31 lipca 2016

o.

Strefy komfortu nie każdy ma potrzebę opuszczać :)  
A czy to nie jest "oczywiste", że jak daje się palec to osoba chce od razu całą rękę. W przypadku Bucky'ego to całe ciało, no ale te kilkanaście lat trzeba jakoś nadrobić.
Czyli jakąś głupotkę można wymyślić xD
W sumie niech wszyscy biorą udział! Młot będzie błyszczał lecąc po niebie niczym spadająca gwiazda xD
/Zwłaszcza Bucky. Ma swój bezpieczny kokon i wciąż nieczęsto lubi się z niego wychylać. I niestety wciąż większość przypadków, w których dotyka ludzi, to akty przemocy. Ale robi chłopak postępy.

/Kilkanaście? Oni z rozpędu nadrabiają osiem dekad, jeśli nie więcej. Ale kto im zabroni?
/Antek powiększający się, gdy siedzi w staniku Yeleny? Albo, co gorsza, ściągający kombinezon? Nie, proszę, nie każ mi tego pisać :P
/A rogi Lokiego będą pięknie błyszczeć!
S: Chciałam rozluźnić atmosferę. 
 Myśląc o niej, mam przed oczami Red Skulla. Więc proszę, nie żartujmy w ten sposób. Mam na to zbyt rozwiniętą wyobraźnie.
 B: Oczywiście, szczerość to podstawa dobrej relacji
 No właśnie. Więc w czym problem?

o.

Ale dobrze, że tylko patrzy, tego nie można zabronić xD 
Haha może jeszcze w Bonprixie? ;D Ale dużo sieciówek ma jakieś promocje typu "trzy w cenie dwóch", poza tym.. Chciał chłopaka to niech teraz o niego dba xD
Masz jakąś teorię spiskową? ;D
To też tak pięknie nie będzie wyglądać xD
/Teraz to już tylko patrzy, bo wytłumaczyli już sobie z panem zrzędą - a raczej pan Barnes tłumaczył - że pewnych rzeczy nie należy robić, bo ktoś (czyt. Bucky) się zdenerwuje.

/A jak biedny nie spodziewał się, że jeśli rozpuści Bucky'ego, wyjdzie z niego taka bestyjka? Może Winnie dobrze się kamuflował?
/Po prostu nie wiem, czy pozostałby pomniejszony, czy gwałtownie by się zwiększył.
/A jeśli Hel będzie patatajać na Sleipnirze, za nimi merdając ogonem będzie biegł Fenrir, a Juggernaut będzie wyskakiwał w wody niczym delfin? To będzie bardzo majestatyczne.
S: Em, nic.. Błędna teoria. 
 Zgodzę się. Bardzo błędna.
 B: Dzięki
 No co? Grunt, że jestem szczery, nie?

o.

Ale gapienie i tak jest w gratisie xD 
Ale zakłada raz ubranie i już potrzeba nowego xD a liczmy ze koszulka stoi 20 dolców a bułki masz tańsze xD
A może chciał go zdjąć bo za ciepło w kombinezonie jest? Czy on w swoich mini i maxi wersjach nie może zdejmować? :p
Ale wilk nie jest aż takim symbolem wolności jak koń biegnący na brzegu morza/oceanu/kisielu xd
Ale wiernym mógłby zostać xd
/Nie ukrywajmy, że Ava lubi gapić się na Bucky'ego, co już raz zaprezentowała.

/Steve zdążył się już chyba zorientować, że w jego - a raczej ich - przypadku nie ma sensu przepłacać na ubraniach. Może zaczął nawet kupować koszulki w czteropakach? Wtedy miałby pewność, że udałoby mu się ponosić chociaż jedną z nich :P
/Jeśli chodzi o Antka - on zmienia wielkość tylko w kombinezonie. Ale przyznaję, że nie wiem co by się stało, gdyby go zdjął, będąc w wersji mini.
/A na w pół-zgniła królowa podziemia? Albo wieli wąż, oplatający ziemię?

 A co do Sin - Cap i Wanda wysadzili jej chłopaka, więc może dlatego jest taka sfrustrowana?
S: może jej wystarczy dobry seks? Frustracja może ją do złych czynów namawiać
 Co proszę?
B: już lepsza od niego jestem?

Astrid Löfgren

#1 Ale się wszyscy uwzięli na biednego Barnesa. Za chwilę się okaże, że samego siebie podrabia. To by było dopiero zaskoczenie!
Cieszę się, że powoli wszystko zaczyna się wyjaśniać. A Ava... Chyba bardzo naszego zgredka lubi.
#2 N, tak odnośnie poprzedniego, żeby wszystko było w jednym miejscu.
To poczekamy jeszcze na ten koniec.
Już to widzę. Natychmiast pobiegnie do fryzjera, żeby mu zrobił platynę na głowie. Tak dla bezpieczeństwa.
Cudownie odwzorowała piękno tej grzywy. Tylko szkoda, że ten Buckyś jakiś taki ponury bez twarzy. Aż się chce ten obrazek zanalizować.
/Nope, okaże się, że to wszystko jest tak naprawdę snem, a on zamroził się po CW. A tak poważnie - akurat tej części fabuły nie zmieniałam i pozostała jeszcze po Ask Bucky Barnes, gdzie główną osią napędową fabuły był właśnie pan Barnes. Ale niedługo zacznie się to rozkładać bardziej po równo na wszystkie postaci.
/Kto się lubi, ten się czubi?

/Dla bezpieczeństwa mógłby się też ogolić na zero. Potem raz na jakiś czas przejedzie maszynką i będzie mieć pewność, że żadnych rudych przebłysków nie będzie.
/Nie, lepiej tego nie rób. Patrząc na jej "rodzinę", dziwne rzeczy możesz z tego obrazka odczytać.
Steve, a jaka jest w tym twoja wina?
Czyli nie uczestniczysz w tych przesłuchaniach?
/Cóż, może to ja niepotrzebnie komplikuję? I dlatego nie potrafimy się porozumieć? Albo niechcący wysyłam złe sygnały? Sam nie wiem. Głośno myślę.
/Nie. Wakanda stara się otwierać na obcych, ale jednak wciąż panuje tutaj pewien izolacjonizm. Nawet jeśli T'Challa chciałby dopuścić mnie do pewnych spraw, nie może tego zrobić, ponieważ jako król nie powinien przekładać obcych ponad własne prawo. Dlatego mówi mi jedynie o wynikach lub pokaże nagranie. To i tak dużo, i jestem mu wdzięczny.
Bucky, no spoko, ale dając imię, nawet najbardziej pospolite, nigdy nie ma się pewności, jak dziecko będzie na nie reagować. To może czekać aż samo sobie wybierze? Ze zwierzętami jest prościej, bo imię łatwo można zmienić.
Nie dziwne. Chyba ze dwa tygodnie ze sobą nie gawędziliśmy.
No i co zrobiliście z Avą? Jest wciąż z wami?
/Czekanie to bardzo dobra opcja, podoba mi się. Wolność to wolność, nie? Dajmy dzieciakom wolność wyboru. Potem jeden zechce nazywać się T. rex, a drugi Czekolada. Zresztą, już są podobne przypadki. Ale tak przynajmniej byłby to wybór dzieciaka.
/Ze Antalija? Ta, jeszcze jest z nami. Przyczailiśmy się na chwilę, żeby ustalić... kilka spraw.

o.

W sumie tak, a podwózka za darmo zawsze mile widziana xD 
Wychodzi tak właściwie na jedno, Bucky'ego lepiej karmić niż ubierać xD
Mokry pewnie jej różnicy nie zrobił, chyba że to czuła?
I ten syn Lokiego biegnący w tle jako symbol wolności xD Przepis na sukces xD
No właśnie uśmierca go i odżywa więc Steve powinien czekać..
/Do tego Ava wspominała, że jak na swój wiek to Bucky nie wygląda źle. Clint też jest niczego sobie, więc przeanalizowała sobie wszystkie "za" i "przeciw", i stwierdziła, że nie jest tak źle, bo tym razem można pogapić się na porywaczy :P Oczywiście nie mówię poważnie - po prostu wie, że lepiej nie okazywać większych emocji w pewnych sytuacjach.

/Facet ma kilkukrotnie szybszy metabolizm, więc z tym to można by się sprzeczać. 
/Miał kombinezon, prawda? Więc gdy się spocił, wszystko zostało wewnątrz kombinezonu. Przynajmniej tak sądzę.
/Dlaczego tylko jeden syn? Loki miał więcej pięknych dzieci, choć fakt, nie poczętych w aż tak... specyficzny sposób. 
/Nie do końca. Ożywiony został tak naprawdę tylko raz - przez Fury'ego, po starciu z Sin. Rosjanie go nie ożywili, bo nie był martwy, więc się to nie liczy. W innych uniwersach jeśli umierał, to raczej na stałe. 
S: Jakieś szczegóły czy ściśle tajne?
Van Horn zaczęła mówić. Niewiele, wciąż bez większych szczegółów, ale potrafimy połączyć kropki. Wciąż jednak mam wrażenie, że Hydra tym wszystkim próbuje nam tylko zamydlić oczy. Nie bez powodu Man-Killer wspominała, że Schmidt - Sin, jak ją nazwała, dąży do "czegoś większego". To w końcu córka Skulla. I to niepokoi mnie najbardziej.
B: Dlaczego?
 Irytuje mnie, ot co. Musi być jakiś jeden, konkretny podwód? Denerwujemy się nawzajem. Taka prawda.