12 marca 2017

o.

To Sama poślę xD On sobie poradzi z kotem, Puszkiem i psem xD
W sumie to dobry pomysł! Skoro masz coś napisane, co można podrasować i wykorzystać, to dlaczego nie? Jeśli tylko pasują do tekstu to jak najbardziej xD

Hahahah! Czyżby to Steve urodził uroczego malca, skoro to prezerwatywy i lubrykant go przekonały? xD Podziwiam ludzką wyobraźnię by takie urocze scenki tworzyć xD
/Wychodzę właśnie z takiego założenia - po co mam pisać od początku jakąś scenę, skoro mogę przerobić bardzo podobną i dotąd niewykorzystaną? Dzięki temu mam więcej czasu, żeby napisać inne sceny.
/Znalazłam to przypadkiem, natykając się na syrenie AU (poważnie, syren!Bucky to zaskakująco popularny motyw). Jak znajduję coś fajnego, to często potem przyglądam jakiegoś tumblra. Jak znalazłam to, to wiedziałam, że muszę ci podesłać :P
I: Ale żeby coś poznać, trzeba to rozłożyć na czynniki pierwsze, prawda?
 Ale czasem to nie potrafię czegoś złożyć albo coś zepsuję. I potem jest problem, bo coś popsułem i czasem trzeba kupić nowe.
S: Eeee u twoich nóg? Na kolanach? Ty seksisto!
 Nazwij mnie jeszcze homofobem. O, i antysemitą! Który nienawidzi inwalidów i starców. Bucky tak robi.
B: Uczy się od mistrza!
 Tak? Od kogo? Bo ja to ciągle żadnych medali nie dostałem.

o.

Już się robią! Gołębie tylko czekają by Ci je przesłać xD
Serio, zrób kiedyś z jakiejś okazji notkę z niewykorzystanymi fragmentami xD Ciekawe, za które będziemy chciały Ciebie bardziej udusić xD
/Nie polecam. Mam kota. Mój kot to łajza. Gołębie mogą nie wrócić.
/Byłoby to trochę bez sensu, bo niektóre fragmenty mają kilka linijek, inne to część dialogów, a jeszcze inne to całe notki. Do tego często później je wykorzystuję - tu wezmę opis, tu kawałek dialogu, tu zamysł, to przerzucę do tego opowiadania (i tak np. fragment notki z udziałem Tony'ego miał w sobie fragmenty opisów ze starych rozdziałów "The Longest Winter", a w "Niebie..." podczas rozmowy Bucky'ego i Toro zaczerpnęłam z odrzuconej rozmowy Bucky'ego z Leo). Można więc powiedzieć, że moje teksty przechodzą recykling i prędzej lub później w jakiejś formie je przeczytacie.

+ klik
I: Słyszałam, że naprawiłeś ekspres do kawy, co się chwali.
 Ale najpierw go zepsułem. Tata poparzył sobie brzuch, bo źle go zmontowałem i kawa wyprysnęła na bok. Wtedy się zorientowali, że czasami coś rozkręcę.
S: To wtedy domalowałbyś strzałkę, z którejś strony by mu to uprościć.
 Chyba musiałby prowadzić w dół, żeby choć przez chwilę był tam, gdzie trzeba.
B: NO ale ty raczej nie kopniesz w kalendarz, nie? A Steve z chęcią pospala z Tobą nadprogramowe kilogramy.
 Czasem mam wrażenie, że taką ma strategię. Dokarmia mnie, żeby mnie podtuczyć, bo wie, że potem będzie mógł mi pomóc spalić te kilogramy. Spryciarz. 

o.

To byłaby piękna szufladka, ale chyba nie jest aż tak z Tobą xD no i faktycznie. Nawet notki czasem się dobrze kończą xD
Przecież jedna laska na wtt skumała o co biega, my się emocjonujemy więc jest dobrze napisane xD 
/I widzisz? Robię postępy! Potrafię napisać notkę, która ma dobry koniec i nie jest to koniec związany z pchaniem części ciała w czyją część ciała! Gdzie moje medale?
/Ale ja to wiem :P Ale i tak piszę każdy fragment po pięćdziesiąt razy, bo wiecznie coś mi nie pasuje.
I: Zawsze możesz poprosić o mały warsztat dla siebie?
 Mam taki mały w pokoju. Tata powiedział, że nie dostanę na razie nic więcej, bo rozkręcę cały dom. A ja tak wcale nie robię.
S: to jestem ciekawa po której stronie by chodził gdybyś miał napis "jestem jego" 
 Znalazłby sposób, żeby być ze wszystkich stron. To jest Bucky. Nie doceniasz go, jeśli uważasz, że nie dałby rady. 
B: kochanego ciała nigdy za wiele
 Pozwól, że nie do końca się zgodzę. Jak miłość twojego życia zaczyna zbliżać się do dwustu kilogramów i zdecydowanie nie są to ciężkie kości, to trzeba powiedzieć "stop". Chyba, że chcesz się pozbyć takiej osoby przed czterdziestką, bo kopnie w kalendarz.

o.

Przy +18 raczej są xD Chyba po prostu musisz przejść na tę tematykę xD Wtedy będą same HE xD
Ej weź :( 
/Już i tak spora część moich tekstów tego typu mniejsze lub większe happy endy zawiera, więc nie przesadzajmy. Już piszę w większości Stucky. Nie chcę zostać zaszufladkowana jako ta od Stucky porno :P
/No co "ej"? Taka prawda. To moje ulubione dziecko, lubię to opko, ale nie cierpię go pisać, bo ciągle mam wrażenie, że wszystko powinno być lepiej napisane. 
I: A już stworzyłeś coś z wujkiem?
 Nie lubi, kiedy ktoś dotyka czegoś w jego warsztacie. Ale pomógł mi zbudować takiego małego, jeżdżącego robota. Jeszcze go mam.
S: I możesz pokazywać obrączkę. Są takie koszulki ze strzałką np w prawo z napisem "He is mine" tylko Bucky musiałby być zawsze z twojej prawej.
 Znając Bucky'ego, to gdybym sobie taką kupił, zawsze chodziłby nie po tej stronie, co trzeba. Nie jest fanem ułatwiania mi życia. Zdecydowanie nie. Woli je utrudniać, to fajniejsza zabawa.
B: Uuu jest w co klepać!
No cóż, chyba zawsze było, bo drobinką nigdy nie byłem. Ale nie ma tego złego, przynajmniej Steve nie obił sobie niczego o kości. Myślmy pozytywnie.