11 maja 2015

Astrid Löfgren

N, szumu wokół Starka nie rozumem w ogóle. Zawsze miał specyficzny humor, więc... nie wiem, nie ogarniam. Ach, jeszcze "kontrowersja" była, że Mark Ruffalo jest od Scarlet zbyt dużo starszy i nie pasuje przez to romans ich postaci. Wtf.
Hah, prawie to samo pomyślałam :D Albo po prostu szafa była wspólna.
Oho, będzie akcja. Długo każesz czekać?
Ludzie najczęściej parowali Wdowę z Hawkeyem, a Jaremy Renner to niby młodzik? Rozumem trochę zarzuty do tego wątku, bo między Natashą i Brucem nie zauważyłam choć krzty chemii, ale nie przesadzajmy. 
Przyznam się, że to wielka szkoda, bo o wiele milej patrzy mi się na pana Franka, ale cóż poradzić :P

Robię ostatnie poprawki i przepisuję prolog po raz piąty, by na pewno nie było błędów, więc pewnie na dniach otworze bloga.
Zastanawiam się tylko nad zakładką bohaterów, bo o ile Bucky czy Clint są znani to Yelena, Leo czy choćby Sin już mniej, więc można by co-nieco napomknąć na ich temat, bo często zapominam, że jeśli coś dla mnie jest w tym przypadku oczywiste, wcale nie oznacza, że będzie dla innych.
James, nie przeczę, że wzbudzałeś. Wiem, że tak było. Tyle że raczej taki zwykły człek nie zauważy, że masz ogromną siłę wyglądając niezbyt korzystnie i zdrowo, póki czegoś nie rozwalisz. Nie musisz wszystkiego załatwiać siłą tak w ogóle.
No i jak nie jest dobrze, to trzeba poszukać pomocy. Chyba, że faktycznie masz zapęd do autodestrukcji i nie przeszkadza ci powolne umieranie.
Z tobą to nigdy nic nie wiadomo, może i bez narządów byś ciągnął. Ty znasz odpowiedź, więc jeśli mówisz, że raczej umrzesz, to ci wierzę.
To, że mam autodestrukcyjne zapędy nie powinno już raczej nikogo dziwić, prawda? Chociaż jak wisi nade mną- po raz kolejny- widmo śmierci to jakoś mniej chce mi się już umierać.
Jestem raczej marnym dyplomatą, a groźbą da się całkiem sporo osiągnąć. Może to nie najlepszy sposób, ale działający, gdy nie ma się czasu ani ochoty na rozmówki nad herbatką.
Bez działającego serca to i ja raczej zbyt długo nie pociągnę, choć tego chyba nie sprawdzali, więc nie mam stuprocentowej pewności. I nie mam ochoty się przekonywać.

Astrid Löfgren

N, myślę podobnie. Naczytałam się ilu będzie bohaterów i... Captain America dziwnie zaczyna brzmieć.
Och, masz na myśli te dziwne "kontrowersje" o żarcikach Starka na temat prawa pierwszej nocy i znów o robieniu z Natashy dziwki? No, straszne kontrowersje.
https://instagram.com/p/2gnHxNFX9Y/ fanart, ale sam Franky publikuje, to już coś :D
Uuu, to ja się ustawiam w kolejce po adres.
Jak widzi się pięćdziesiąty raz to naprawdę ma się już dość. Natashe jeszcze zrozumiem, bo z braku innych postaci kobiecych to jej wciskają każdego Avengera po kolei, ale żart Starka? Ok, to był poziom humoru rozpieszczonego playboya, który chciał zabłysnąć w towarzystwie, ale Stark JEST rozpieszczonym playboyem chcącym zabłysnąć w towarzystwie, więc gdzie tu problem?

Brock dorwał się do szafy Winniego czy co? Równowaga odkrytych twarzy i klat musi być w filmie zachowana, wiec jeden odkrywa a drugi zakrywa?

Biorę się od początku za historię z Leo, ale tym razem całkowicie olewam związki z MCU i robię to po swojemu. I znacznie dłużej, przynajmniej mam nadzieję :P
James, tak, z wyglądem chorego bezdomnego na pewno wzbudzisz strach. Na pewno. Nawet jak twoja metalowa ręka zalśni w promieniach ulicznych latarni to raczej wzbudzisz litość, a nie przerażenie, jeśli rzeczywiście wyglądasz tak jak mówisz.
Ze szpitalem to twój pomysł. Jestem pewna, że znalazłbyś kogoś, kto choć trochę by się na tym znał. Może guru internetowej otchłani nie jesteś, ale co za problem poszperać? I zwyczajnie poprosić o pomoc.
Nie wiem czy umrzesz, bo przyzwyczaiłeś mnie już do swojej nieśmiertelności. Może z zewnątrz skamieniejesz, a w środku będziesz wiecznie żywy. Kto to wie.
Przedtem nie wyglądałem jak "chory bezdomny", więc wtedy jednak wzbudzałem. Może i trochę zmizerniałem, ale nadal bez problemu rozwalę ścianę jedną ręką i obrazowo potrafię wyjaśnić, jak mogłaby skończyć czyjaś czaszka, więc może to być wystarczający argument "za". Dotychczas nigdy nie zawiódł, a lubię sprawdzone sposoby. Jeśli nie, potrafię być kreatywny,
Jestem raczej mało obiektywny w ocenianiu własnej... urody, więc ciężko mi stwierdzić czy naprawdę wyglądam tak źle czy tylko wyolbrzymiam. Teraz już nikt nie przejmuje się tym, bym wyglądał jak człowiek, więc zapewne nie jest zbyt dobrze.
Raczej umrę, bo ciężko żyć bez działających narządów wewnętrznych, nie?

Astrid Löfgren

N, albo mogliby wymyślić jakiś nowy tytuł z "Avengers" gdzieś po środku.
Tak btw. czy pani N widziała wizualizację Crossbonesa? To chyba jedyne, co zobaczyłam, zanim ktoś mi o tym powiedział albo od razu pokazał :D
Civil War i tak będzie ciągnąć się przez więcej niż jeden film, więc mogliby zrobić z tego Avengers 3 i tyle, bo Steve'a i tak nie będzie tam pewnie zbyt dużo.
Nope, pani N nie widziała. MCU ostatnio zbiera takie ciągi od ludzi szukających wszędzie kontrowersji  że aż mi się odechciewa. 
I pani N się pochwali, że zacznie pisać fanfikszona i nawet robi już bloga. 
James, lepiej sam nic z tym nie rób. Potrzebny ci ktoś, kto się na tym zna - o ile taki ktoś istnieje. Jak tak cały "skamieniejesz" (?) to szlag trafi twoje wtapianie się w tłum. Może warto kogoś poszukać i ładnie poprosić o pomoc - tym razem naprawdę ładnie, bez dziwnych zabawek! Potrafisz skutecznie szukać, czyż nie?
Nie muszę używać do tego żadnych dziwnych zabawek, bo ludzie boją się mnie i bez nich. Potrafię stwarzać dobre wrażenie. 
Poza tym, jak miałbym niby poprosić? Wparować do szpitala, grzecznie poprosić o zbadanie, bo czuję jakbym zmieniał się w kamień i przeprosić, że moje ubezpieczenie już raczej nie jest ważne?
Jak skamienieje to umrę. A jak umrę to raczej nie będę musiał już wtapiać się w tłum, prawda?