12 lutego 2017

o.

Jestem starsza... Nie kłóć się ze mną! :*

Nawet jedną ręką, wiem xD ale będzie wyglądać jak goryl wskazujący na łanię xD
TsumTsum to prawie jak lala xD nie dopowiem jaka xD
Dwa ostatnie to te same <3333333 
/Nie wiem dlaczego mi się zdublowało :( Ale mam za to więcej TsumTsum, które są aww: klik, klik, klik oraz klik, klik i klik. Jak tylko uda mi się wyczaić takiego dużego TsumTsum Bunia wielkości poduchy, kupię go bez względu na cenę <3 
/No i - goryl i łania? Próbujesz się Bucky'emu podchlebić, nazywając go łanią :P?
S: A jak to okazujesz?
Dziś chyba musisz mu walnąć z liścia, obrócić i wziąć szybko.
 Jak? Cóż, często nie tak, jak miałby na to ochotę. Takie już moje szczęście. Więc jeśli dziś dałbym mu w twarz z zaskoczenia, oddałby, oburzony moim zachowaniem, bo wolałby buziaka w czółko. Taki już urok Bucky'ego i jego humorków. Trzeba się do nich przyzwyczaić, zaakceptować je i pokochać jak całą resztę.
B: wiesz, starej daty on zawsze będzie. 
 Jestem tylko cztery lata młodszy, wiesz? I lubię jak dziadzia Steve zachowuje się jak amant starej daty. Cóż, czasem lubię.

o.

Nie chcę byś żyła w zaklamaniu :* <3

Awww ten przedostatni <333 całe życie razem <3 przeznaczenie! <3
A jak preSerum Steve mógł sobie na niego wskoczyć <3333333 
/Wzajemnie, dlatego cię uświadamiam :*

/Stevie wciąż może na niego wskoczyć, Bucky utrzyma go bez problemu :P Ttutaj znowu AA, tu Bucky z TsumTsumCapem, a do tego klik, klik i klik.
S: Awwww pięknie.. A daje ci to okazać?
 Daje. I czasem mnie przy tym nawet nie pogoni.
B: słyszałeś go teraz? Chyba już wiesz dlaczego lubi się cackać z tobą.
 Wiem to od początku. Ale Steve czasem naprawdę przesadza z tym cackaniem się i to w wielu dziedzinach życia, jakby zapominał z kim ma do czynienia. Ale taki jego urok i kocham tego upierdliwca.

o.

No a nie? Miej jakie ja mam zdanie i będzie git xD
Spooning! <3 no i nie ma to jak pocieszać samemu będąc tym którego się winno pocieszać xD
/Jakaś ty tolerancyjna :*
/Steve chciał być twardy i męski, a wyszło jak zawsze :P I kolejne: klik, klik, klik, klik i klik.
S: No dobrze.. Za co dziś kochasz najbardziej Bucky'ego?
 Dziś, że tego konkretnego dnia? Czy dziś, że w teraźniejszości, czyli nieco bardziej rozciągniętym w czasie okresie? A zresztą, to nieważne, zawsze kocham go za to samo. Za jego humorki i fochy, za jego nieco specyficzne poczucie humory i styl bycia, za podkradanie mu ubrań, za kolorowe fartuszki, które zakłada, przygotowuje dzieciakom śniadanie, za to, jak bardzo je kocha, za to, jak silny i nie do złamania jest, za to, że wciąż jest obok... Nie ma rzeczy, za którą bym go nie kochał.
B: no fakt, ale zawsze mogłeś zażądać zadośćuczynienia
 Nie jestem wielkim fanem zadośćuczynienia częściej niż dwa razy dziennie. Zwłaszcza, jak Steve'a bierze na zadośćuczynienie czynne, nie bierne, i znowu przeciąga mu się to przez pół dnia. Wolę szybko i mocno, on woli się cackać.