11 marca 2015

Astrid Löfgren

Gdybym ja cię dorwała, zrobiłabym serię testów psychologicznych i podstawowe obrazowanie mózgu. Ale jeśli dorwałby cię ktoś inny, to nie wątpię, że los twój byłby daleki od szczęśliwego.
Mogłam dodać do "obiektu" cudzysłów, wyglądałoby lepiej i wydźwięk byłby inny. Wciąż jesteś człowiekiem. Fascynującym człowiekiem do badań.

N.: Aż mi się kojarzy z Egasem Monizem od lobotomii, który za badania nad tym "badziewiem" dostał Nobla. Historię doczytam :)
Bucky:
 Nie potrzebuję testów by wiedzieć, że coś jest ze mną nie tak. Potrafię to wywnioskować po fakcie, że czasem robię jedną rzecz kilka razy, bo nie pamiętam, że już to robiłem. Po tym, że budzę się i nie wiem gdzie jestem, kim jestem i co tu robię. Po tym, że zapominam słów albo ich znaczeń. O tych cholernych paranojach. To świadczy raczej samo za siebie. Badano mnie wystarczającą ilość razy, nikt więcej już się do mnie nie zbliży. Znoszę monologi Sama tylko dlatego, że to przyjaciel Steve'a.
 Cóż, moja przynależność gatunkowa jest raczej niezaprzeczalna, choć serum zmieniło w moim DNA tyle, że nawet tego nie jestem już pewien.
 

Astrid Löfgren

Rumlow: Ulubiona broń?
 AR-15. Piękna sztuka.

Rachel

Rachel
Bucky: Jako że jesteś przedstawicielem poprzedniego wieku, co sądzisz o współczesnych kobietach?
Są fascynujące. O wiele bardziej samodzielne, wyzwolone i silniejsze od tych z mojej... młodości? Za moich czasów potrzeba było wielu starań i czasu by móc jakąś pocałować, o innych rzeczach nie było nawet mowy, a teraz? Nie mogę być jednak obiektywny.

Astrid Löfgren

No dobra, ciesz się, że się zgadzam :D
I się zgodzę jeszcze raz. Czasem mówisz racjonalnie, przyznać to muszę.
Nie znam tej historii, ale nie wątpię w jej prawdziwość. To brutalne, ale przy obecnych metodach działa to inaczej. Na całe szczęście.
Fascynuje mnie funkcjonowanie twojego mózgu (głownie zmiany, jakie zaszły) i twoje duchowe wnętrze (zaraz powiesz, że nie masz duszy, więc nic nie mów!). Ale spokojnie, gdybym cię dorwała, nie rozcięłabym cię na pół.
N: Sergei Bruyukhonenko. Dostał za to nawet nagrodę Lenina.

Bucky: 
Jak myślisz, co zrobią ze mną, gdy wyjdzie na jak kim, czym jestem? Steve'a nie tknęli, mnie nie będą mieli oporów rozkroić, by poznać działanie cholernego serum i tego, jak mój mózg nie zmienił się w papkę, a ja jestem w stanie robić więcej niż ślinienie się. Sama stwierdziłaś, że jestem fascynującym obiektem badań. 

Ana Morgan

Co w ludziach denerwuje Cię najbardziej, Zimowy Żołnierzu?
Rumlow: Jak tam się czujesz? Te poparzenia muszą cholernie boleć, co?
Bucky:
Wolę James.
Ich lekkomyślność. Traktują życie jak coś wiecznego, stałego, nie zdają sobie sprawy, że mogą je stracić przez jeden głupi wybór. Ich bestialstwo, które ujawnia się przy braku zasad. Zezwierzęcenie.
Rumlow:
Złamana noga, obie ręce, cztery żebra, wstrząs mózgu, obrażenia narządów wewnętrznych, przebite płuca, 80% poparzonego ciała. Chyba coś pominąłem. Każdy oddech jest jak łykanie ognia.
Ale czasem ból jest dobry, nie pozwala zapomnieć o celu.

Astrid Löfgren

J.:A już wcześniej mówiłam, że jesteś fascynujący, bezsprzecznie fascynujący.
I powtórzę, się tak nie przyzwyczajaj.

N.: Swego czasu strasznie szalałam na jego punkcie, jakieś 7 lat temu może. I miałam nawet folder pełen gifów i różnych takich. Szkoda, że go usunęłam wraz ze spadkiem fascynacji, bo bym ci podesłała, może byś coś wybrała :)
N:
Daj już mu się nacieszyć, niech ma chłopak radochę. Ma takie wahania nastrojów, że niedługo znowu zacznie snuć depresyjne scenariusze.
Jakoś daję radę, właśnie z jednej sceny dało gify na kilka pytań :P

Bucky:
Fascynacja też ma różne oblicza.

Znasz może historię o psie?
Był kiedyś pies oraz pewni ludzie.
Ludzie starali się poprawić własną wiedzę.
Rozcięli psa, otworzyli go, by zobaczyć jak to wszystko działa.
Fascynowało ich to.
Pies jeszcze żył.
Wiedzieli, że musi być świadomy, by eksperyment się powiódł.
Wył i skomlał. Krzyczał.
Pies jeszcze żył.

Najważniejszą częścią tej historii jest to, że to prawda.


Ana Morgan

Zimowy Żołnierzu czy, jeśli ktoś używa Twojego pseudonimu, to Cię to denerwuje?

Przez pewien czas nie wiedziałem nawet, że chodzi o mnie. Ani KGB, ani Red Room, ani Hydra nie zwracali się do mnie w ten sposób, byłem to, obiekt, aktyw, nigdy Zimowy Żołnierz*. Pseudonim wymyśliła jakaś amerykańska agencja w czasie zimnej wojny, a potem używali go dalej by duch miał stał się bardziej realny. Niezbyt mnie to obchodzi, bardziej denerwuje mnie cholerny Bucky.

*I to jest prawda. Bucky nie wiedział, kim był Winter Soldier, bo nikt nigdy bezpośrednio go tak nie nazwał. 

Astrid Löfgren

J.: Powiedziałam, że mogą się bać, a nie że na pewno tak jest, Jamesie, więc w jakimś sensie przyznałam, choć różnica jest zachowana, ale nie przyzwyczajaj się.
Zazdroszczę wyczucia.
Chętnie bym cię wzięła na terapię, całe życie byłoby w pracy!

N.: Ooo, tak, tak, tak! Widzisz, da się :D Odświeżyłam sobie dzisiaj "Architekta" (nie wiem czy oglądałaś) i w sumie stamtąd też mogłabyś czerpać gify. A zresztą, ze wszystkiego się da, nawet z monologów :D
N:
Nie jestem jakąś wielką fanką pana Stana i oglądałam tylko kilka pozycji w których grał. Trochę szperam i poszukuję materiałów na gify, ale jeszcze długa droga przede mną :)

Bucky:
Pomijając niektóre kwestie, właśnie przyznałaś, że jestem fascynujący. I, że miałem rację.


Astrid Löfgren

Tym razem w odpowiednim miejscu... :P
Rumlow: swoje życie też byłbyś w stanie poświęcić, gdyby uznano cię za zagrożenie planów HYDRY?
Rumlow: 
Najpierw musiano by mnie za takowe uznać, byłem wierny Hydrze i wiedziano o tym. Byłem bezpośrednim przełożonym Zimy, miałem nad nim pełną kontrolę i zrobiłby wszystko, co bym mu rozkazał, więc wiedziano, że nie dopuszczę się zdrady. Inaczej nie dano by mi w ręce ich najpotężniejszej broni.
Nic nie jest warte więcej od Hydry. Każdy by to zrobił.

Gall Anonim

Bucky, co sądzisz o aktorze, który odgrywa Twoją postać?
W czym znowu odgrywa? Wiem, że powstawały filmy dokumentalne o Howling Commando czy Kapitanie Ameryce, ale nigdy ich nie oglądałem, więc przykro mi, ale nie wiem o czym mówisz.
 

Marlenka

Bucky: Myślisz, że masz źle? Steve nawet nie może się upić! Pzt. Co myślisz o sporze między Rosją, a Ukrainą? Czy według Ciebie grozi nam kolejna wojna?
-N: Jak według Ciebie wyglądałby pojedynek Spartan i polskiej Husarii? :D Pozdrawiam cieplutko ^^
Bucky:

 Nie wiem jak do końca wygląda sytuacja, ponieważ jest to jeden z tematów, które znajdują się na żółtej liście Sama, ale Ukraina zawsze odznaczała się mocnymi dążeniami niepodległościowymi. Przez cały okres drugiej czy też zimnej wojny dążyła do oddzielenia się od ZSRR, więc nie da odebrać sobie ziem po raz kolejny. Czerwona gwiazda na moim ramieniu jest właśnie elementem szkodzenia Mateczce Rosji; Ukraińcy namalowali ją po ty, by działania Zimowego Żołnierza szkodziły ZSRR.
 Wiesz o tym, że serum, które wpompowano we mnie zostało stworzone na podstawie tego, które ma Steve? Tylko, że moje mięśnie to nie efekt chemii. I nie wiem, ile musiałby wypić, by odczuć efekty, ale to nie oznacza, że nie mogę pić. Smak przecież czuję o wiele wyraźniej niż wy.
N:
Ledwo wiem czym była husaria i nie chcę ośmieszyć się faktem bycia kompletnym głąbem, więc wstawię gif pieska:

Ana Morgan/ Astrid Löfgren


Rumlow: Co skłoniło Cię do pracy dla Hydry?

Czas na Rumlowa. Zatem: kręci cię coś w byciu złym? Czy uważasz siebie za dobrego i działającego w słusznej sprawie? Co tobą kieruje?
N: Wasze pytania są podobne, więc połączyłam je w jeden post.

Rumlow:
Dlaczego miałby uważać siebie za tego złego? Zanim mnie zwerbowano byłem żołnierzem, kolejną zaślepioną marionetką ze spluwą w dłoni.  Hydra dałaby światu pokój w zamian za te kilka marnych żyć. Hydra otworzyła mi oczy, pokazała cel. A cele wymagają poświęceń.


Astrid Löfgren

  Zaburzone masz postrzeganie, Jamesie, ewidentnie.
Mogą się bać. Sam też może się bać. Ale jestem pewna, że gdyby nie chciał, to by ci nie pomagał. Niekoniecznie musi to robić ze względu na pana S.
Masz swoje własne "ja", ale ja ci tu nie będę Freuda wykładać. Pielęgnuj je.
  Oj, to ja przepraszam! Ale tak się wkręciłam, że nie mogę się powstrzymywać... :D Właśnie tam taki szczeniaczek, ale była taka scena, kiedy miał te oczy całe czarne i wrzeszczał "do księżyca", jak ja to nazywam, idealny morderca :) Dlatego mi się skojarzyło, że to mógłby być dobry materiał. A teraz sobie wyobraziłam kontrast Zimowego Żołnierza i Sebastiana z "Amerykańskie ciacho". Bosko :D
N:
Jej, 40 post! Coś szybko poszło. Wywaliłam regulamin, bo trochę głupio by tam wisiał, skoro sama miałam go gdzieś, a odpowiadanie pod postami jest na tyle wygodniejsze, że łatwiej zachować wątek.
 Ehem, ehem, a co powiesz na to ? Jestem podła, wiem :P

Bucky: 
Nie mam zamiaru się więcej sprzeczać, bo doskonale potrafię wyczuć strach. Sam może i jest...
Chwila, czy ty w końcu przyznałaś mi rację?

Masz już ten swój Pakt :p