6 listopada 2016

Astrid Löfgren

N, albo by się wyrwał z paki i z radością pomógłby Julii w użyciu sztyletu. Zacne dzieło mogłoby powstać.
Odrobinkę, co? Misiu-pysiu w akcji to nic dobrego. 
/A tam, sztylety są już passe. Nasz Romeo zlitowałby się nad Julią i pomógłby jej przy pomocy jednego ze swoich pistolecików. Albo użyłby swojej łapci i wyrwałby jej kamień z piersi. To dopiero byłoby romantyczne. To byłby taki symbol złamanego, wyrwanego z piersi serca.
/No tak, odrobinkę. Tak w stylu "Wyrżnę wszystkich, którzy staną mi na drodze w dokonaniu zemsty, a jak już to zrobię, to zwinę się w kłębek i będę płakać, użalając się nad swoim losem". Czyli norma.
Steve, mimo wszystko te wyjątki też trzeba szanować, także dobrze, że nie dyskutujesz. A przywaliłeś w ogóle kiedyś komuś za wygłaszanie dość... specyficznych twierdzeń, z którymi wybitnie się nie zgadzałeś?
Tak, zdarzyło mi się to. Dwa razy. Pierwszy raz w 2012 roku, niedługo po tym, jak mnie odmrożono i ogłoszono to światu. Pewien mężczyzna na widok pary tej samej płci, powiedział do mnie, że za moich czasów było lepiej, że wiedziano jak sobie z takimi poradzić, że rozwiązywano problem, a ja spytałem, czy ma na myśli pobicia i to czasem śmiertelne, bolesne "leczenia" i specjalne baraki w obozach hitlerowskich. Zaśmiał się, jakby usłyszał świetny dowcip, więc nie wytrzymałem i go uderzyłem. Bardzo lekko, więc nic mu się nie stało. Drugi raz był spowodowany tym, że ktoś obrażał Bucky'ego i to bardzo dobitnie. Nie żałuję.
Bucky, człowiek paradoks. Logika przy was wymięka.
 Nie gniewaj się, ale nie odkryłaś Ameryki. Wszyscy już to wiedzą.

o.

"Nie lubisz ludzi, dlatego gdy tylko możesz przebywasz w lesie wśród zwierząt. Tylko one cię rozumieją i dają poczucie tego, że jesteś jeszcze człowiekiem." - Kurwa. Nie wiedziałam, że skoro też bywa, że nie lubię ludzi muszę zacząć tak jak Bucky przebywać w lesie, z dzikami, sarnami by poczuć się JESZCZE człowiekiem. Bo przebywanie wśród ludzi, których się nie lubi uzwierzęca nas?
I wgl chcąc być Bucky'm byłam wciąż dziewczyną, która umiała podpalać drzewa i nie tylko, bo dzieci mnie pobiły gdy w wieku 6ciu lat byłam na urodzinach koleżanki.
Uwierz mi lub nie ale po napisaniu tego u góry przez parę chwil nic nie pisałam tylko rozglądałam się po pokoju.

Właśnie! Kojarzyłam z kreskówki, że ona z Wolvim kręciła :D Ją też wkręcisz w opko?
/Em, daj mi moment na ogarnięcie tego, co przeczytałam.
/Albo nie, to nic nie da. Znalazłam to i wciąż nie wiem, dlaczego dzieciaki pobiły ją na urodzinach koleżanki. I dlaczego dorośli nie zareagowali. Ktoś, coś? I do tego te źle postawione apostrofy... Już te zodiaki są lepsze. Choć muszę przyznać, że to jest nieco irytujące. Ktoś wymyślił zodiaki do Marvela i od razu cały wattpad wziął się dokładnie za to samo. 

/A co do Storm - zastanawiałam się nad wkręceniem białowłosej kapłanki, która wpływa na pogodę, i która kręciłaby się gdzieś w tle, ale z drugiej strony to jednak nie byłaby ta Storm, bo w tym świecie nie ma mutantów i X-Menów. 

+ Znalazłam to opko i muszę przyznać, że pierwszy raz spotkałam się z tak... oryginalnym zapisem tekstu. Do teraz nie wiem, gdzie zaczynają się i kończą dialogi.
S: Już nie bądź taki ironiczny.. Może jeszcze założy suknię ślubną i pończochy?
 Och, Bucky wspaniale wygląda w suki i w pończochach. Kiedyś, te kilkadziesiąt lat temu, był wyjątkowo urodziwą damą. Teraz, dzięki włosom, byłby jeszcze piękniejszy. Tylko musiałby zgolić brodę. Nie pasowałaby mu do szminki.
B: Nie no, jak jękniesz od czasu do czasu, czy lekko podrapiesz go po plecach to już kłodą nie jesteś, więc wciąż można leżeć przez większość czasu. Komuś już udało się was przyłapać?
/Wolałbym czyścić płytki w łazience i to szczoteczką do zębów, niż uprawiać taki seks. Choć chyba "uprawiać" to w tym kontekście kiepskie określenie, bo to już bardziej podchodziłoby pod jakiś rodzaj masturbacji.
/I cóż, raz nakrył nas kot. Pogapiła się trochę, przeszła Steve'owi po plecach, podrapała go, usiadła obok mojej twarzy i dalej się gapiła, co było dziwnie krępujące. A raz Wilson. Biedy Wilson...

Astrid Löfgren

N, tacy współcześni Romeo i Julia. Bardzo romantyczna śmierć by ich czekała.
Czemu nie może być "Pieprzyć wszystko i zaszyć się w dżungli"? Biedny Buckyś. 
/Romeo i Julia w nowym, odświeżonym wydaniu, w którym Julia chce zabić Romeo, a Romeo nie przybywa pod balkon, bo go przyskrzynili. Oglądałabym.
/Buckyś bywa czasem odrobinkę mściwy. Więc najpierw zrobi to, co uważa za słuszne, a potem stwierdzi, że "Pieprzyć wszystko, nie niech się dzieje, co chce". Ale najpierw - it's vengeance, chica.
Steve, pocieszające, że mimo wszystko są jeszcze myślący ludzie, którzy nie stygmatyzują ani nie kategoryzują ludzi według własnych, nieco pochrzanionych kryteriów. A czasami, gdy się dyskutuje o sprawach eutanazji, aborcji, upośledzeniach, czy innych, robi się tak żałośnie, że to aż śmieszy. To taki nieśmiały plusik dyskutowania ze specjalistami od wszystkiego. Oczywiście nie śmieszy temat, ale przecudne i niepowtarzalne argumenty. To jest nawet warte zachodu.
 Jest wielu myślących ludzi, to niezaprzeczalny fakt, na całe szczęście, jednak te wyjątki, przekonane o własnej nieomylności i wyższości bardziej zwracają na siebie uwagę. I choć uważam się za bardzo cierpliwego człowieka, w końcu wytrzymuję z Bucky'm, dwójką dzieci, zoo i Bucky'm, to na takie przypadki mi jej braknie. Dlatego wolę nie wdawać się w dyskusje. Mogłoby się to skończyć na wybiciu komuś zębów.
Bucky, to jakby kochać i nienawidzić jedną osobę. Jak dobrze, że Stevie od czasu do czasu zrzuca mundur. 
 Nienawiść do zbyt duże słowo. Ale tak, zawsze byłem i wciąż jestem największym antyfanem Kapitana Ameryki. I największym fanem tego dupka spod munduru. Ot, taka sytuacja.

o.

Weź mi to podeślij! Może okaże się, że ja przerwę waszą randkę, skoro zostałam Ci przeznaczona xD
I do niego masz ficka <333 My pamiętamy xD
A Storm w Xmenach kręciła z Wolvim czy źle kojarzę?:D No i ta z bajki też fajna lecz nieco jaśniejsza xD I popsuję Ci Storm, za nią się jedna z Kardashianek przebrała xD
/Nie pamiętam, które to zodiaki dokładnie były, tyle się tego namnożyło :( Już na pierwszej stronie pod etykietą "avengers" pojawiło mi się sześć różnych, a jest tego jeszcze więcej.
/A tam ff. To moja tapeta z tabletu, tylko zamazałam napis o Wielkanocy :P
/I chodzi ci o filmowych X-Menów? Były jakieś wycięte sceny z pocałunkami, fakt, a w którejś z kreskówek też ze sobą kręcili, tak mi się przynajmniej wydaje. Ale w komiksach przez pewien czas była miłością młodego T'Challi, a potem jego żoną.
S: Ale Bucky w welonie będzie wyglądać urzekająco, nie powiesz mi, że nie chciałbyś odłosnić jego twarz przed pocałunkiem? 
 O tak, Bucky wyglądałby przepięknie. Welon pasowałby mu do brody.
B: Ale oczy ponoć odźwierciedlają duszę? Więc z nich można niby sporo wyczytać.. Więc je też powinien wielbić, by widzieć w nich reakcję na te słowa. Ty jesteś po prostu zbyt leniwy i lubisz jak on wszystko robi a ty możesz leżeć i się rozkoszować?
 Tak, tak, wielbi mnie od stóp po czubek głowy. Po prostu niektóre części wielbi bardziej, co już ustaliliśmy. No i tak, masz mnie. Ja po prostu lubię, jak to on odwala całą robotę. Ale nie przesadzajmy z tym leżeniem, bo seks z kłodą to najgorsze, co może się przytrafić. Poważnie, niektóre przypadki to już pod lekką nekrofilię można by podciągnąć.

o.

Jak dobrze, że ja tam niczego nie lubię, jeszcze mi wyjdzie, że nikt mnie nie polubi i będzie kolejna jesienna deprecha, bo przecież Internet prawdę rzecze ;o
To jakaś imprezka? [link] ciastko świętujące xD
/Wiesz, mi raz wyszło, że Steve zhakuje mi telefon, Natasha zostanie moją najlepszą psiapsiółą, a na randkę pójdę z Wandą. Także ten, internet odkryje twoje prawdziwe skłonności :P
/Mam lepszy - klik :P

/A Storm z irokezem wyglądała odjazdowo - klik <3
S: Może była z próbówki? Albo wiesz, farba do włosów i szkła kontaktowe. Ogl to brzmi prawie jak bohaterka "Atlantydy" jej opis. Nie mogę się doczekać twojego i Bucky'ego ślubu.
/Nie, ona już się taka urodziła. Pochodzi ponoć z długiego rodu kenijskich kapłanek, które potrafią wpływać na pogodę, i wszystkie jej poprzedniczki wyglądały tak samo. Oczywiście oprócz irokeza.
/I cóż, ja także. Sam już zapowiedział, że kupi Bucky'emu welon, żeby mógł wpiąć go sobie we włosy. I martwi mnie to, że znając tę dwójką, zapewne Bucky to zrobi, bo wplączą się w jakiś dziecinna zakład.
B: Na pewno też docenia twoje oczy, piękny uśmiech.. Ale pokazując jak docenia twój tyłek może cię zabrać tym samym na wyżyny? No i możesz od razu odpowiedzieć na oba jak nie wiesz o które chodzi.
/Oczu nie da się przelecieć, więc wiesz, jakoś tak mniej się je wielbi. Jak dochodzi co do czego, to też nie siedzę i nie rozpływam się nad jego szczęką - sprawną, bo sprawną, no ale... - czy pięknem jego oczu. I żeby nie było, nie mówię tego poważnie. Nie wszystko sprowadza się do seksu
/A jeśli chodzi o spanie, to ciężko stwierdzić. Ja to czasem budzę się, śpiąc w poprzek albo na Stevie czy pod nim, więc raczej nie ma zbyt wielu okazji, by któryś z nas porobił za mniejszą czy większą łyżeczkę. A seks? Nie odznaczamy tego w kalendarzu, ale raczej Steven. Co jak co, ale na tym się zna.

Astrid Löfgren

N, o tak, granica między miłością a nienawiścią zaciera się, więc to na pewno Karla go tak omamiła, że aż zgłupiał.
Już czuję, że będzie nieznośny bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. W sumie oby mnie to ominęło.
/Mam dziwne wrażenie, że ta wielka miłość skończyłaby się raczej pogrzebem, nie ślubem. No ale byliby ze sobą aż po grób, a to już coś, prawda?
/Pamiętasz motywy "Pieprzyć wszystko, zabić Starka" i "Pieprzyć wszystko, zabić Pajęczaka"? Będzie coś w tym stylu, ale bardziej.
Steve, cóż, w moim kraju temat starych, chorych, niepełnosprawnych czy upośledzonych jest na czasie. Miałbyś kogo bić. A najgorsze, że to nie zawsze są młodzi i niedoświadczeni. Ludzie popadają ze skrajności w skrajność coraz częściej i aż trudno myśleć, do czego to doprowadzi. 
Mam to szczęście lub ten pech, że większość osób o takich poglądach, jakie spotykam, to właśnie młodzi ludzie, przyszłość tego świata. I to jest najbardziej przerażające. Czasem po prostu słucham tego, co do mnie mówią, i nie wiem, co mam odpowiedzieć. Niektórzy wychodzą chyba z przeświadczenia, że  skoro jestem super-żołnierzem, z zapałem będę im potakiwać. Nie pamiętają już, że też byłem jednym z tych ludzi, którymi tak gardzą. Nie wdaję się z nimi w dyskusję, to nie ma sensu, a tylko życzę, żeby i oni kiedyś nie przestali być tak wspaniali i idealni.
Bucky, no to jakie są jeszcze różnice? Mogłabym się w sumie domyślić. 
 Powiem po prostu tak - mimo upływu lat wciąż nie trawię Kapitana Ameryki, ale kocham tego idiotę Steve'a Rogersa. To chyba sporo mówi.

o.

Powiem Ci, że nie jestem w temacie i nie wiem o co chodzi? O dopasowanie zodiakalne? Czy o te takie quizy ? :D
Z Rivoletą powinnyśmy pobić rekord Astrid więc wiesz.. Nie pozbędziesz się nas..
No mnie możesz, gdy zapanuje tu antystuckykalizm.. 
/Chodzi mniej więcej o to, że przedstawione są różne sytuacje, np. "Kto cię polubi, a kto nie" i postacie są dobierane według znaków zodiaku. W "preferences" zaś przedstawione są te same sytuacje, w których spotykasz różne postaci. I o ile jedna lub dwie "książki" poświęcone temu na wattpadzie były okej, to potem ludzie przyuważyli, że to się spodobało, i jest tego od groma. Więc zamiast dwóch dobrych i oryginalnych, jest dwadzieścia robionych na jedno kopyto.
/Szczerze mówiąc, w takim tempie spokojnie niedługo przebijesz Astrid. I swoją drogą, dopiero zauważyłam, że blogowi stuknęło 200 tys. wyświetleń. Trzy tysiące wyświetleń temu. Szybka jestem :P
S: Loki jednak jakieś poczucie humoru miał. A co tam słychać u T'Challi? No i czy w Ameryce obchodzi się też andrzejki? Czy wy takich ekcesów nie macie?
/U T'Challi, króla Wakandy? Ostatnio poślubił jakąś Uzdolnioną, bodajże byłą kenijską kapłankę. Ororo, jeśli pamięć mnie nie myli. Za to doskonale pamiętam, że mimo ciemnej skóry, miała wyjątkowo niebieskie oczy i białe włosy. Irokeza dokładnie.
/I cóż, nie, w Ameryce nie ma czegoś takiego jak Andrzejki. Mamy za to Halloween.  
B: Jak możesz nie lubić jak on wielbi twój tyłek? Skoro jest tego wart, w sensie tyłek to niech on to robi. Bo jakbyś też tego nie lubił choć w małym stopniu to Steve by tego nie zrobił? Ach i kto zazwyczaj robi za większą łyżeczkę?
 Wiesz, mam jeszcze całkiem sporo fajnych części ciała i nie obraziłbym się, gdyby wszystkim poświęcił tyle samo uwagi. Ale nie, on uwziął się na tę jedną, Jasne, jest świetna, nie będę udawał skromnego, ale mógłby jej nie faworyzować. Szczęście w nieszczęściu, że jak tyję, wszystko idzie poniżej pasa. To akurat geny mojej mamy.
/I z tą większą łyżeczką to chodzi ci o sposób spania czy o seks? Bo wiesz, to mylące. 

Astrid Löfgren

N, zakochał się na pewno, dlatego nieco zgłupiał.
Zabrzmiało, jakbyś planowała dla niego więcej taryf ulgowych.
/Pytanie brzmi - w kim? Na pewno w Karli. Ponoć miłość i nienawiść dzieli jeden krok, czy jakoś tak to leciało.
/W przyszłości (wcale nie tak dalekiej) tak mu dokopię, że już nigdy nie zbierze się do kupy, więc trochę mu poodpuszczam, niech się chłopak cieszy.
Steve, krążą opinie, że lek na raka już dawno istnieje tylko właśnie koncerny go skutecznie blokują. Nie ma co ukrywać, zdrowie, a raczej jego brak, to ogromny biznes. No ale jeśli choć trochę Tony'emu się z tego uda, to wyjdzie to na dobre chorym.
 Naprawdę nie zdziwiłbym się, gdyby tak właśnie było. Świat już dawno uznał pieniądze za ważniejsze od ludzkiego życia, jednak z czasem zamiast lepiej, jest na tym polu tylko gorzej. Ludzie mają być piękni, młodzi i idealni. Kiedy słyszę czyjeś wypowiedzi o tym, że ludzie starzy, chorzy czy niepełnosprawni są tylko problemem, którego najlepiej byłoby się pozbyć, mam ochotę kogoś uderzyć i to mocno. Takie kwestie wygłaszają młodzi, niedoświadczeni ludzie, którzy najczęściej urodzili się w bogatych rodzinach i nigdy nie musieli mierzyć się z żadnymi problemami, i tak naprawdę nie mają pojęcia o tym, czym jest życie. 
Bucky, może i było to do przewidzenia, ale mnie wciąż szokuje. Skaza największa ze wszystkich w tej idealnej kreacji.
 Tak to już jest, jak wyobrażenia o kimś spotykają się z rzeczywistością. Prawdziwy Steve nie jest na szczęście tak wyidealizowany jak ekranowy Kapitan Ameryka. 

o.

Jest to łatwiejsze i na pewno nie ujmie oryginalności bloga :D No i może więcej osób przyciągnie
i więcej osób skomentuje <3 O której jutro żegnamy chłopaków?
/Aski są już passe i każdy, który znałam, już dawno upadł. Teraz nadeszła moda na "Zodiaki i preferencje", od których roi się na wattpadzie. Ale postanowiłam sobie, że blog będzie funkcjonował tak długo, aż chociaż jedna osoba będzie się udzielać. 
/A tydzień Stucky skończy się pewnie w poniedziałek, kiedy wrzucę kolejną notkę.
S: To musiało być jednak też i komiczne. Straszne i komiczne. Mogliście go przygarnąć do swojego zoo. 
 Tak, takie właśnie było. Mimo strachu, że nie uda nam się przywrócić Thora do jego ludzkiej postaci, i że jeśli Odyn dowie się, że jego pierworodny został żabą, nie będzie zbyt szczęśliwy, cała ta sytuacja była tak absurdalna, że aż komiczna. I była to, można by powiedzieć, że... miła odmiana od tego, z czym zazwyczaj się mierzymy. Mniej... śmiercionośna.