20 lutego 2017

o.

Wiesz, mi to na rękę bo sama nie lubie pierwszoosobowej narracji i mega ciężko mi się do niej przekonać. Wielkie nazwiska, piekne recenzje nie pomagają xD
Ten jego tetryzm jest spoko <3
/Narracja pierwszoosobowa jest trudną narracją, taki jest fakt. I mało kto potrafi nią tak operować, by wszystko realnie i dobrze oddawać. Ja się na silę nie czuję, dlatego przerzuciłam się na znacznie bezpieczniejszą narrację trzecioosobową. Ale kocham pierwszą osobę z wattpada <3 Np. "Bucky spadł. Krzyknęłam z bólu. Było mi tak bardzo smutno". Czujesz te emocje?
/"Jego" czyli kogo? Tony'ego czy Parkera? Bo poziom ich humoru i komizmu - a raczej jego brak - jest dla mnie bardzo podobny.
W: No ale nie było jak w Lagos, więc jest progres?
 Tym razem nie. Ale następnym razem może być.
A: A co czujesz?
 Jestem zmęczona, bardzo. To tyle.
S: Chcesz się gdzieś schronić?
 Muszę odpocząć od... tego wszystkiego. Potrzebuję długiej przerwy, żeby poukładać sobie kilka spraw.
S: Steven. Po prostu to powiedz.
A to nie mogą zrobić jakiś odczytów jak on mówi że jest dobrze? Żeby zobaczyć czy tak jest?
 Sęk w tym, że to nie ocenienie tego, że przedtem było dobrze, a teraz nie jest. Nie. I to jest problem. Ponieważ jego problemy nigdy do końca nie zniknęły. Ale oczywiście lekarze się nim zajmą. Niektóre badania są jednak nieco bardziej czasochłonne od innych.
B: o nie, nie wchodź mi tu w trans bo będziesz wyznawac mi miłość i mówić do mnie kochanie jak chcesz rozkazów.
 Jakich znowu rozkazów? Nie chcę żadnych rozkazów. Po prostu sądzę, że to gówno prawda.

o.

Ale i tak pewnie lepiej ci się to pisze trzecioosobową narracją niżeli pierwszo, bo wtedy pewne wątki musiałyby być albo omieniete albo rozwleczone w czasie? :p

Dobra, będę patrzeć na nowe xD prócz Pajaka, stara wersja mi styka xd 
/Pierwszoosobowa narracja była dość kłopotliwa, nie tylko przez to, że przedstawiała tylko jedno wydarzenie w jednym miejscu, to do tego wszystko było znacznie bardziej subiektywne. A Buniu jednak swoje - często specyficzne - zdanie na każdy temat miał. Nie ukrywam więc, że pisanie w trzeciej osobie jest znacznie prostsze i nie bardzo chciałabym wracać do pisania w dawnym stylu.

/Film o Pajęczaku będzie chyba pierwszym, który ominę. Nigdy nie lubiłam jakoś szczególnie jego postaci, a za Tony'ego też szczególnie nie lubię, by iść dla niego na ten film.
W: A jak moce? Czujesz się pewniejsza ich?
 Presja potrafi pomóc, ponieważ wiem, że musi mi się udać. Jednak czasem to tylko pogarsza sprawę. I może skończyć się to jak w Lagos. 
A: co ci zrobili?
 Nie wiem. Nie jestem pewna.
 S: no ale poradzisz sobie i odpoczniesz nw urlopie.
 Teraz nie ma już raczej wyboru i musimy sobie poradzić. Choć wiedza, że prędzej lub później ktoś będzie chciał zrobić z tego dziecka eksperyment naukowy, zdecydowanie nie pomaga.
S: nie udawaj! A co z jego głową? 
 Ależ ja nie udaję, przecież wiesz, że nie potrafię kłamać, więc jakże bym mógł...? I cóż, ciężko stwierdzić jak dokładnie z nim jest. Trzyma się tak dobrze, ponieważ przerwa od poprzedniego... resetu, jak sam to nazywa, wynosiła ponad dwa lata. Jednak nie obeszło się bez szkód. Ale póki Bucky na siłę będzie udawał, że jest okej, nie dadzą rady dokładnie ich ocenić.
B: wyjdziesz z tego, dobrze o tym wiemy.
 Tak, oczywiście, wiemy.

o.

#1 Będę musiała sobie kiedyś zrobić jakiś seans filmowy i pooglądać co nieco.. Choć ciężki mi z tym bo lubię i wole znać zakonczenia xD

#2 Podziwiam opis walk!
I jaka heca! Hydra miała zdrajcę, dobrze im tak xD
No i Bucky wymiotujący na Steve! Mający go jako swoją kotwice! Było lepsze niż ciąża Sharon!
Ale miło, że ona potrafi o siebie zadbać! Bierz ich dziewczyno!! 
/Cóż to tylko jakieś... szesnaście filmów i pięć seriali po kilka sezonów, więc weź tak z dwa tygodnie wolnego, a może nadrobisz wszystko, zanim zaczną wychodzić kolejne. W tym roku dojdą "Thor: Rangarok", "GOtG vol. 2" i Pajęczak, do tego serial "Inhumans", którego pilot ma być wyświetlany w kinach i "Defenders".

/Wiem, że rozwlekam ten wątek z Leo i rozwlekam od prawie dwóch lat (ups?), ale to jednak nie zwykłe opowiadanie, bo mam do opisania tylko fragment konkretnego dnia, więc muszę przerzucać niektóre rzeczy na przyszłość. Ale tym razem poważnie kulminacja będzie już niedługo, i okaże się, dlaczego on tak kręcił. A Hydra? On nigdy nie był po ich stronie, był po swojej własnej i okaże się, co z nimi robił.
/A Bucky wymiotujący na Steve'a jest aww :P?
Wanda: Jak ręką? 
 Kula drasnęła tylko mięśnie między kciukiem i palcem wskazującym. Boli jak diabli, ale nie jest szczególnie poważne. Wszystko dlatego, że ktoś chciał tylko mnie zranić, nie wyrządzić trwałą krzywdę. To dobrze.
A: cala i zdrowa jesteś?
 Nie.
Sharon; Jak się czujesz jako przyszła mama?
 Zdecydowanie nie tak dobrze, jak powinnam się czuć. W tym przypadku "nieplanowane" to chyba zdecydowanie zbyt małe słowo.
Steve: ekhm, kto miał rację? Jakie rokowania ma Bucky?
 Rację? Nie wiem o czym mówisz, przykro mi. Ot, taki pech. A Bucky? Mówi o sobie twarda sztuka i ma rację. A jego Bóg zdaje się go nienawidzić i kochać jednocześnie.
Bucky: Dobrze mieć cię z powrotem.
 Może tobie dobrze. Ja czuję się jak gówno.

#68

N: Znowu was okłamałam. Deadnę kogoś, ale jeszcze nie teraz :* Jakbym to zapowiedziała, efektu by nie było. Pytania kierować można do Steve'a, Bucky'ego i do... Kogo chcecie?
***
19 lutego 2017

Kiedy sala opustoszała, Sharon mogła choć nieznacznie odetchnąć i znowu zabrać się do pracy.  Nie była aż tak odurzona, by nie wiedzieć, o czym rozmawiają wokół, by nie móc znaleźć żadnego wyjścia z sytuacji. Bali się podawać jej większe dawki. Nie chcieli jej za bardzo uszkodzić.

Ponieważ według tego nazistowskiego cyborga, cholernego Zoli, była w dwunastym tygodniu ciąży.

o.

A jutro Avengersi mają lecieć na TVN'ie bodajże xD Ale pewnie będę pisać z Tobą <333 Więc niech mnie ominie xD
A z tego wszystkiego to "Mściciele" brzmią jeszcze spoko, ale to też kwestia dyskusyjna xD
Odpukać! Ale kino bez niego już nie będzie takie same!
/Pierwsi "Avengers" jakoś mnie nie urzekli. Przy pierwszym seansie było okej, ale potem - szału nie ma. O wiele chętniej wracam do pierwszego IM, CA:WS, GOtG, Antka czy CA:TFA. Ba, nawet krytykowany przez wszystkich IM2 podoba mi się bardziej od pierwszego filmu o Mścicielach. A na Steve'a to nie potrafię tam nawet patrzeć. Poważnie, ten strój jest tak okropny, że nawet te ze starych filmów są lepsze :P 
/Jak już zrezygnuje z roli Wolvieogo, powinien znów zaczepić się do jakiegoś musicalu. Naprawdę jest w tym dobry i nawet kiedy tańczył w głupiej reklamie Liptona, gęba mi się cieszyła :P
S: Wiesz, czas, czas i jeszcze raz czas.
 Tak, wiem.