31 maja 2017

o.

Czyli Logan sprawił, że Bucky jest jaki jest? Biedny Wolvi! Może z tego złego wpływu stracił rodzinę :p
Jestem okrutna :(
Już się z niego śmiać nie będę! 
/No wiesz, kiedy Bucky jeszcze był dzieciakiem, od czasu do czasu spędzał czas z wujciem Loganem. I chyba mamy już odpowiedź na to, skąd u niego nawyk demolowania całego baru i picia na umór :P
/I tak, jesteś. Obie jesteśmy :(
Sh: Nikt nie zauważy, że będziesz mieć proteze.
 Może i nikt nie zauważył, ale wybicie zębów przez noworodka mogłoby nastawić nieco... mało optymistycznie do spoglądania w przyszłość, z najbliższym przystankiem na bunt trzylatka.   
S: Rzuć się na głęboką wodę 
 Nie jestem fanem tej metafory. Głównie dlatego, że mam... można powiedzieć, że małą traumę po tym, jak byłem przekonany, że utopię się i umrę na śmierć. Na początku wzdrygałem się na samo wspomnienie jej. Teraz jest lepiej. Ot, taka dygresja.
B: i już *rozebrala sie*

o.

To każdy chce być jak Logan xD Nie ma sprawy xD Nie wiem, zerwać z nią? Złamane serce by sobie uleczył xD Poszedłby dramatyzować do Bucky'ego a ten tak by mu jęczał, że wszystko by mu przeszło xD
Biedy Bucky.. Bycie wujkiem może go przerosnąć.
/W sumie nie wiem, który z nich jest gorszym idolem ;P Stawiam jednak na Logana. Tak, zdecydowanie na Logana. Choć widać, że Bucky przebywał z nim za dzieciaka. I zobacz, jakie są efekty :P
/Oj no, nie naśmiewajmy się już z niego. Chłopak zrobił coś, bo bywa wredną łajzą, a my się naśmiewamy z tego, że bywa mało lotny :( I to tworzy nieprzerwany krąg! My się z niego naśmiewamy, bo jest wredny, a on jest wredny, bo się z niego naśmiewamy.
SH: Ale już bliżej końca niż dalej
 Gorzej, jeśli kopnie kogoś podczas przewijania. Jeszcze mogłaby wybić komuś zęby.
S: Jako optymista, to powinieneś zalać mnie tymi wspomnieniami
 Dopiero ćwiczę zostawanie optymistą, nie oczekujmy ode mnie cudów.
B: Żaden problem.
 Droga wolna, proszę bardzo.