przepraszam bardzo, w każdym blogowym wcieleniu Steven mnie nie lubi ;p więc jak ja mogłam do niego dwuznacznościami rzucać? No i męska anatomia nie jest mi obca, więc Bucky w nic mnie nie wtajemniczał ;p Poza tym każdy był zadowolony, gdy Bucky zrzucił koszulkę i teraz mnie się oczernia, normalnie jakiegoś focha powinnam walnąć ;o
Ubierz się na cebulkę xD
/Żartowałam z tą kawą i energetykami. Kawy nie cierpię, a energetyki pijam raz na przysłowiowy ruski rok. Jestem po prostu typem człowieka, któremu najlepiej myśli się w nocy. I spokojnie - przez te czterdzieści tygodni spokojnie zdążę rozbudować fabułę na kolejne czterdzieści :)
/Pozwól, że użyję kilku twoich cytatów z ostatnich rozmów z tygodnia Stucky: "białe od Bucky'ego przełykaj", " udanej zabawy z korkiem!", "Już się tam zatkałeś?" (mając na myśli zatyczkę). Wymieniać dalej, czy przyznasz się do dręczenia Stevena dwuznacznościami :P? No i nie przesadzaj, nie każdy blogowy Steve cię nie lubi. Co najwyżej ten "główny". Pewnie za wypominanie mu dziurawych rąk.

+ Termin "seksizm" pojawił się po raz pierwszy w latach sześćdziesiątych.
H: Kobiety są twoim hobby? To nieco seksistowskie, choć chyba nie jest wam znane to pojęcie. A jesteś z czegoś - wynalazku szczególnie dumny? 
/Lubię piękne auta, piękne krajobrazy i piękne kobiety. Czy jest w tym coś złego?
/Jestem dumny z wielu swoich dzieł. Współpracowałem przy projekcie Odrodzenie, co mogę uznać za swój niemały sukces. Choć moją największą dzieciną jest projekt Lola. Zobaczysz, że za kilka lat samochody nie będą już dotykać ziemi.
S: To jak go pilnujecie? I skąd ta możliwość wysadzenia się pojawiła?
 To jest wojna, tutaj nie da się kogoś upilnować, choćby pragnęło się tego całym serce. Bucky jest snajperem, więc najlepiej radzi sobie z dala od centrum walki, ale czasem musi się do niego zbliżyć. Tak było i tym razem, ponieważ zabudowania nie pozwalały mu na znalezienie odpowiedniego gniazda. Postanowił zniszczyć czołg, strzelając do niewypału, ale był zbyt blisko. Odrzuciło go, ale zdążyłem zasłonić go tarczą przed odłamkami. Tyle zdążyłem zrobić.
B: Oczywiście Sierżancie, wierzę wam na słowo.
 Bardzo się z tego cieszę. Inaczej byłbym smutny.

RIVOLETTA

A propo komiksów ja wiem że je można znaleźć na chomikuj lecz tam jest potrzebna opłata, więc czy znasz może jakiś inny sposób by je przeczytać?
Ja wiem że Astrid jest cierpliwa ale kiedy jej się ta cierpliwość kończy to potrafi być nie delikatna. 
/W języku polskim czy angielskim? Jeśli chodzi o oryginały, sama czasem skorzystam z GetComics albo z ComicsCodes. Jeśli chodzi o komiksy po polsku (przetłumaczone przez fanów, ponieważ większość nie została wydana w Polsce) możesz zerknąć na te dwa blogi: klik i klik.
/Po prostu nie daje mu sobie wejść na głowę :) Bucky potrafi być nieznośny, jeszcze zdążysz się przekonać na własnej skórze.

/No i serdecznie zapraszam również na drugiego bloga, tego z miniaturkami :)
H, Po raz pierwszy spotykam się z mężczyzną który potrafi być tak elokwętny a za razem jest filciarzem. Jak widać obracam się w kiepskim towarzystwie.
 Jestem jedyny w swoim rodzaju. Nie dziwi mnie więc zbytnio fakt, że nie spotkałaś jeszcze takiego jak ja.
S, U znajomej się dowiedziałam że pan Barnes miał pewien wypadek. Czy zdradzisz mi więcej szczegółów?
 Znajoma jest jedną z Bułgarek, które nas żegnały, tak? Wypadek nie był tak poważny, jak mógł się wydawać. Bucky zechciał zniszczyć czołg, przez przestrzelenie jednego z ładunków, które nie zadziałały. Tylko podszedł za blisko i odrzuciło go na kilkanaście stóp. Na szczęście tylko się poobijał i poparzył sobie nogę. Ale i tak jest idiotą.
 
B, mogę jedynie żałować że nie poznaliśmy się wcześnie.Co u pana słychać panie Barnes
 Zamiast żałować tego, że nie poznaliśmy się wcześniej, lepiej cieszyć się tym, że już się to zmieniło, prawda ma'am? I dziękuję, ale jest dobrze. Tylko trochę oparzyłem sobie udo, ale to nic.

RIVOLETTA

Ło matulu teraz tym bardziej nie mogę się doczekać nowej notki.
No cóż nie dość że jestem najmłodsza z dziewczyn w klasie to jeszcze w internecie. Moje piękne szczęście ale nie martw się już się do tego przyzwycziłam.
Zauważyłam też że Stuckycholiczka ma bardzo dziwne tematy z Buckym a Astrid czasem jest dla niego bardzo ostra. 
/W najbliższej notce pojawi się nawiązanie do komiksowego CW, ale w kolejnej poruszę właśnie temat książki.
/Wiem, że bloga czytają, choć już się nie udzielają, również młodsze osoby, więc wiek to nie problem.  
/Bardzo ostra? Nie powiedziałabym, ma do niego ogromną cierpliwość, bo dopiero niedawno dała mu się wyprowadzić z równowagi. A to naprawdę coś. A Stuckyholiczka? Po prostu bardzo interesuje się męską anatomią :P
B,S,H Witam my się chyba jeszcze nie zdążyliśmy się poznać?
Howard:
 Kolejna urocza, młoda dama? Mam dziś urodziny? Ale serdecznie witam.
Steve:
 Wydaje mi się, że tak nie mieliśmy jeszcze okazji się poznać. 
Bucky:
 Teraz już się znamy, ma'am.

o.

A kiedy czas na sen, jeśli trzeba z rana wstać? Czyli jesteśmy już w połowie drogi do końca ;( a co dalej będzie?
Hahahaha teksty +18 też tak rozpisujesz? Choć nie powinnam pytać, bo PONOĆ przeze mnie wychodzą dziwne tematy.. Jak pogoda? U mnie pada a tu zaraz do domu trzeba się zbierać a parasola nie ma..:(
/Po co komu sen, jak istnieją kawa i energetyki :P? Do końca zostało jeszcze niemal czterdzieści notek, czyli tyle samo tygodni. To niemało. 
/A żebyś wiedziała, że teksty +18 rozpisuję tak przede wszystkim, by nie wyszła z tego parodia. I nie ponoć, a takie tematy często zaczynasz, nie możesz zaprzeczyć :P Kto ciągle rzucał dwuznacznościami do Stevena, hm? 
/A pogoda? W jednej chwili się chmurzy, w drugiej jest ciepło, a ja nie mam pojęcia jak się ubrać, by wyjść z domu. Krótkie spodenki na chwile ciepła, a puchowa bluza na wietrzne momenty :P?
H: E. Każdy ma swoje zboczeństwa. Można wiedzieć co wynalazłeś?
/To nie zboczenie, to hobby.
/Nie mogę wiele mówić o swoich projektach, zobowiązuje mnie kontrakt wojskowy, ale ostatnio pracowałem nad nowym rodzajem karabinu snajperskiego. Sierżant Barnes z chęcią go przetestuje. Dzięki niemu będzie mógł bez problemu strzelać już nie z pięciu tysięcy stóp, a nawet z sześciu i pół.
S, B: Co tacy niemrawi?
Steve:
 Jestem trochę niemrawy, przyznaję, ale tylko dlatego, że ktoś, kto jest głupim osłem, ostatnio niemal wysadził się w powietrze, przez co niemal stanęło mi serce.
Bucky:
 Ależ nie jestem niemrawy, ma'am. Nigdy taki nie bywam. Nawet jeśli jestem głupim osłem.

ASTRID LÖFGREN

N, Bucky pasuje na prawie wszystkie księżniczki <3
Aż się tym wierszykiem wzruszyłam. Nie, jednak nie. Już dawno było wiadomo, że powinien wydać swój tomik. Jak nie z cytatami, to z wierszami. 
/W sumie fakt. Od Śnieżki, przez Ariel, na Elsie kończąc. Za to Steve'owi pasują Aurora, Mulan (hajtnęła się z księciem, więc się liczy) i Anna. Znalazłoby się ich pewnie więcej, ale musiałabym sobie przypomnieć materiał. A T'Challa to Simba <3
/Bucky ma naprawdę ogromny talent, a w tym wierszu (piosence?) na pewno jest jakieś drugie, głębokie dno. Tylko my nie potrafimy go dostrzec.
Panowie, poproszę o opowieści, co się u was ostatnimi czasy działo?
Howard:
 Niedawno poznaliśmy kilka bardzo miłych bawarskich dziewcząt. To był bardzo interesujący czas. Och, no i przejęliśmy jeden z transportów Hydry. A potem poznaliśmy dziewczęta.
Steve:
 Naszym głównym zadaniem było rozbicie oddziałów Hydry, które zajęły jedną z Bawarskich wiosek. Dzięki lokalizacji było to proste i szybkie zadanie. Jedynie Bucky niemal wysadził się w powietrze.
Bucky:
 A ja muszę przyznać, ma'am, że kolejny raz niezbyt się popisałem, a nasza wyprawa do Bawarii skończyła się tym, że Steve musiał ratować mój tyłek przed Hydrą. Ale co poradzę, czasem każdy ma pecha. 

o.

A to nie jest tak, że jak ma się plany to one później nie wychodzą? może to blokuje?
 Wiesz, trochę ciężko pisać tekst bez jakiegokolwiek planu :P Fabułę notek na Asku mam zaplanowaną do #90, a każdą część z kolei rozpisaną w punktach, bo inaczej bym się w tym wszystki pogubiła. Z miniaturkami to samo - najpierw rozpisana fabuła, potem plan, później plan tego, kiedy i jak to pisać, ale zazwyczaj z tego ostatniego niewiele wychodzi. Ale zauważyłam, że największą wenę mam pomiędzy pierwszą a trzecią w nocy i wtedy najwięcej nabazgram :P
H: Witaj. Czy mógłbyś coś o sobie opowiedzieć? 
 Dla uroczej, młodej damy wszystko. Cóż miałbym o sobie powiedzieć? Jestem wynalazcą, geniuszem, koneserem kobiecego piękna. Do usług.
S: Jak tam Twoje wyjące komando?
 Dobrze, dziękuję za troskę.
 
B: cześć przystojniaku!
 Witam, ma'am.

RIVOLETTA

I teraz możesz mieć dwa obrazy mnie w głowie:
a) jakaś tam nudna nastolatka co nie ma nic do roboty
b) zagorzały fan komiksów i wszystkiego co z nimi związane nie wychadzący ze swej kryjówki
c) jeszcze inacze
A tak naprawde to przez Civil war miałam taki mega fioła na puncie Bucky'ego że szukałam informacji na jego temat i trafiłam tutaj. Chciałam już wtedy zadać jakieś pytanie ale pomyślałam że ktoś mógł je zadać wcześniej więc zaczełam od początku.
Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić weekendu z Buckym w ciele kota.
Jak będę miała do niego jakieś pytania to zadam, na razie mam pustke w głowie.
Kiedy przeczytałam notkę chyba 52 (tam gdzie pan B miał na ręce Steve) w mojej głowie powstała teoria że to jakiś efekt jojo. Że np jego mózg się w jakimś tam stopniu przyzwyczajił do krzesła i teraz on samoistnie usuwa wspomnienia.
I jeszcze coś, czy ja jestem najmłodsza z całej tej grupy co zadaje pytania? Bo mam jakieś dziwne wrażenie że tak
/Huh, ja jestem podpunktem b :P Choć czasem wypełzam ze swojej kryjówki, by uzupełnić zapasy. Także nie martw się, nie będę oceniać niczyich dziwactw. A jeśli chodzi o potarzanie się pytań - spokojnie, nawet ja już nie pamiętam jakie były zadawane. No i posty już dawno straciły taki typowo askowy charakter i stały się zwykłą rozmową.
/Jeśli chodzi o #52 - przyznaję, jesteś blisko. Nie do końca, ale częściowo wstrzeliłaś się w mój plan, co już niedługo sama będziesz mogła porównać. Choć już teraz zdradzę, że w tym wszystkim kluczową rolę odegra pewna czerwona książeczka.
/Przyznaję, nikogo nie legitymuję, ale wydaje mi się, że spora część ma jednak dwójeczkę z przodu. Stąd czasem pojawiają się pewne dziwne tematy (tak, Stuckyholiczko, na ciebie patrzę :P).

POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI

W dniach 19- 23.09 pytania kierować można do:
Bucky'ego Barnesa, Steve'a Rogersa i  Howarda Starka z '44!

Rivoletta

Chyba każdy zna to uczucie kiedy zaczynasz jakiś serial, patrzysz masz bardzo dużo odcinków i oglądasz. W pewnym momencie widzisz że skończył się tobie zapas i musisz czekać na nowy odcinek. Ja mam dokładnie takie samo uczucie z tym blogiem. Zaczełam go czytać w maju i obiecałam sobie że zaczne zadawać pytania dopiero kiedy przeczytam WSZYSTKIE pytania. No cóż... prawie mi się udało. Nie mogłam jakoś przeczytać momentu fem Bucky..ale dla reszty nie było wyjątku.
Napisałabym więcej ale muszę jechać do szkoły. Pa
/Daj mi moment, wciąż próbuję przetrawić wiadomość, że ktoś nadgonił ponad trzy tysiące postów. Przyznaję, jestem pod wrażeniem :P!
/Weekend z fem!Bucky'm był efektem nudy, ale hej, lepsze to niż Bucky w ciele kota, prawda? Ale raczej tego nie powtórzymy, możesz byś spokojna. Zapraszam więc do zadawania pytań i zaopatrzenia się w duży zapas melisy, bo Bucky potrafi wyprowadzić każdego z równowagi.

o.

A tak bez tego to byś nie szkrobała a Puszka po ogonie głaskała!:p nawet jakiś rym jest xD
Haha zrób to na Święta jako prezent dla czytelników xD

Pewnie chcą tym coś ugrać a może i aktorzy nie tyle co shipują a nie mają nic przeciwko xD tak jak zdjęcie Chrisa i Sebcia z calujacymi się naśladowcami xD

Za obydwie! Co byś dłużej na kanpie została! :p

Ale on to pewnie zrobił idealnie jak człowiek idealny xD
/Cały czas próbuję coś skrobać, ale jakoś nie bardzo mi to wychodzi. Mam pomysły, mam napisane plany, mam Puszka, ale nie potrafię 
S: A skąd wiesz? W Wakandzie wam to gotują czy uciekasz samolotem by coś przegryźć i wracasz?
/Wychowywałem się w nieciekawej dzielnicy, byłem na wojnie, znam wiele przekleństw w różnych językach, więc wiem.
/Przepraszam, nie zwróciłem uwagi na słowo "teraz". Choć, tak bez problemu da się tutaj znaleźć kuchnie inne od afrykańskiej. Wakanda stara się być coraz bardziej otwarta, a potrawy chińskie, włoskie czy choćby francuskie są przecież bardzo popularne na świecie. 
B: Ale tylko składniki mi popodajesz, doprawimy to chili i damy z uśmiechem
 Tylko, że ja jakoś nie bardzo wiem co tam jest. Nie obchodzi mnie to. Weź jakieś tam owoce, ale takie, żeby miały dość intensywny zapach. Dzięki temu zapach papryki będzie słabiej wyczuwalny. 

ASTRID LÖFGREN

N, no widzisz? Wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Gdyby nie kojarzyło się jednoznacznie z pięćdziesięcioma twarzami pana Szarego to byłoby całkiem przyjemne. Jednak tak, Śnieżka wymiata. 
/I tak mam obawy, nie sposób nie mieć.
/Problemem jest właśnie to, że na myśl od razu nasuwają się te nachalnie reklamowane, wybitne dzieła literatury i kinematografii, co przyznaję, z góry nieco mnie zniechęca. Gdyby nie to, takie przeróbki kojarzyłyby się już przyjemniej. Ale i tak Bucky to Śnieżka, a Steven Śpiąca Królewna <3

+ Rozbraja mnie Avengers Academy.
Peggy: Barnes?! How is he doing?!
Steve: He... sings a lot.
A co robi Bucky? Tworzy wierszyk - "Time is dying by the hour. We made it though, and that's our power. Winter's cold, we never cover. Leviathan. Devour, devour." Cóż... Ma chłopak talent.
Steve, chyba, że ten ktoś byłby jednocześnie twoim wrogiem. Wtedy przy okazji walki mógłbyś unieść się trochę bardziej. 
 Moi wrogowie raczej skupiają się na tym, by mnie zabić, niż na tym by mi trochę dopiec, zarzucając mi zbytnie dramatyzowanie.
Bucky, kolejne pomówienia.
 Pomówienia, pomówienia... Dręczysz mnie, ot co.