9 marca 2015

Gall Anonim

Bucky, wyluzuj się! Trochę dystansu do siebie, rozerwij się. :-)
*Gall Anonim dobry humor ma* :D
P.S Mogę Ci pomóc przy zrobieniu wyglądu bloga, N. ;)
P.SS Kocham Twojego bloga, N. :> CHWAŁA CI ZA TO, ŻE ZAŁOŻYŁAŚ TEGO BLOGA.
Bucky moją postacią ulubioną stała się. :D
N:
Byłabym bardzo wdzięczna, jestem nieogarnięta pod tym względem.
PS. Nie dawaj tyle PS, bo co chwilę muszę robić edita :P!

Bucky:
Za kilka godzin skończę 93 lata, a czasem budzę się i nie potrafię nawet zawiązać  butów ani się przedstawić. Straciłem szansę na wszystko o czym kiedyś marzyłem. Chciałem po prostu spotkać miłą dziewczynę, założyć rodzinę, mieć pieprzony domek z ogródkiem i cholernego psa, ale zachciało mi się zgrywać bohatera*. Teraz jedyne co potrafię to krzywdzenie innych, a jestem zbyt słaby by strzelić sobie w łeb.

Tak, świętujmy!

* Bucky opowiadał o tym, gdy spotkał dawnych przyjaciół (on nadal był młody, oni umierali ze starości)

Gall Anonim

Kochana N, dziękuje za miły komentarz pod opowiadaniem! :)
To ja dziękuję! 

Marlenka

Bucky: Fuck, Marry, Kill: Steve, Johann Schmidt i Wilson. Musisz wybrać co z kim :D
Bucky:
Oh, cóż za całkowicie przypadkowy wybór, który daje mi tak wielkie pole manewru.
Zabiłbym Schmidta, nie wierzę, że to przyznaje; poślubiłbym Sama i nie, tego nigdy ode mnie nie usłyszysz. Prędzej wydłubałbym sobie oczy, niż chciał uprawiać seks ze Stevem.

Evelyn

Bucky: Witam Pana! Zastanawiam się o co mogę Cię zapytać, ale chyba już wiem. Nie wiem czy to pytanie już padło, ale czy coś czułeś lub czujesz do Czarnej Wdowy?
Sam: Od razu powiem, że bardzo Cię lubię, no i jak tam samopoczucie?
N: Witaj! Już kocham Cię za to, że założyłaś bloga o Zimowym Żołnierzu, będę często na niego wpadać + dodaję do polecanych. Jeśli chodzi o pytanie. Lubisz Bucky'ego? Jak myślisz nadawał by się na przyjaciela? Pozdrawiam <3

N: 
Zawsze wiedziałam, że ludzie kochają Bucky'ego! Lubię tą postać od dawna; za charakter, za przemalowanie nazistowskiego czołgu na różowo, za bójki wywoływane w barach, za WinterWidow, nawet za to, jak dobrze wyglądał w rajstopach :P
Bucky byłby rewelacyjnym przyjacielem. To typ, który dla bliskich zrobiłby wszystko, a ich problemy traktowałby jak własne, choć sam często trzymał w sobie negatywne emocje.

Sam:
Zadziwiająco dobrze.

Bucky:
Nie musisz być ze mną na pan. Mimo rocznika, nie jestem nawet blisko trzydziestki.
Z Natalią łączyło mnie o wiele więcej niż chciałaby przyznać. Nauczyłem ją wszystkiego, co potrafi. Ale to już nie ma znaczenia. Teraz... niech lepiej nie wchodzi mi w drogę.

Astrid Löfgren

Wszyscy: Jakie są wasze marzenia?
N:
Takie, by w końcu zdjęli mi ten piekielny gips. Dziś okazało się, że trochę go sobie jeszcze ponoszę, więc pytajcie śmiało, będę mieć DUŻO czasu.

Rumlow:
Dorwać tego cholernego szczeniaka i rozłupać mu czaszkę. Akurat on doskonale wie, co czeka dezertera.
Sam:
Po porannej przebieżce to nowe płuca, człowieku, nowe płuca. 
Bucky:
Móc w końcu odpocząć. Położyć się i zasnąć jak normalny człowiek. Najlepiej na dobre.