Ojoj, hah, to sobie wybrałam przezwisko dla Wintera xD Przynajmniej psi wzrok usprawiedliwiony! W pewnym sensie... Popatrzmy, to jednak NFZ pośrednio zrobił jakiś dobry użytek, nie spodziewałabym się tego ;D
A chyba mi się nawet przewinął gdzieś te bóbr... Yup, widać, że wygląda zdecydowanie lepiej. I przyznaję bez bicia, szczerzę się do gifów ^^ Pan Evans jak dla mnie czasami ma zbyt długą, osobiście wolę krótki zarost, jednak nie dobiorę mu tego, że zdecydowanie genialnie w niej wygląda.
Bardzo mi miło będzie, już się doczekać nie mogę ^^ A jak tam ogólnie dni mijają?
.Uwierz, że podobne skojarzenia chodziły mi po głowie :P Wszystko wina pana Stana i jego szczeniaczkowatego spojrzenia. Ale cóż, Bucky dorobił się naprawdę wielu przezwisk- od Wiener Soldiera, przez Winniego (choć tak nazywano jego mamę :P), po Zimową Pandę.
.Bo to naprawdę wyglądało jak wyliniały bóbr i nadawało panu Stanowi wygląd dżentelmena spod monopolowego. Teraz zmiana bezdyskusyjnie na plus i od razu wydaje się być mniej napuchnięty na twarzy.
.Im broda pana Evansa dłuższa tym lepiej. Teraz to ja bez bicia przyznaję, że dla niej zdarza mi się oglądać filmy. Taki "Snowpiercer" np. Choć scena z poślizgiem na rybie i toporkiem też była całkiem niezła :P
I zauważyłam, że każdy udzielający się na blogu po jakimś czasie przejmuje mój nawyk mówienia o aktorach per "pan".
Chciałam skomentować już wczoraj, ale stwierdziłam, że wolę przysiąść, gdy będę mieć więcej czasu, bo rozdział jest długi i nie chcę czytać go po łebkach. A i na wyskrobanie komentarza potrzebuję trochę czasu, bo mam do tego prawdziwy antytalent.
Mijają powolnie, bardzo powolnie i mozolnie, ale jakoś mijają :)