20 sierpnia 2016

o.

Ślub z Sharon to jedynie przykrywka skoro Wada był na Stucky <3 więc obrazeczek pierwszy to ich noc poślubna, a co. Jak szaleć to szaleć xd
Masz rację! W życiu trzeba wszystko przejść! Nawet bycie płytkim xD
/Pierwszy? A drugi to co, pies? Bucky już nie jest tak piękny, gdy jest w negliżu :P? Ta broń to pewnie tylko pistolet na wodę. Naładował go sobie w wannie i biegnie gonić Steve'a. Tak właśnie jest, tak. Tam nie ma żadnej przemocy.
/Posunę się więc dalej - chcę takiej sceny w filmie! Z biedy ta z wanną wystarczy :P
S: I pomyśleć że sa po 90tce.. Pewnie czujesz sie starszy od nich, co? Może teraz mniejsze niebezpieczeństwo ich czeka?
/Mogę czuć się starzej od nich, bo tak naprawdę jestem od nich starszy. Za miesiąc skończę trzydzieści siedem lat, więc bliżej mi już do czterdziestki niż trzydziestki. Steve ma trzydzieści jeden lat, a Bucky... Tego akurat nikt nie wie, ale kiedy próbował się tego doliczyć, doszedł do tego, że nie przekroczył jeszcze trzydziestki. Scott jest ode mnie dwa lata młodszy, Wanda ma dwadzieścia pięć*. Jestem więc najstarszy, choć wciąż młody duchem. Choć i tak czasem czuję się już za stary na to wszystko.
*Nie mogę znaleźć żadnej informacji o jej wieku, więc strzelam, że ma gdzieś koło tego. W końcu panna Olsen ma lat 27, więc nie kazaliby jej grać nastolatki, prawda?
W: a uczył cię ktoś świadomego panowania nad tym wszystkim czy sama dochodzisz?
 Uczyłam się tego jeszcze w Hydrze. Później trenowałam z Visionem. Ale to wciąż nie jest proste.

o.

Hahahaha ja to mam nosa! Jakby tak Bucky z obrazka nr1 przywitał Steve to ten by zaliczył zgon i szybką regeneracje organizmu by dać o co prosi Bucky xD
I wtedy Marvel by chyba musiał dodrukowywać egzemplarze xD
Na tych ostatnich to wygląda jej nakrycie azjatycko więc jestem za <3
/Pierwszy Bucky jest z serii pt."BDSM fashionization", więc zgon Steve'a jest więcej niż pewny. Sam Steven niestety w tej sesji nie wystąpił i jedynym artem z jego udziałem, który sobie przypominam, jest ten - przedstawiający jego ślub z Sharon. Ale za to pan Wada wystąpił tu :P
/Ten Winnie jest tak miły dla oka, że z chęcią sięgnęłabym po jakiś zeszyt z jego udziałem i z tą kreską. Nie ważne o czym by mówił, ważne, że Bucky byłby urodziwy. Bo czasem trzeba być płytkim, o!
/Zapewne miało to wchodzić w bardziej w romskie klimaty, żeby nawiązać do pochodzenia Wandy, ale co tam, grunt, że jest lepsze od tej pseudokorony :P
S: Stare dobre małżeństwo. A jak jego regeneracja? No i jak Scott? Rodzina Clinta?
/Może i stare, ale za to bardzo jare. Barnes niedługo będzie mógł go także kopać, bo stanie na nogi. Właśnie dzięki swojej ulepszonej regeneracji, która przyśpieszyła cały proces gojenia do kilku dni. Za góra tydzień spokojnie będzie biegał, choć u zwykłego człowieka rehabilitacja trwałaby tygodniami, jeśli nie miesiącami. 
/Scott się trzyma, całkiem dobrze, ale Laura i dzieci... Już nie do końca. Przyzwyczaili się do życia oddzielnie, radzą sobie, ale co innego żyć ze świadomością, że on gdzieś tam jest i w końcu wróci, a co innego ją stracić.
W: Nikt by nie przewidział?
 Ja powinnam. Zazwyczaj się udawało, ale czasem... Czasem się mylę.

o.

Wannę, stół, krzesło, łóżko. A i może Steve'a z kocem też by pokazał. Taki dzień dobroci dla zwierząt by zrobił xD Albo by go pocałował by zrobić sobie od niego wolne xD
/Nie, żeby coś, ale to też jest od Kevina Wady. I to także. Czyli krzesło, wannę i zawał Steve'a można odhaczyć :P To ostatnie byłoby dobrą okładką dla jednej z jego solowych przygód... Takiej 18+ ^^
/A tak poważnie - naprawdę podobają mi się prace pana Wady i cieszę się, że ostatnio zabrał się za Scarlet Witch. Jego wariacje na temat jej nowego nakrycia głowy (klik) są o wiele lepsze od tego czegoś, co do teraz nosiła na głowie. Jej strój jest kultowy, ale niezbyt urodziwy :P
S: Bucky go bije? To aż tak źle z nim nie jest.. Jednak dlaczego postępy sie wstrzymały?
Jednak takie rzeczy lepiej monitorować, dziś powiesz że nic sie nie dzieje a jutro nie ma połowy świata.
/Ręce ma sprawne, więc przyłożyć mu może. Nikt się tym jakoś szczególnie nie przejmuje, bo chyba w taki sposób okazuje sympatię. A postępy? Na zdjęciu rentgenowskim kości jego nóg wyglądały jak puzzle, a uszkodzony kręgosłup to nie żarty, więc lepiej poczekać ze ściągnięciem szyn i gorsetu, niż zrobić to zbyt szybko. Bez względu na to, że Barnes chce wstać zaraz, teraz, już.
/W tym miejscu wszystko jest monitorowane przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Więc nie ma raczej szans na to, by przeoczyli jakieś podejrzane zachowanie.
W: Jak to z twojej strony wyglądało?
 Chciałam powstrzymać Rumlowa przed zabiciem ludzi na targowisku, ale... Nie przemyślałam tego, zareagowałam instynktownie i przeze mnie kilka pięter instytutu zostało zniszczonych, a ludzie zginęli. Nie przewidziałam tego.

o.

Swoją kabiną prysznicową i tym jak woda po nim cieknie.. xD a Steve tylko zawał za zawałem, choć mi tak nie wypada żartować ale reakcje by takie miał xD
Na fejsie? A instagram, snap? Lajki lajki lajki!
/Potem mógłby pokazać również wannę, nikt nie miałby nic przeciwko. Chyba, że Steve, który rzucałby się na niego z kocem, zgorszony jego zachowaniem. "Bucky, ubierzże się, na Boga!"
/Bez bicia przyznaję, że nie za bardzo znam się na tych portalach, więc wybrałam pierwszy z brzegu. A lajki, dzióbki i wypięte do obiektywu części ciała to już materiał na osobną dyskusję.
S:Do Bucky'ego nawet nie próbuje się wymknąć? To jak nie on, Wanda może rację miała.
/Steve nie musi się wymykać, nie jest pod kluczem. Chce iść do Bucky'ego, znowu oberwać kulą po głowię i usłyszeć, że ma "Iść i się pieprzyć" - droga wolna. W sumie jest to na rękę lekarzowi i rehabilitantowi, bo to na nim Barnes wyczerpie swój dzienny limit bluzgów i zażaleń. A facet zrobił postępy, bo ostatnio jest ich znacznie mniej.
/A Wanda? Wiem jak teraz zabrzmię, ale wierz mi, że niczego nie bagatelizuję, nic z tych rzeczy. Po prostu to wszystko się na niej odbiło i to widać. Steve wysłuchał tych rewelacji, dał się przebadać i wszystko jest w normie. Nic nie wskazuje na to, że opętała go jakaś tajemnicza, kosmiczna siła. Zapewne Wanda źle coś odczytała, w tej sytuacji to zrozumiałe.
W: ale intencje miałaś dobre?
 Chciałam dobrze, ale przeliczyłam chęci nad możliwości.