Bo on ciężko pracował z innymi robotnikami, którzy ciężko pracowali i nie mieli czasu, by oglądać plakaty ze zdjęciem poszukiwanego terrorysty? ;p Każdy trzymał się swojego nosa, by mieć choć co do gara włożyć xD
A jego kumple milicjanci, którzy strzelali do niego z łuku? Oni w końcu się się skapnęli i spytali, "czy to jego zwą Magneto?". Więc co, jednak mięli ten czas :P? Ale i tak lubię tę scenę, zwłaszcza za "Eryku, nie rób tego!". Wspaniałe.
S: Właśnie co kraj to obyczaj. Ważne by połowy dnia nie spędzić na wypowiadaniu zbyt długiego imienia.
Jeśli naprawdę chce się skrzywdzić dziecko, zwłaszcza córkę, można dać jej pierwsze imię dwuczłonowe, do tego drugie imię i nazwisko łączone po rodzicach. Nie spędzi się na wypowiadaniu tego pół dnia, ale będzie to już wystarczająco utrudniające.
B: Ale o co chodzi?Mnie się pytasz?