15 stycznia 2017

#65

N: Jak to się mówi - krótko, zwięźle i na temat.
***
styczeń 2017

Steve jasno przedstawił sytuację doktorowi Inesowi. Nieważne co się wydarzy – antidotum ma być w pełni skuteczne. Jeśli doktor twierdził, że tak właśnie jest, Steve miło i kulturalnie prosił o przetestowanie go, by sam mógł się o tym przekonać.

Jest pan pewien, doktorze? spytał, obracając w dłoniach zabezpieczoną próbkę z zielonkawą substancją.

Poprawi okulary, które zsunęły mu się na czubek nosa.

Tak… Tak, oczywiście. Surowica jest gotowa do przetestowania. Test na szczurach przebiegł w pełni poprawnie.

Więc proszę to pokazać.

o.

:( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(
:( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(

Ja Ci współczuję... :o ale tylko z powodu Bucky'ego.
Hahah Bucky mający rodzeństwo mógł wiedzieć jak się zachować a Steve.. No cóż, Steve pewnie improwizuje xD
Nigdy nie sądziłam że komuś trzeba ścisnąć usta bo za nisko trzymał ręce i hej! Od kiedy to nie wypada?! 
/Ty nie mi współczuj, a biednemu Buniowi. Za mało w życiu wycierpiał, że trafili mu się jeszcze tacy "fani"? Okej, ja święta nie jestem, ale chociaż nie obcinam mu wszystkich kończyn i nie wydłubuję oczu, żeby ktoś w Hyrze mógł sobie poużywać. I swoją drogą, jak to jest ci wszyscy ociekający testosteronem żołnierze - WSZYSCY - mają ciągoty do tej samej płci i są na tyle pochrzanieni, że niesamowicie podniecające wydaje im się zgwałcenie kogoś tak oszpeconego :P? Nie jeden gość, nie dwóch, a wszyscy.
/Nie pytaj się mnie, a tej gry :P Normalne jest tam robienie "bara-bara" (ładnie to nazwali) w wampirzej trumnie, ale położenie komuś dłoni na pośladku jest już fuj. Logika.
S: No jak zainfekuja setkę osob to ciężko będzie ich ze strzykawkami gonić.
 Dlatego na taką skale potrzebny będzie gaz. To dość logiczne.
B: Niby tak, ale nie zawsze. Do każdej sprawy i sytuacji powinno się podchodzić indywidualnie
 Niby tak, ale ludzie jakoś nie mają tego w zwyczaju. Nie biorą poprawki na inne czasy, ekstremalne okoliczności czy... cholera jeszcze wie co. Spójrz choćby na wojnę. Ludzie robili wtedy różne rzeczy, a ich współcześni równolatkowie siedząc na tyłkach w ciepłych domkach, najedzeni i bezpieczni, oceniają czy postępowali dobrze.

o.

No wiesz Ty co :( złamałaś mi serce :(
Jakim cudem Ty wciąż wracasz do Trash Party? :o już wolę Tony Stark/Jarvis xD
/Nie pierwszy i nie ostatni raz :P
/Aż taką masochistką nie jestem, żeby do tego wracać :P Po prostu niektóre genialne pomysły wyryły mi się w pamięci i nie chcą z niej zniknąć. Jak sławetne "fuckpotato". Brrr... A teraz coś milszego, bo do "The Sims" wreszcie dotarły małe dzieci - tutaj papa Bucky pokazuje jak postępować z dzieckiem - klik i klik, a tutaj papa Steve pokazuje jak nie postępować z dzieckiem - klik, klik (jak on robi to bez trzymania dziecka?!) i klik. Do tego tutaj Steve trzyma ręce zbyt nisko, a tutaj Bucky pokazuje mu, że tak nie wypada.
S: A dacie radę każdemu z osobna wstrzyknąć? Czy też na zasadzie rozpylenia to macie? 
 Doktor Ines testuje to w takiej, nie innej wersji, ponieważ jest to bezpieczniejsze. Jednak jak tylko wszelkie testy wyjdą pomyślnie, wyprodukuje wersję antidotum, którą w razie potrzeby będzie można rozpylić.
B: Każdy człowiek wybiera mniejsze zło pod siebie. Nie ma co tego oceniać czy negować.
 Nie każdy. Są tacy, co wstawią się za kimś, biorąc na siebie jego ciężar czy karę. Czasem nawet za kimś zupełnie obcym. Nie rozumiem tego, ale wiem, że to coś, co powinno się szanować.