#1 Jak można nienawidić dziecko?
Oooooooo tak. Uwielbiam Sebastiana Stana w roli Buckyego i nie potrafie wyobrazić sobie innego aktora na jego miejscu.
U mnie sytuacja wyglądała tak. Jakiś czas temu zorientowałam się że Nico Di Angelo (postać z książki Ricka Riordana) jest podobny do Buckyego. Obydwoje są smętnie nastawieni do życia, dostali od życia niezłego kopa w dupe (ale i tak Bucky pod tym względem ma gorzej) a potem przypominam sobie że Nico jest gejem. Moja podświadomość chce mi coś zasugerować.
#2 Ufff jak dobrze że Jenefer nie ma z nimi bo bym jej nie zniosła.
Uwielbiam Scotta w twoim wykonaniu. Dla niego w pewnej części wszystko jest troche takie nierealne a on jest najbardziej dziecinny z nich wszystkich. I to w nim lubię najbardziej.
Robie zbiórke na poradnik w romansowaniu dla Steva kto się zgłasza?
Jak jest u nich dobrze to znaczy że za chwile będą w czarnej dupie. Klasyk.
Wiedząc jaką ważną role odgrywa dla Steva dom to te ostatnie zdanie jest takie wręcz poruszające. I w stylu Kapitana Ameryki.
/Poznasz Ivara z "Wikingów", a też będziesz chciała, by ktoś wypchnął tę małą szuję z łódki.
/Fakt, momentami Bucky naprawdę zaczął być podobny do Stana (co osobiście mi już się nie podoba, bo Bucky przed tymi zmianami bywał często znacznie bardziej urodziwy, ale zależało to głównie od rysownika), ale miałam na myśli to, że jego strój ostatnio coraz bardziej przypomina ten filmowy, np. w serii "Thunderbolts" -
klik.
/Wielbię Bucky'ego od dobrych ośmiu lat, przeczytałam, obejrzałam i zagrałam w niemal wszystko, gdzie się pojawił, i nikt, nikt nie wmówi mi, że ten facet nie jest biseksualny. Jego relacje ze Steve'm czy choćby Toro (shipowałam Bucky'ego i Toro na długo przed tym, jak przekonałam się do Stucky) nie mają żadnego podtekstu, a on sam czasem zachowuje się zupełnie jak nie hetero. Te jego uśmieszki, podteksty, te kwiatki i zachwyty nad deszczem.
/Jenn jeszcze wróci, spokojnie :P Ba, pojawi się też reszta osób związanych z Białym Incydentem, o których ci już wspominałam.
/Scott może nie tyle jest dziecinny, co ma po prostu luźne podejście, które pozwala mu się pogodzić z sytuacją, w jakiej się znalazł. To wszystko jest dla niego czymś nowym, czymś nie do końca zrozumiałym.
/Coś tak czuję, że Sam i Bucky z chęcią będą chodzić od drzwi do drzwi z puszką, zbierając datki na ten poradnik :P
/O, cieszę się, że zwróciłaś na to uwagę. W AoU Steve nie potrafił wyobrazić sobie domu, w CW wyznał Tony'emu, że nigdzie tak naprawdę nie potrafił znaleźć swojego miejsca, więc użycie przez niego słowa "dom" nie jest tylko pustą formułką.
S, W jakim stopniu ograniczają normalnych ludzi?
Co to jest Abominacja i Harlem?
/Ci "normalni ludzie", jak to ujęłaś, mają rodziny, przyjaciół, znajomych, sąsiadów i jest naprawdę spore prawdopodobieństwo, że wśród nich znajdzie się choć jeden Nieczłowiek. Chciałabyś, by ktoś ci bliski był ścigany jak przestępca za to, jaki jest, oznakowany i wtrącony do więzienia bez żadnego procesu, bez winy, ponieważ ktoś tak postanowił? Siedemdziesiąt lat temu działo się to samo, dotyczyło jedynie innej grupy ludzi.
/I cóż, Harlem to dzielnica Nowego Jorku, a Abominacja to... coś gorszego niż Hulk.
B, A czy to jest w stu% nieprawdziwe lub jak ty to powiedziałeś głupie?
A czy mówię, że jest to nieprawdziwe albo głupie w stu procentach? Nie, mówię, że ja uważam za głupotę te frazesy o "kobiecej intuicji". Tyle.