Myślałam o jego bagietce ;D
To ja już się nie dziwię, że Steve lubi być aktywem xD
Popieram Bucky'ego! Rozmazana szminka o tam to byłoby coś godnego zobaczenia! <3 I to nie zanosi się na lekki erotyzm xD <33333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333
/Bagietce? A może marchewce dla króliczka :P?
/A ja się nie dziwię Bucky'emu, że ten woli być na dole. Jeszcze poobijałby sobie miednicę na tych bułeczkach. Steve może nimi pewnie łuskać orzechy...
/"Zanosi". Właśnie - "zanosi". To jest tutaj słowo klucz, bo to najostrzejszy fragment całego tekstu :P
S: I do tego dochodzi sytuacja w szkole?
Tak, choć nie ma ona bezpośredniego wpływu na sytuację Bucky'ego samą w sobie, Jest to coś okropnego i współczuję rodzinom ofiar z całego serca, ale czasem... Wiem, jak może to zabrzmieć, doskonale wiem, ale Bucky jest mi jednak bliższy i jego dobro jest dla mnie teraz największym priorytetem. Jeśli nie uda nam się mu pomóc, nie będę potrafił skupić się na reszcie spraw. Jestem tylko człowiekiem.
B: Dobra, bądź na nie, nie mów do mnie, zostań w ciuchach i siedź tam gdzie siedzisz nie zbliżaj się.
Tak właśnie zrobię. Ale nie dlatego, że mi każesz, ale dla tego, że sam tego chcę, a ty po prostu miałaś szczęście i się wstrzeliłaś.