Swoją kabiną prysznicową i tym jak woda po nim cieknie.. xD a Steve tylko zawał za zawałem, choć mi tak nie wypada żartować ale reakcje by takie miał xD
Na fejsie? A instagram, snap? Lajki lajki lajki!
/Potem mógłby pokazać również wannę, nikt nie miałby nic przeciwko. Chyba, że Steve, który rzucałby się na niego z kocem, zgorszony jego zachowaniem. "Bucky, ubierzże się, na Boga!"
/Bez bicia przyznaję, że nie za bardzo znam się na tych portalach, więc wybrałam pierwszy z brzegu. A lajki, dzióbki i wypięte do obiektywu części ciała to już materiał na osobną dyskusję.
S:Do Bucky'ego nawet nie próbuje się wymknąć? To jak nie on, Wanda może rację miała.
/Steve nie musi się wymykać, nie jest pod kluczem. Chce iść do Bucky'ego, znowu oberwać kulą po głowię i usłyszeć, że ma "Iść i się pieprzyć" - droga wolna. W sumie jest to na rękę lekarzowi i rehabilitantowi, bo to na nim Barnes wyczerpie swój dzienny limit bluzgów i zażaleń. A facet zrobił postępy, bo ostatnio jest ich znacznie mniej.
/A Wanda? Wiem jak teraz zabrzmię, ale wierz mi, że niczego nie bagatelizuję, nic z tych rzeczy. Po prostu to wszystko się na niej odbiło i to widać. Steve wysłuchał tych rewelacji, dał się przebadać i wszystko jest w normie. Nic nie wskazuje na to, że opętała go jakaś tajemnicza, kosmiczna siła. Zapewne Wanda źle coś odczytała, w tej sytuacji to zrozumiałe.
W: ale intencje miałaś dobre?Chciałam dobrze, ale przeliczyłam chęci nad możliwości.
Wannę, stół, krzesło, łóżko. A i może Steve'a z kocem też by pokazał. Taki dzień dobroci dla zwierząt by zrobił xD Albo by go pocałował by zrobić sobie od niego wolne xD
OdpowiedzUsuńS: Bucky go bije? To aż tak źle z nim nie jest.. Jednak dlaczego postępy sie wstrzymały?
Jednak takie rzeczy lepiej monitorować, dziś powiesz że nic sie nie dzieje a jutro nie ma połowy świata.
W: Jak to z twojej strony wyglądało?