Super, jedną mam na myśli o drugiej piszę, jest już ze mną źle.. Ale co zrobić, wczoraj automatyzacja i robotyzacja, dziś automatyzacja i robotyzacja a przecież mam specjalność ADMINISTRACJA xD Ale koniec żali, nowy tydzień się zbliża xD
Carter nie zastąpi Bucky'ego w jego pobliżu... xD
Nieee, nie xD Chodzi o to, że czasem jak ludzie czegoś nie dostają sami sobie to dają xD
/Ale o co ci chodzi, wszystko się zgadza. Administracja, automatyzacja i robotyzacja mają ze sobą bardzo dużo wspólnego. Końcówkę "-acja" na przykład :P
/Bucky sam w sobie jest siermięgą, która potrzebuje ochroniarza na pełen etat, więc może i dobrze, że nikt w pełni go nie zastąpił? Dwa takie ideały to zbyt dużo dla świata.
/W tym konkretnym przypadku poczekam, aż ktoś mi to da :P I wiesz, zawsze możesz zostać moim (Nie)Sekretnym Mikołajem i zrobić mi prezent.
R: To z jednym, bądź drugą bądź trzecim mogłeś mieć romans?
O romans ze sztuczną inteligencją posądziłbym raczej Tony'ego, który miewa różne dziwne rozmowy ze swoim SI, jeśli zbyt długo nie wychodzi z warsztatu, ale uznajmy, że wszystko z nim w porządku i nie odbiło mu do końca. A mi nie obiło z samotności tak bardzo, by nawiązywać romans z nim, a tym bardziej nie z kobietą, którą wciąż kocha. Takich świństw kumplowi się nie robi.
V: A to jak twoje ciało wygląda?
Mówiąc jak najprościej i zrozumiale - doktor Cho wydrukowała moje ciało w wyjątkowo zaawansowanej drukarce 3D. Moje ciało to więc obwody i syntetyczna tkanka z vibranium.
T: Mleczko kokosowe samo w sobie jest boskie.
Mówisz? Jakoś zawsze preferowałem whiskey. Teraz piję wodę, wyciskane soki i koktajle witaminowe, którymi zapijam więcej witamin. Okropieństwo. Dlatego właśnie nie polecam wtykać w siebie pierwiastków promieniotwórczych.